Vitality kontra G2, Selfmade kontra Jankos. Czas na trzecią kolejkę LEC

Kolejny weekend przed nami, co oznacza kolejne zmagania w League of Legends European Championship. Po pierwszych dwóch tygodniach rozgrywek w tabeli panuje dosyć mocny ścisk. G2 Esports oraz Misfits Gaming wspólnie okupują fotel lidera z bilansem 4-1, a na trzeciej i szóstej lokacie znajdują się odpowiednio po trzy i cztery zespoły. Z tego tytułu najbliższe mecze w LEC powinny trochę poluzować tę sytuację i dać nam pełniejszy obraz faktycznego rozkładu sił w Europie.

Ligowi średniacy kontra czołówka LEC

Na inaugurację zobaczymy Króliki. Przed nimi stanie rywal niezbyt wymagający, bowiem będzie nim EXCEL ESPORTS. Brytyjska organizacja wygrywała do tej pory wyłącznie ze średniakami LEC, a w meczach z bardziej wymagającymi oponentami musiała przełykać gorzką pigułkę porażki. Jeżeliby patrzeć na dotychczasową dyspozycję obu stron, wszystko wskazuje na to, że nie inaczej będzie tym razem. Oskar "Vander" Bogdan i spółka wyglądają na razie świetnie, a do tej pory zatrzymało ich tylko Rogue.

CZYTAJ TEŻ: Selfmade krytykuje LEC: BO1 jest beznadziejne. Dobre dla widzów, bardzo złe dla rywalizacji

Zanim jednak przejdziemy do wicemistrzów Starego Kontynentu, warto wspomnieć o złotych medalistach ostatniej edycji LEC, czyli MAD Lions. Lwy jako drugie załadują się dzisiaj na Summoner's Rifcie, a ich przeciwnikiem będzie SK Gaming. Niemiecka organizacja jest świeżo po zmianach, w wyniku których supportem został Philipp "Lilipp" Englert, a Jesse "Jesiz" Le wrócił do roli głównego szkoleniowca. Jak jednak większość zmian, ta również najprawdopodobniej będzie potrzebowała trochę czasu, aby przyniosła oczekiwane skutki. Dlatego też nie sposób typować tutaj innego zwycięzcę niż MAD Lions.

Wszystko o LEC:

Rogue w poszukiwaniu stabilności

Następnie będziemy mogli oglądać Łotrzyków stających w szranki z FC Schalke 04. Obie ekipy dzieli w tabeli zaledwie jedna wygrana, jednakże niewątpliwie to od Rogue fani oczekują więcej. W końcu tytuł wicemistrza zobowiązuje, a jeżeli ktoś oglądał ostatni finał LEC, to pamięta, jak niewiele brakowało, żeby to formacja Adriana "Trymbiego" Trybusa triumfowała. Z pewnością będzie się ona starała jak najszybciej powrócić do czołówki ligi. Czy S04 może jej w tym przeszkodzić? Na papierze nie powinno, aczkolwiek Schalke jako jedyne pokonało do tej pory G2. Jak więc widać, może ono sprawić niespodzianki, dlatego nic nie jest dzisiaj przesądzone.

W czwartej batalii dnia na Polach Sprawiedliwości nie zobaczymy żadnych Polaków, nie oznacza to jednak, że będziemy skazani na nudę. Mierne ostatnimi czasy Astralis postara się zatrzymać rozpędzone Fnatic. Los obu tych zespołów jest zupełnie odwrotny. Duńska organizacja zatriumfowała w dwóch pierwszych grach sezonu, lecz od tamtego momentu nie jest w stanie wyjść z tarczą. Za to pomarańczowo-czarni po dwóch klęskach zdobyli trzy zwycięstwa z rzędu. Która seria zostanie więc podtrzymana? Ta niechlubna po stronie Astralis, czy może Fnatic zgarnie kolejne punkty na swoje konto? Przekonamy się o 21:00.

CZYTAJ TEŻ: Jankos: Mamy najlepszych graczy w Europie, ale musimy grać jako zespół

Selfmade kontra Jankos

Na sam koniec dnia nastąpi spotkanie, na które czeka zapewne wielu polskich widzów. Team Vitality podejmie G2 Esports, co oznacza, że Oskar "Selfmade" Boderek zmierzy się z Marcinem "Jankosem" Jankowskim w lesie. Dżungler Pszczół podkreślał ostatnio, jak ważna jest każda wygrana w systemie BO1, dlatego można spodziewać się od Vitality pełnego zaangażowania. Za to Rzeźnik z Poznania przyznał, że Samuraje mocno pracują nad odzyskaniem tytułu mistrza LEC. Skoro tak, to mecze z zespołem jak VIT trzeba po prostu wygrywać.

Harmonogram dzisiejszych meczów w ramach LEC:

25 czerwca
18:00	Misfits Gaming		vs		EXCEL ESPORTS	BO1
19:00	SK Gaming		vs		MAD Lions	BO1
20:00	FC Schalke 04		vs		Rogue	BO1
21:00	Fnatic		vs		Astralis	BO1
22:00	Team Vitality		vs		G2 Esports	BO1