To dla europejskiego League of Legends prawdopodobnie najważniejszy dzień 2021 roku. Trzecią niedzielę sierpnia przebić może tylko ewentualny triumf drużyny ze Starego Kontynentu na jesiennych mistrzostwach świata. Nasz kontynent w Chinach reprezentować będą MAD Lions, Rogue oraz... otóż to. Już dziś do walki na śmierć i życie, której stawką będzie ostatni dla LEC bilet na Worlds, przystąpią dominatorzy. Hegemoni. Finaliści globalnych czempionatów z 2018 i 2019 roku. Wielokrotni mistrzowie Europy. G2 Esports oraz Fnatic. Zarezerwujcie sobie czas od 17:00 – tego starcia po prostu nie można przegapić!

22 sierpnia

3. runda drabinki przegranych

17:00 G2 Esports vs Fnatic BO5

"Obiecałem, że wygram Worlds. I słowa dotrzymam"

Spektakularną, epicką wręcz narrację tworzą historie, które obie organizacje zdążyły już nakreślić. Emocje rozbudza długa i zacięta rywalizacja, która od dawna elektryzuje całą europejską społeczność LoL-a. Jej częścią są różnorakie docinki, jakimi obie strony wymieniają się w mediach społecznościowych. A także zmagania na rynku transferowym, których stawką często są ci sami gracze. I właśnie jeden z nich będzie dziś głównym aktorem pięknego widowiska. To Martin "Rekkles" Larsson będzie przyciągał wzrok wszystkich obserwatorów. Niegdyś ikona Fnatic, od tego sezonu reprezentant G2.

Podobną ścieżkę przeszedł także Rasmus "Caps" Winther, ale to już nieco starsza sprawa, a w powiedzeniu "czas leczy rany" tkwi ziarno prawdy. Od przenosin Rekklesa do kompanii Marcina "Jankosa" Jankowskiego nie minął tymczasem jeszcze nawet rok. Angaż Szweda miał być ostatnim etapem budowy w G2 ekipy zdolnej do sięgnięcia po Puchar Przywoływacza, jednak rozbudzone tym transferem oraz wcześniejszym panowaniem Samurajów na Starym Kontynencie nadzieje dziś mogą ostatecznie zgasnąć. To byłby dla Larssona dramat. Ale nie tylko dla niego, bo przecież nikogo w G2 nie zadowoliłby rok, w którym największym sukcesem zespołu byłoby trzecie miejsce w wiosennym splicie.

CZYTAJ TEŻ:
„Obiecałem, że wygram Worlds. I słowa dotrzymam”

G2 i Fnatic w poszukiwaniu perfekcji

Fnatic pierwszą część sezonu wspomina jeszcze gorzej, bo uplasowało się dopiero na piątej lokacie. W przeciwieństwie do swojego odwiecznego rywala Pomarańczowo-Czarni postawili na roszady w wyjściowej piątce, dziękując za współpracę Oskarowi "Selfmade'owi" Boderkowi, przenosząc do lasu Gabriela "Bwipo" Rau i sprowadzając z Karmine Corp Adama "Adama" Maanane. Francuski młodzieniaszek szturmem podbił górną alejkę w LEC, okazując się niezwykle przydatną postacią, co widać było m.in. w najważniejszych momentach piątkowej serii przeciwko Misfits Gaming. Wcześniej w play-offach Fnatic rozprawiło się także z Teamem Vitality, również 3:2. Oba spotkania pokazały, iż podopieczni Jakoba "YamatoCannona" Mebdiego nadal mają pewne problemy z ustabilizowaniem swojej dyspozycji na wysokim poziomie, ale jeśli ich maszyna zatrybi, to stanowią zagrożenie dla każdego.

Wydaje się, iż podobnie można scharakteryzować G2. Jankos i jego drużyna pod koniec fazy zasadniczej prezentowali się przecież wyśmienicie, a potyczkę z MAD Lions rozpoczęli od mocnego uderzenia. Później ich forma tak wysoka już jednak nie była, choć polski gwiazdor po fakcie uważał, iż Samuraje mogły wygrać jeszcze dwie z trzech kolejnych gier i dopiero w ostatniej były wyraźnie słabsze od przeciwnika. Na korzyść zawodników Fabiana "GrabbZa" Lohmanna przemawia w dodatku fakt, iż mieli cały tydzień na przygotowanie się do dzisiejszego sprawdzianu, podczas gdy Fnatic w piątek do późnej nocy mierzyło się z wyzwaniem o nazwie Misfits. W etapie ligowym co prawda to Pomarańczo-Czarni dwukrotnie ogrywali G2, ale teraz nie ma to już żadnego znaczenia. Liczy się to, co wydarzy się dziś. A że będzie się działo sporo, możemy obiecać wam już teraz.

Oprócz przepustki na Worlds 2021 wygrany przedłuży swoje szanse na odzyskanie mistrzostwa Europy i w sobotę w finale drabinki przegranych podejmie Rogue. Dzisiejsze spotkanie wraz z polskim komentarzem oglądać można na kanałach Polsat Games w telewizji, na Twitchu oraz YouTube. Angielskojęzyczna transmisja będzie dostępna na kanale ligi, również na Twitchu oraz YouTube. Pełny harmonogram oraz transmisję z LEC 2021 Summer Split możecie znaleźć w naszej relacji tekstowej, do której przejdziecie po kliknięciu poniższego baneru: