Za nami już piąty tydzień bieżącej odsłony Ultraligi. Do zakończenia sezonu regularnego pozostały zaledwie dwie kolejki. Dwa zespoły zapewniły sobie już udział w play-offach. Są to jak można się domyślić AGO ROGUE oraz Team ESCA Gaming, które w tym tygodniu ponownie pokusili się o komplet punktów. Nic więc dziwnego, że to właśnie zawodnicy tych zespołów znaleźli się w naszym zestawieniu.

Mistrz Broni znów atakuje

Nie wiem, czy jest na ten moment lepszy toplaner w rozgrywkach na polskim podwórku niż Mateusz "Jaqen" Góral. Przedstawiciel Teamu ESCA Gaming po raz kolejny pojawił się w naszym zestawieniu. Miejsce znów jest jak najbardziej zasłużone, bowiem Góral wyróżnia się na tle innych nie tylko umiejętnościami, ale i idealnym wpasowaniem w metę i niewygodnym dla rywala stylem gry.

Ale po kolei. Wtorkowa batalia z K1CK to istne szaleństwo. Członkowie portugalskiej organizacji pewnie stąpali po zwycięstwo. Wtem jednak nadziali się na pozornie idealną walkę w bazie TEG, które jednak wymazało ekipę Łukasza "Puki Style'a" Zygmunciaka z powierzchni. Jaqen odnalazł się w całym zamieszaniu świetnie – znalazł lukę, dzięki której przedostał się na tyły wroga i z łatwością pozbył się postaci zadających największe obrażenia. Całkowicie inaczej wyglądała potyczka z devils.one, gdzie gracz formacji z siedzibą w Tarnowskich Górach od początku dominował linię. Fiora w jego rękach siała zamęt na Summoner's Rifcie, a Malphite Diabłów nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Agresja jak na razie popłaca, a jej naczelny dostarczyciel zasługuje na wyróżnienie.

We właściwym miejscu, o właściwym czasie

W dżungli na przestrzeni ostatniego tygodnia niewiele się zmieniło. Znów Lukas "Lurox" Thoma nie miał sobie równych, a ponadto pokazał nam dwóch całkowicie nowych bohaterów w jego repertuarze. I wiecie co? Zaprezentował się na nich wybornie. Pojedynek z Komil & Friends okazał się najszybszą grą w historii Ultraligi. Do pobicia takowego rekordu w ogromnej mierze przyczynił się właśnie leśnik AGO ROGUE. Niemiec, wraz z jego kolegą ze środka (o którym mowa będzie za chwilę) robili niesłychaną sieczkę z głów rywali, zdobywając szereg zabójstw. Ostatecznie reprezentant akademii Łotrzyków zakończył mecz ze statystykami 9/0/12 i z gracją mógł opuścić Pola Sprawiedliwości.

Dzień później natomiast formacja Luroxa zmierzyła się w hicie tygodnia z PDW. Tutaj nasz sąsiad z zachodniej granicy władający Fiddlesticksem rozpoczął z falstartem – pozwolił się bardzo szybko wyeliminować przeciwnemu Xinowi Zhao. Mimo to Thoma ciągle szukał możliwości na ewentualne zwiększenie przewagi w rozgrywce. Co prawda próby nie zawsze kończyły się tak dobrze, jak zapewne gracze AGO ROGUE mieli to w swoich głowach, jednak w najważniejszych momentach rozgrywki były reprezentant FC Schalke 04 Esports zdecydowanie dowoził, aż dowiózł swoją kompanię po kolejny punkt.

Strzelcy czy magowie? Duńczyk wszystkim da po głowie

Na kolejne wyróżnienie w swojej kolekcji bez dwóch zdań zasługuje Chres "Chres" Laursen. Można by się pokusić o stwierdzenie, że środkowy AGO ROGUE nie tylko był najlepszym na swojej roli, ale i ogólnie najbardziej wartościowym zawodnikiem spośród wszystkich zespołów. O dominującej wygranej z KnF wiemy już wiele. Wspominałem też o tym, że to właśnie 22-latek i jego leśnik robili niesłychane rzeczy w tym pojedynku.

