Wczoraj Anonymo Esports zaskoczyło wszystkich i ogłosiło pierwszą w swojej krótkiej historii zmianę w składzie. W jej efekcie na ławce rezerwowych wylądował Kamil "KEi" Pietkun, co dla wielu mogło być ogromnym zaskoczeniem, bo 20-latek w ostatnim czasie był główną postacią drużyny. Niemniej to on sam podjąć decyzję o tym, by ustąpić z zespołu.

Problemy wewnątrz drużyny

Nieco więcej światła na powody tej decyzji rzucił jeden z członków Anonymo Esports, Paweł "innocent" Mocek. – Mieliśmy trochę problemów w kwestii takiej, że my bardzo ostro podchodzimy do treningów. Gramy w CS-a po to, by być jak najlepszymi. Siedzimy i napierdalamy się w stylu, że tutaj zjebaliśmy i nie tak powinniśmy grać, że w tej sytuacji nie powinniśmy nigdy skracać, że w takiej sytuacji nie może być tego i tego, że grając na takiej pozycji, trzeba więcej gadać i więcej wymagać od teammate'ów, a nie czekać na to, co ci teammate powie. A np. KEi wolał, jak to określał, grać z beczką. A my nie tyle, że tej beczki nie chcemy, bo ją podłapiemy. Jeżeli jest, to wiadomo, że nie będziemy jej unikać. Ja np. nie kminię tego tematu beczki, więc nie bardzo się w nim wypowiadam. Według mnie mamy bardzo dobre podejście do CS-a pod tym względem, ale jeżeli jedna osoba ma inne, a reszta ma inne, to nie ma nawet o czym gadać – wyjawił 27-latek podczas prowadzonego przez siebie streamu.

CZYTAJ TEŻ:
KEi poza składem Anonymo!

"To była zmiana wymuszona przez KEia"

Tak czy inaczej, do zmiany ostatecznie doszło i wczoraj Pietkun oficjalnie usiadł na ławce rezerwowych. Teraz więc organizacja będzie musiała znaleźć kogoś, kto zajmie jego miejsce. Kto to będzie? Tego jeszcze nie wiadomo, bo poszukiwania dopiero trwają, aczkolwiek już teraz Mocek zapewnił, że paradoksalnie roszada ta może wyjść Anonimowym na dobre. Bo dzięki niej zespół będzie mógł znaleźć kogoś, kto wpisywać się będzie w oczekiwania oraz potrzeby całego składu. Pewną ciekawostką jest natomiast fakt, że jeszcze zanim KEi postanowił ustąpić drużyny, to jego koledzy sami rozważali zastąpienie 20-latka, ale finalnie zrezygnowali z tego pomysłu.

Tak naprawdę to była zmiana wymuszona przez KEia. Bo teraz się tak robi, że jak coś jest nie tak, to się po prostu idzie na ławkę. Kiedyś się tego nie robiło, bo po prostu się to nie opłacało, tylko się pracowało nad tym tematem. Mamy najlepszego sportowego psychologa w Polsce, z którego Kamil nie chciał skorzystać ani razu. Nie dało się więc tego w ten sposób zrobić. I trudno – taką drogę wybrał. My zapytaliśmy, czy na pewno, ale nie walczyliśmy jakoś bardzo o tę sytuację. Dla niego ta zmiana będzie dobra, skoro nie pasuje mu taki mocny styl gry, i dla nas również będzie dobra, bo będziemy mieć gracza, którego dobierzemy pod swoje potrzeby i będzie to działało tak, jakbyśmy chcieli. Na pewno nam jako drużynie też przeszło przez myśl, żeby przesunąć Kamila na ławkę rezerwowych, ale patrzyliśmy długofalowo i nie chcieliśmy tak robić, szczególnie przed przerwą wakacyjną – stwierdził innocent.

CZYTAJ TEŻ:
CS:GO i raytracing – jakby to mogło wyglądać?

Mimo wszystko dla KEia nie jest to jeszcze koniec występów w Anonymo. Z uwagi na regulaminowe zapisy wspomoże on bowiem swoich dotychczasowych klubowych kolegów podczas walki o utrzymanie w ESEA Premier. Pierwszą przeszkodą na drodze podopiecznych Adriana "imd" Piepera będzie Nemiga Gaming – porażka z tym rywalem równoznaczna będzie ze spadkiem do ESEA Advanced, wygrana natomiast dałaby Polakom prawo do gry w barażach.