Na start sobotnich potyczek w ramach League of Legends European Championship przyszło nam obejrzeć starcie SK Gaming z Misfits Gaming. Jeszcze przed rozpoczęciem pojedynku mogliśmy mówić o sporej różnicy klas obydwu zespołów. Gracze SK jednak w początkowym etapie gry pokazali, że nie tak łatwo będzie ich zwyciężyć. Mimo to ostatecznie niżej notowana ekipa poległa, a Oskar "Vander" Bogdan i spółka mogli cieszyć się z dwunastej już wygranej w sezonie.

Misfits Gaming 1:0 SK Gaming
HiRit
Jayce
Jenax
Dr. Mundo
Razork
Trundle
Treatz
Gragas
Vetheo
Syndra
Blue
Azir
Kobbe
Tristana
Jezu
Xayah
Vander
Braum
Lilipp
Leona

Niemrawy początek Misfits i genialny plan

Zabójstwa otwierające starcie padły dość prędko, bo już w trzeciej minucie. Tam jako pierwszy został poskromiony Iván "Razork" Díaz, lecz jego koledzy z drużyny od razu odpłacili się uśmierceniem wrogiej Leony. Kolejne minuty mijały i choć na nudę narzekać nie mogliśmy, tak żadna z ekip nie wysunęła się na prowadzenie. Dopiero po wybiciu kwadransa Misfits powoli zaczęło przejmować inicjatywę w spotkaniu.

Wtem jednak wywiązała się walka nieopodal leża smoka. Króliki co prawda zapisały potwora na swoje konto, jednak przypłaciły to również życiem dwójki zawodników. Kilka minut później formacja Vandera wpadła na pomysł, aby po cichu zaatakować Barona. Przejęcie kreatury zakończyło się sukcesem, choć tu też nie obyło się bez kilku trupów ze strony Misfits. Koniec końców wymiana była korzystna, gdyż aż trzech graczy drużyny niebieskiej zachowało wzmocnienie.

Świetna walka Królików przy Baronie zapewniła wygraną

Przewaga niebieskich utrzymywała się, ale wynosiła ona niespełna trzy tysiące sztuk złota. To jednak zmieniło się wraz z bójką w okolicach trzydziestej minuty, gdzie obydwa zespoły zmierzyły się ze sobą na górnej rzece. Początkowo wszystko wskazywało na to, że to SK ją wygra, ale ostatecznie triumfowało Misfits. Ekipa Polaka po udanej wymianie dopisała jeszcze jednego Nashora.

Jean "Jezu" Massol i jego towarzysze musieli przejść do obrony. Podczas niej stracili jeden inhibitor, lecz przed kresem zdołali się jeszcze obronić. Zespół Vandera nie szarpał i zdecydował się zainkasować Duszę Smoka Powietrznego. O losach SK zadecydowała kolejna walka o Nashora, którą znów wygrały Króliki i tym razem były już w stanie dopiąć swego, kończąc mecz w 39. minucie.

Już za moment niezwykle ważny mecz o ostatnie miejsce w play-offach, ponieważ zmierzą się ze sobą reprezentanci Astralis i EXCEL ESPORTS. Pełny harmonogram oraz transmisję z  LEC 2021 Summer Split możecie znaleźć w naszej relacji tekstowej: