Po niespełna dwóch latach obecności na scenie Counter-Strike'a FPX postanowił zakończyć swoje wsparcie dla gry Valve. Chińska organizacja ogłosiła tym samym zamknięcie dedykowanej produkcji dywizji i danie swoim zawodnikom wolnej ręki w poszukiwaniu nowych pracodawców.
Śledź transfery na scenie Counter-Strike'a:
Feniksy opuszczają CS:GO
– Dziś podjęliśmy decyzję o tym, by nie kontynuować naszej inwestycji w dywizję CS:GO – napisano w oficjalnym oświadczeniu. – Przez ostatnie dwa lata wspólnie doświadczyliśmy wielu wzlotów i upadków, a także osiągnęliśmy wspaniałe rzeczy. Jednakże z powodu ograniczeń i trudności związanych ze zdalnym zarządzaniem uważamy, że jest to ruch, który jest konieczny. Jesteśmy bardzo wdzięczni naszym kolegom, towarzyszom i graczom za ich ciężką pracę i zaangażowanie. Wszyscy członkowie naszej dywizji mają od teraz możliwość, by rozglądać się za nowymi możliwościami na scenie CS:GO, życzymy im więc powodzenia w ich przyszłych przedsięwzięciach – dodano.
Feniksy pierwsze kroki w CS-ie stawiały w marcu 2020 roku. Wtedy też pod ich nomen omen skrzydła trafił duński zespół związany wcześniej z Heroic, który przystąpił nawet do rywalizacji w pierwszej edycji Flashpointa. Z czasem z powodu nieoczekiwanych kwestii formalnych FPX zrezygnowało z angażu Skandynawów i na czas drugiego etapu wspomnianych rozgrywek tymczasowo zaangażowało graczy Bad News Bears, by następnie na wiele miesięcy zniknąć ze sceny. Powrót nastąpił w styczniu tego roku – wtedy też organizacja ogłosiła przejęcie międzynarodowego składu GODSENT. Ten w kolejnych miesiącach sięgnął m.in. po wicemistrzostwo europejskiego DreamHack Open January 2021, ale nie udało mu się osiągnąć głównego celu, jakim był awans na PGL Major Stockholm 2021.
Ostatni skład FPX prezentował się następująco:
- Jesse „zehN” Linjala
- Martin „STYKO” Styk
- Pavle „Maden’ Bošković
- Asger „Farlig” Jensen
- Luka „emi” Vuković
Miękkie lądowanie Farliga?
Niewykluczone jednak, że nie wszyscy osieroceni przez FPX zawodnicy będą musieli spędzić kolejne tygodnie na próbach znalezienia nowego domu. Jak bowiem twierdz Gabriel Melo z DRAFT5, Asger „Farlig” Jensen miał wpaść w oko samemu Astralis. Duńska formacja obecnie znajduje się w trakcie kadrowej rewolucji, w wyniku której opuścili ją wczoraj dwaj gracze oraz trener. Jeżeli jednak wierzyć doniesieniom brazylijskiego serwisu, na tym kadrowe ruchy w szeregach czterokrotnych mistrzów Majora mogą się nie skończyć, a ostatnim elementem układanki ma być nowy snajper – właśnie Farlig. Niemniej nie wiadomo, jak ewentualny angaż 22-latka wpłynąłby na sytuację Philipa "Lucky'ego" Ewalda, który jest głównym AWP-erem rodzimej drużyny od sierpnia.