Pierwszy ćwierćfinał Worlds 2021 zakończony. Wniosek na gorąco – miejmy nadzieję, że kolejne będą znacznie bardziej zacięte. T1 bowiem nie miało żadnych problemów, aby pokonać Hanwha Life Esports. Wszystko rozstrzygnęło się w zaledwie trzech potyczkach i po błyskawicznym wręcz BO5 zespół Lee "Fakera" Sang-hyeoka zapewnił sobie jako pierwszy miejsce w półfinale Worlds.

T1 3:0 Hanwha Life Esports Hanwha Life Esports
T1 1:0 Hanwha Life Esports HLE
Canna
Graves
Morgan
Irelia
Oner
Talon
Willer
Xin Zhao
Faker
Orianna
Chovy
Zoe
Gumayusi
Aphelios
Deft
Miss Fortune
Keria
Thresh
Vsta
Braum

Początkowe minuty nie toczyły się w szalonym tempie, ale zdecydowanie należały do T1. W szóstej minucie udało się zmusić Jeonga "Chovy'ego" Ji-hoona do wykorzystania Błysku, a kilkadziesiąt sekund później z mapy wymazany został Park "Morgan" Gi-tae. Co prawda HLE kilka minut później wyrównało po nieudanej akcji rywali na górnej linii i do tego jako pierwsze zniszczyło wieżę, jednak porażka w siedemnastej minucie oznaczała powrót T1 na zwycięską ścieżkę.

Od tego momentu pojedyncze eliminacje zasilały konto wicemistrzów Korei Południowej, a po wyłączeniu z gry wrogiego dżunglera T1 mogło spokojnie zdobyć drugiego już smoka, wysuwając się w tej statystyce na prowadzenie. W 25. minucie Kim "Willer" Jeong-hyeon ponownie został poskromiony, lecz tym razem jego drużyna zapłaciła Baronem. Fioletowe wzmocnienie utrzymało się tylko na dwóch zawodnikach T1, lecz to wystarczyło, aby złamać całą wewnętrzną linię czerwonych wież. Gdy w 31. minucie Willer dał się wyłapać po raz kolejny – notabene zaliczając czwartą już śmierć w tym spotkaniu bez ani jednego zabójstwa lub choć asysty – a T1 chwilę później zdobyło Nashora, los HLE był w zasadzie przypieczętowany. I faktycznie – potrójna Fala Uderzeniowa kilkadziesiąt sekund później od Orianny Fakera była gwoździem do trumny czwartego seeda LPL w tej potyczce. T1 jeden, HLE zero.

HLE Hanwha Life Esports 0:1 T1
Morgan
Renekton
Canna
Gwen
Willer
Xin Zhao
Oner
Poppy
Chovy
LeBlanc
Faker
Lissandra
Deft
Varus
Gumayusi
Aphelios
Vsta
Nautilus
Keria
Braum

Podobnie jak w inauguracyjnym starciu, początkowe minuty nie były szczególnie ekscytujące. Wynik zabójstw został otworzony podczas walki o Herolda. Wtedy to T1 wyprowadziło pierwszy cios, eliminując dwóch rywali i zgarniając bestię, co przełożyło się na wczesną wieżę. Choć Hanwha Life Esports zdołało wyrównać bilans struktur, to dosłownie na pół minuty, nim T1 obróciło w pył budowlę na bocie. W osiemnastej minucie doszło do kolejnej walki drużynowej, którą raz jeszcze wygrali Faker i spółka, tym razem wynikiem trzy za zero.

Już w tym momencie T1 miało wygraną w kieszeni, a pięć minut później po kolejnym wygranym teamfighcie łupem zespołu Kima "Canny" Chang-donga padł pierwszy Baron. Różnica w złocie przekroczyła sześć tysięcy, a do tego wszystkiego finaliści LCK zgarnęli trzeciego smoka. Tuż przed zakończeniem 29. minuty T1 zdobyło drugiego Nashora i w przeciągu kolejnych kilkunastu sekund unicestwiło przeciwników, tylko ułatwiając sobie drogę do Nexusa.

HLE Hanwha Life Esports 0:1 T1
Morgan
Renekton
Canna
Gnar
Willer
Olaf
Oner
Talon
Chovy
LeBlanc
Faker
Lissandra
Deft
Varus
Gumayusi
Aphelios
Vsta
Braum
Keria
Thresh

Mimo bolesnej porażki Hanwha Life zdecydowało się raz jeszcze spróbować po niebieskiej stronie. Choć to Chovy i spółka zdobyli zarówno Herolda, jak i smoka, to wynik zabójstw oraz wież po raz kolejny otworzyło T1. W dwunastej minucie po wygranej na bocie wicemistrz LCK mocno zaczął napierać tą alejką, a odpowiedź ze strony HLE... praktycznie nie istniała, bo Herold wykorzystany przez Hanwha Life nawet nie zdołał uderzyć wrogiej budowli.

W szesnastej minucie było już w zasadzie po wszystkim. HLE odważnie ruszyło na drugiego Herolda, ale rywale znaleźli się w okolicach górnego leża w samą porę. Kradzież ze strony Moona "Onera" Hyeon-joona oraz inicjacja od Lee "Gumayusiego" Min-hyeonga była kolejnym bolesnym ciosem wyprowadzonym przez T1, bo w ciągu kolejnych kilkunastu sekund z życiem pożegnało się czterech graczy HLE. W 23. minucie Faker i spółka podjęli Barona ku zaskoczeniu rywali, którzy gdy spróbowali już podebrać bestię, szybko tego pożałowali, bo zostali unicestwieni. T1 natychmiast rozpoczęło natarcie na wrogą bazę i obróciło w proch dolny inhibitor. Na dwa pozostałe musieliśmy poczekać nieco dłużej, ale i tak było już wiadomo, że to koniec HLE. I w trzydziestej minucie kropka nad i została postawiona.

Kolejny ćwierćfinał już jutro o 14:00. Tym razem akcja przeniesie się do drugiej połowy drabinki pucharowej, gdzie o półfinał powalczą Royal Never Give Up oraz EDward Gaming. Po więcej informacji dotyczących Worlds 2021 zapraszamy do naszej relacji tekstowej, do której przejdziecie po kliknięciu poniższego baneru:

Worlds 2021