Pierwsza runda Fazy Nowych Legend zdecydowanie nie była udana dla Polaków. Kilkadziesiąt minut po tym, jak gorzką pigułkę porażki musiał przełknąć Michał „MICHU” Müller, z przegraną musieli pogodzić się też Paweł "dycha" Dycha i Olek "hades" Miśkiewicz. Ich ENCE bowiem, zgodnie z oczekiwaniami, nie miało większych szans w starciu z jednym z faworytów PGL Majora, Gambit Esports.

Gambit Esports 16 : 7
(Overpass)
ENCE

Niespodziewanie to ENCE weszło lepiej w mecz. Podopieczni fińskiej organizacji w niezłym stylu wygrali zarówno pistoletówkę, jak i następującą po niej rundę. Potem co prawda Gambit doszło wreszcie do głosu, ale nie było mowy o żadnej dominacji – zamiast tego oglądaliśmy starcie dwóch równorzędnych rywali. Niestety tylko do czasu. Wraz z upływem minut reprezentanci Europy Wschodniej coraz bardziej odskakiwali przeciwnej piątce, dominując ją pod względem taktycznym. ENCE natomiast raz na jakiś czas odpowiadało dzięki indywidualnym akcjom swoich zawodników, ale to było za mało, by móc myśleć o korzystnym wyniku. Wobec tego skład naszych rodaków w pierwszej połowie zgarnął zaledwie sześć rund po stronie broniącej i musiał naprawdę spiąć się na drugą połowę, jeżeli chciał jeszcze powalczyć o zwycięstwo.

Problem w tym, że w połowie numer dwa Gambit całkowicie już przejęło kontrolę nad serwerem. Oczywiście to nie było tak, że ENCE potulnie czekało na najniższy wymiar kary, bo gracze fińskiej organizacji starali się jeszcze stawić opór. Niemniej były to starania całkowicie daremne, a im bliżej było końca meczu, tym bardziej było widać, że Ośmiornice nie mają żadnych argumentów po swojej stronie. W efekcie wynik ekipy hadesa i dychy był tylko minimalnie lepszy niż wcześniejsze rozstrzygnięcie zespołu MICHA, gdyż polski duet i jego koledzy polegli ostatecznie 7:16.

Po więcej informacji na temat PGL Major Stockholm 2021 zapraszamy do naszej relacji, którą znaleźć można pod tym adresem.