Nie wspomniałem jednak o tym, że to wcale nie Lurox był liderem eliminacji, a właśnie Chres. Ryze w jego rękach wykręcił dwucyfrową liczbę zabójstw przy ani jednej śmierci i aż ośmiu asystach. Równie dobrze co na Magu Run Duńczyk poradził sobie sterując Lucianem w pojedynku z PDW. I choć początkowo ciężko było o potencjalne uśmiercenia – Kleryk Broni liniował na Karmę – tak w walkach drużynowych Laursen się rozpędził.

Fajerwerków nie było, ale też jest super

W zeszłym tygodniu Damian "Lucker" Konefał pokazał jak potrafi zagrać mecz będąc przegrywającą drużyną. W tym, musiał ustąpić miejsca lepiej radzącym sobie kolegom, którzy skupili się na innej części mapy. Nie zrozumcie mnie jednak źle. Strzelec również zagrał naprawdę dobre spotkania – inaczej by się tutaj nie pojawił. Chodzi mi o to, że najjaśniejszymi gwiazdami spotkań AGO ROGUE był duet mida i dżungli, a przyzwyczajeni byliśmy raczej do wybitnych występów w wykonaniu Luckera.

Niemniej to on znów zaprezentował się najlepiej spośród całej stawki ADC w Ultralidze. W starciu z zespołem Damiana "deflesa" Filipowa nie zdążył rozpostrzeć skrzydeł na Ezrealu, bo gra po prostu zakończyła się za szybko. W środowym pojedynku z PDW 23-latek wybrzmiał już znacznie mocniej, gdzie przy pomocy Varusa bez zarzutów najpierw skontrolował cały przebieg fazy liniowania na dolnej alei, a następnie idealnie wręcz pozycjonował się w walkach drużynowych. Efekt? Zero śmierci na jego koncie. Mimo iż Konefał został nieco przyćmiony blaskiem dwójki towarzyszy broni, to jednak warto mieć z tyłu głowy kolejny dobry tydzień w jego wykonaniu.

Bezbłędna kontrola tłumu i kluczowe zagrania

Sukcesów zarówno Luckera jak i całego AGO ROGUE nie byłoby bez Łukasza "Pyrki" Grześkowiaka. Dla jednych może wydawać się to nudne, że na liście po piątym tygodniu jest aż czterech graczy akademii drużyny z League of Legends European Championship. Trzeba jednak pogodzić się z faktem, że podopieczni Johana "Klaja" Olssona byli naprawdę wybitni w minionej kolejce i zasługują na swoje pięć minut.

Wracając jednak do samego Pyrki, ten zrezygnował w tym tygodniu z gry Nautilusem na rzecz Leony oraz Brauma. Patrząc jednak na te wybory, od razu widzimy, że wspierający RGO jest koneserem wytrzymałych postaci z dużą dawką podbić, wybić i ogłuszeń. Nikt nie powinien być natomiast tym faktem zdziwiony – 21-latek w pełni wykorzystuje potencjał tych herosów. Na szczególne brawa Grześkowiak zasługuje za zagranie w okolicach 25. minuty w meczu z PDW. Tam w idealnym momencie członek AGO ROGUE użył błysku przed swoich kompanów, aby zablokować obrażenia Apheliosa. Patrząc na to, że Broń Wiernych miał naładowaną sporą liczbę czakramów, które mogły odwrócić losy tej walki. Pyrce wystawiamy zatem ocenę celującą, a ten może świętować wraz z resztą ferajny kolejny tydzień 2:0.

Szczegółowe informacje o Ultralidze znajdziecie w naszej relacji tekstowej.

Wykorzystano grafiki należące do Ultraligi.