Pierwszy ćwierćfinał Mistrzostw Świata w League of Legends zakończył się w ekspresowym tempie. Pojedynek dwóch koreańskich ekip nie pokazał nam niczego, co byłoby odkrywcze lub zdradzało jakiekolwiek nowe taktyki. T1 zniszczyło Hanwha Life Esports i czeka w półfinale na zwycięzcę meczu MAD Lions kontra DWG KIA. Tymczasem dziś przed nami kolejny regionalny bój o awans do dalszej fazy. W drugiej części drabinki Worlds 2021 do walki staną ostatni reprezentanci Chin: Royal Never Give Up i EDward Gaming. Choć mamy tu faworyta, to może być to najbardziej wyrównany i nieprzewidywany ćwierćfinał w tym roku.
EDG faworytem?
Rok temu na tym etapie rozgrywek oglądaliśmy podobne zestawienia. Jeden ćwierćfinał należał do koreańskiego DAWMON Gaming (obecnie DWG KIA), które pokonało DRX, a kolejny do Suning i JD Gaming. Pojedynek między drużynami z Chin zdawał się mieć faworyta w postaci JDG, ale niżej notowane Suning wygrało dosyć pewnie 3:1. Ten szybki powrót do historii wiąże się ściśle z tegoroczną edycją Worlds, gdyż na papierze to EDG jest faworytem, jednak pozwolę sobie stwierdzić, że RNG może sprawić mistrzom swojego kraju większe problemy, aniżeli HLE w meczu z T1.
Ostatnie mecze przemawiają za RNG
Patrząc na wyniki pięciu ostatnich pojedynków tych ekip to zdecydowanie RNG wypada lepiej. Zapisało na swoim koncie trzy zwycięstwa w formacie BO3 i jedno w BO5, natomiast ostatniej porażki z rąk swojego ćwierćfinałowego rywala doznało ponad rok temu. Wówczas EDG wygrało 3:1.
Royal Never Give Up | vs | EDward Gaming | ||||
2 | (BO3) | 0 | ||||
3 | (BO5) | 2 | ||||
2 | (BO3) | 1 | ||||
2 | (BO3) | 0 | ||||
1 | (BO5) | 3 |
Jednak w League of Legends takie statystyki nie przesądzają, kto wygra dzisiaj, ale mogą uczynić rywalizację bardziej interesującą. Faworyzowane EDG ma dużo do udowodnienia głównie samym sobie, jeśli chodzi o wyniki z tym konkretnym rywalem i teraz nadarza się idealna okazja. Tej nie było natomiast w rozgrywkach ligowych poprzedzających MŚ z uwagi na rozstawienie po przeciwnych stronach drabinki.
Genialni botlanerzy
Klasyk mówi, że na tym etapie nie ma słabych drużyn, więc będziemy mieli okazję oglądać światowej klasy zawodników. Obie ekipy mają w swoich szeregach botlanerów, którzy znaleźli się w naszym top 5 dedykowanemu tej pozycji. Chen „Gala” Wei reprezentujący RNG uplasował się w niej na drugiej pozycji, a patrząc na jego dokonania, mógłby spokojnie walczyć o pierwszą lokatę. Kto znalazł się nad nim? Jego dzisiejszy rywal – Park „Viper” Do-heyon. To zestawienie sprawia, że na dolną aleję możemy patrzeć z ogromnym zaciekawieniem.
fot. Riot Games/Lance Skundrich |
Tych dwóch panów wie jak grać na swojej pozycji. Statystyki Vipera i Gali są na tym turnieju bardzo zbliżone. Tylko w jednej zawodnik EDG ma znaczącą przewagę, jest to udział w zabójstwach. Reprezentant RNG osiągnął niespełna 50% przy blisko 66% swojego oponenta. Warto zwrócić uwagę na fakt, że są również nieuchwytni i nie przekroczyli progu średniej dwóch zgonów na mecz. Zresztą Viper bardzo długo utrzymywał ten współczynnik na poziomie zerowym.
Bez sukcesów na Worldsach
Obie drużyny nigdy nie sięgnęły po tytuł mistrza świata, nawet nie walczyły w finale. Najdalej udało się zajść RNG i był to etap półfinałów. To kolejny fakt historyczny, który przemawia na korzyść tej ekipy. EDG, mimo że jest uznaną organizacją, radziło sobie dużo gorzej. Jedno łączy te drużyny: dla każdej ta edycja może być tą, która poprawi dotychczasowe wyniki. Obecni mistrzowie Chin nie wyszli nigdy poza ćwierćfinał. Wydaje się więc, że to na nich jako faworytach będzie ciążyć większa presja. Czy nadal powinniśmy uważać, że są bliżsi awansu? Ja bym nie zaryzykował majątku, a jeśli chodzi o predykcje, to wiele osób może się tutaj pomylić. Zalecam więc dokładnie przemyśleć Pick'emy albo postawić na sprawdzony sposób i zrobić wyliczankę, pozostawiając wybór losowi.
Słabsza forma LPL
W tej zapowiedzi muszę jednak wspomnieć o ciemnej stronie mocy. Dyspozycja drużyn z Chin w tygodniu rewanżowym w fazie grupowej była tragiczna. Zero wygranych z drużynami z zachodu, kiedy to wschód uważa się za lepszy region. Dlaczego to ma wpływ na ten ćwierćfinał? Istnieje szansa, że dalej awansuje nie ta ekipa, która będzie wybitna, a ta, która będzie choć odrobinę lepsza od rywala. Miejmy nadzieję, że akurat ostatni reprezentanci League of Legends Pro League odpoczęli, doszlifowali formę i zapomnieli o ostatnich występach, wszak porażka RNG z Fnatic, jak i EDG z 100 Thieves to nie są wzorce, które chcielibyśmy oglądać w ćwierćfinale. Może fakt, że teraz nie zagrają przeciwko formacji z innego regionu sprawi, że dostaniemy iście chińskie starcie na najwyższym poziomie.
Mecz powinien rozpocząć się o godzinie 14:00. Transmisję można śledzić w telewizji na kanale Polsat Game, a także na Twitchu oraz YouTube. Jeśli szukacie informacji o tegorocznej edycji Worlds, to znajdziecie je w naszej relacji tekstowej, klikając w poniższy baner: