Nicolai "HUNDEN" Petersen ciągnie za sobą na dno dawnych kolegów. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami do sieci trafiły materiały, które sugerują, iż zawodnicy Heroic w ubiegłym roku wiedzieli, iż ich szkoleniowiec korzysta ze słynnego dziś błędu gry, który umożliwiał łatwe pozyskanie bezcennych informacji. – Każdy z nas wiedział. Może nie za pierwszym razem, ale później. Każdy – to fragment rozmowy HUNDENA z Nikolajem "niko" Kristensenem (obecnie OG), który dziś opublikowany został na łamach TV 2 SPORT. Nie jest jednak jasne, kiedy i w jakich okolicznościach odbył się ten dialog.
Duńska redakcja ujawniła także, iż ma dostęp do logów z serwera, na którym Heroic rozgrywało mecz z Teamem Spirit, podczas którego doszło do przewinienia. Według dziennikarzy dane mówią, iż René "TeSeS" Madsen mógł pomóc trenerowi zająć odpowiednią pozycję na mapie, podsadzając go. A tak właśnie twierdzi HUNDEN, choć nie zdecydował się na bezpośrednie wskazanie winnego. W chwili, gdy Petersen rozpoczął korzystanie z buga, na serwerze po duńskiej stronie znajdował się jednak tylko TeSeS. Wersję 30-latka potwierdza anonimowy sędzia, który na prośbę TV 2 SPORT przeanalizował dowody.
Oprócz wspomnianej dwójki zawodnikami Heroic byli wówczas także Casper "cadiaN" Møller, Martin "stavn" Lund (obaj nadal w organizacji) oraz Johannes "b0RUP" Borup (obecnie w MAD Lions). W 2020 roku wszyscy, w tym także HUNDEN oraz organizacja, zgodnie zapewniali, iż o oszustwie wiedział tylko Nicolai Petersen.
Jak informuje TV 2 SPORT, w piątkowy wieczór HUNDEN przekazał całą dokumentację Esports Integrity Commission, które w każdej chwili może wznowić dochodzenie. Organ niedawno nałożył na Duńczyka dwuletnie zawieszenie za udostępnienie materiałów taktycznych Heroic przedstawicielowi innej drużyny. Ponowny wybuch afery trenerskiej jest pokłosiem wydarzeń, o których przeczytacie tutaj.
Joachim Haraldsen, CEO Heroic, przesłał TV 2 SPORT następujący komunikat:
Mam już serdecznie dosyć ataków HUNDENA na chłopaków, których trenował. Myślę, że powinien dorosnąć i wziąć odpowiedzialność za swoje czyny. Powiedział TV2, że przekaże dowody ESIC, ale dotąd ich jeszcze nie zobaczyliśmy. Z pewnością udostępnimy ESIC materiały, których będzie od nas potrzebować, ale nie chcemy już ciągnąć na forum publicznym dyskusji na temat oskarżeń, że "ktoś" wiedział "coś", które opierają się jedynie na wyrwanych z kontekstu wiadomościach. W ten sposób nie można nic udowodnić. Podobnie jak w przypadku sprawy udostępniania przez Nicolaia wrażliwych informacji, zajmiemy się coach bugiem poprzez odpowiednie kanały.