Niespodzianki nie było – OG od zwycięstwa rozpoczęło swoją przygodę z Intel Extreme Masters Cologne 2021. Zespół Mateusza "mantuu" Wilczewskiego w pierwszej rundzie fazy play-in gładko rozprawił się z Teamem One i jego już o krok od zapewnienia sobie awansu do głównej części turnieju.

OG 16 : 6 Team One

(IEM Cologne – 1. runda UB fazy play-in)
16 11 Inferno 4 6
5 2

Spotkanie zaczęło się od rundy, w której OG miało zaskakująco dużo problemów i dopiero sprawna interwencja Shahara "flameZa" Shushana pomogła Europejczykom wygrać. Izraelczyk wyróżniał się zresztą także w kolejnych starciach, aczkolwiek pierwsza połowa w całości należała do Valdemara "valde" Vangsy. To Duńczyk wielokrotnie ułatwiał swojej ekipie zadanie, eliminując kolejnych rywali z gry. I dobrze, bo Brazylijczycy z Teamu One co jakiś czas starali się uprzykrzyć życie mantuu i spółce i nawet zdarzało się, że sami punktowali. Były to jednak sytuacje raczej wyjątkowe, bo w gruncie rzeczy od początku do końca mecz toczył się pod kontrolą wicemistrzów IEM Summer 2021. To właśnie oni na przerwę schodzili z okazałym, bo aż siedmiopunktowym prowadzeniem, które udało im się wypracować po stronie broniącej.

Po chwili przerwy formacja z Kraju Kawy wygrała jednak pistoletówkę, czym dała sobie nowe nadzieje na odwrócenie losów rywalizacji. Ale był to nadzieje płonne, bo OG bardzo szybko odzyskało inicjatywę i nie oddało jej już do końca spotkania. Gracze One mogli tylko bezradnie przyglądać się, jak podopieczni Caspera "ruggaha" Duego dopisują do swojego dorobku kolejne punkty i wraz z każdym z nich przybliżają się do zwycięstwa. Ostatecznie mecz zakończył się po 22 rundach, a mantuu i jego koledzy zatriumfowali 16:6. Sam Polak serwer opuszczał z 22 fragami na koncie, co było najlepszym wynikiem wśród wszystkich zawodników.

Po więcej informacji na temat Intel Extreme Masters Cologne 2021 zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.