Najwierniejsi fani Fnatic i League of Legends European Championship z pewnością kibicowali dziś pomarańczowo-czarnym mimo przeciwności losu i braku Eliasa "Upseta" Lippa w wyjściowej piątce (kto wie, może nawet to wzmogło głód zwycięstwa nie tylko u graczy, ale też kibiców). Ostatecznie jednak ekipa Jacoba "YamatoCannona" Mebdiego mimo całkiem niezłego startu musiała uznać wyższość Hanwha Life Esports i przegrywa swój pierwszy mecz na Worlds 2021.

Hanwha Life Esports Hanwha Life Esports 1:0 Fnatic
Morgan
Kennen
Adam
Sett
Willer
Lee Sin
Bwipo
Graves
Chovy
Yasuo
Nisqy
Ryze
Deft
Aphelios
BEAN
Miss Fortune
Vsta
Thresh
Hylissang
Braum

Spotkanie zaczęło się katastrofalnie dla Kima "Willera" Jeong-hyeona, który po wejściu ze strony Fnatic w niebieską dżunglę stracił sporo obozów, w tym oba wzmocnienia kluczowe dla dżunglerów we wczesnej fazie. Na domiar złego dla HLE pierwszą krew przelał Adam "Adam" Maanane na środkowej linii, zapewniając swojej drużynie jeszcze większą przewagę. W siódmej minucie przesadna pewność siebie Gabriëla "Bwipo" Rau przyniosła co prawda na niego zgubę, ale wkrótce po tym z życiem pożegnał się duet Hanwha Life, a niewiele zabrakło i oglądalibyśmy też solowe zabójstwo na topie. Kilka chwil później do głosu ponownie doszli Koreańczycy, którzy mimo utraty Herolda wygrali walkę dwa za zero i wysunęli się na prowadzenie w złocie.

W trzynastej minucie HLE zwyciężyło w kolejnym teamfighcie, tym razem na bocie, dodatkowo zwiększając różnicę między obydwoma marksmanami. Choć to Fnatic zniszczyło pierwszą wieżę, to jeszcze przed pojawieniem się Nashora ekipa z LCK wysunęła się na prowadzenie również w tym wyniku. A skoro o Nashorze mowa, to ten na Summoner's Rifcie nie wytrzymał nawet stu dwudziestu sekund – Hanwha Life tuż po wygraniu walki w 22. minucie ruszyło na bestię i poskromiło ją bez żadnego realnego zagrożenia ze strony oponentów.

Kolejne minuty tylko powiększały rezultat zabójstw i zniszczonych wież po stronie HLE, a Fnatic musiało grać, jak im rywale zagrają. Gdy Hanwha Life Esports zajęło się drugim Nashorem, Fnatic podjęło próbę powrotu do gry przez kradzież bestii, ale bez powodzenia. Tym samym musiało na dobre pożegnać się z porażką, bo po eliminacji Barona HLE skoncentrowało się na finiszu, eliminując wszystkich wrogich bohaterów, a następnie niszcząc czerwony Nexus.

W kolejnym meczu zmierzą się Gen.G oraz LNG Esports. Czy zespół Parka "Rulera" Jae-hyuka podtrzyma serię zwycięstw ekip z Korei, czy też rozgrzane LNG Esports pokaże, że jest w stanie pokonać nie tylko HLE, ale też wyższy seed LCK? Dowiemy się już w przeciągu kilkudziesięciu najbliższych minut. Na kolejne spotkania z udziałem formacji z LEC będziemy musieli poczekać jeszcze kilka godzin – na godzinę 19:00 zaplanowane jest starcie Teamu Liquid z MAD Lions, a następnie do boju staną Cloud9 i Rogue. Jeśli więc ekscytujecie się rywalizacją między Europą i Ameryką Północną, jest na co czekać.

Po więcej informacji dotyczących Worlds 2021 zapraszamy do naszej relacji tekstowej: