Przed nami wielki finał jednego z ostatnich w tym roku dużych esportowych turniejów. Dziś wieczorem poznamy mistrzów Intel Extreme Masters Winter 2021. Co ciekawe, w wielkim finale imprezy znalazły się dwie ekipy, o których ostatnimi czasy więcej mówiło się z uwagi na kwestie kadrowe, a nie na osiągane sukcesy.
Last dance Francuzów?
O mistrzowski tytuł zawalczy m.in. Team Vitality. Francuski zespół kompletnie rozczarował podczas listopadowego Majora w Sztokholmie, nic więc dziwnego, że zaraz po jego zakończeniu pojawiły się plotki o możliwych zmianach w składzie. I to zmianach nie byle jakich, bo przenosinami do ekipy łączono trzon dawnych dominatorów sceny, czyli Astralis. Peter „dupreeh” Rasmussen, Emil „Magisk” Reif, Danny „zonic” Sørensen – to trio według nieoficjalnych doniesień miałoby na początku sezonu 2022 zasilić szeregi TV, tworząc tym samym ekipę międzynarodową. Co ciekawe, od momentu publikacji tych rewelacji popularne Pszczoły wróciły na właściwe tory. Dowód? Drugie miejsce podczas jesiennych finałów BLAST Premier. Wówczas Mathieu "ZywOo" Herbaut i spółka uznali wyższość tylko Natus Vincere. A przecież ulec najlepszej drużynie na świecie to żaden wstyd.
Tym bardziej że na IEM Winter Vitality udowodniło, iż tamten wynik nie był tylko wypadkiem przy pracy. Formacja znad Sekwany znowu bowiem prezentowała się mocno i bez większych problemów awansowała do play-offów, chociaż z powodu porażki z G2 Esports umknęła jej bezpośrednia promocja do półfinału. Niemniej była to tylko drobna niedogodność, bo w pierwszej rundzie fazy pucharowej Francuzi odprawili z kwitkiem Gambit Esports, a dzień później gładko rozprawili się z niepokonanym dotychczas Virtus.pro. TV zdecydowanie znajduje się więc w wysokiej formie i do wielkiego finału Intel Extreme Masters przystąpi jako zdecydowany faworyt. Wskazują na to również przewidywania ekspertów rodzimego bukmachera, firmy STS. Kurs na końcowy sukces ZywOo i jego kolegów wynosi wszak 1,22. Co więcej, za każde 100 zł postawione na to, że Pszczoły wygrają 3:0, możemy otrzymać 260 zł.
Przy okazji warto zapoznać się ze specjalną promocją. Otóż wystarczy za dowolną stawkę i po kursie min. 1,85 obstawić dowolny kupon LIVE z co najmniej jednym zdarzeniem esport (min. 1,50 na zdarzenie). Im większy uda się dokonać dzięki temu obrót, tym większy bonus można otrzymać. Maksymalnie organizatorzy przewidzieli dodatkowe 100 zł za zrobienie 500 zł obrotu.
Więcej informacji na temat oferty uzyskać można po naciśnięciu na poniższy baner:
NIP powalczy o triumf bez swojej gwiazdy
Nieco inaczej wygląda sytuacja Ninjas in Pyjamas. Nie da się ukryć, że w kwietniu szwedzka organizacja w mocny sposób zamanifestowała swoje ambicje, ściągając z Astralis gracza takiego kalibru, jak Nicolai "dev1ce" Reedtz. Wydawało się, że dla NIP-u może to być zapowiedź lepszych czasów i cóż... Teoretycznie trochę tak się stało, bo ekipa ze Skandynawii przy wsparciu swojego snajpera sięgnęła po wicemistrzostwo Flashpoint Season 3 oraz przede wszystkim wygrała IEM Fall 2021. Dla legendarnej organizacji był to pierwszy mistrzowski tytuł na lanie od blisko czterech lat. Wobec tego dev1ce i spółka na Majora w Sztokholmie jechali jako potencjalni faworyci. Tym większym zawodem był więc fakt, ze Ninjas odpadli już w ćwierćfinale, uznając wyższość późniejszych wicemistrzów z G2 Esports. W związku z tym postawiono na dalsze roszady i ściągnięto drugiego byłego zawodnika Astralis, Patricka "es3taga" Hansena.
A potem przyszedł IEM Winter, który dla NIP-u zaczął się nieźle, bo od gładkiego triumfu nad wspomnianym przed chwilą Astralis. Problem w tym, że potem skandynawskiej piątce miejsce w szeregu pokazało Vitality, oddając oponentom na dwóch mapach zaledwie piętnaście rund. Od tego czasu ekipa dev1ce'a grała z nożem na gardle, ale to podziałało na nią motywująco. Efektem były kolejne wygrane – nad OG, Teamem Liquid i wreszcie GODSENT w pierwszej rundzie play-offów. Kolejnym rywalem miało być G2, ale okazało się, że w meczu tym nie wystąpi zmagający się ze zdrowotnymi problemami Reedtz. Jego miejsce zajął ściągnięty awaryjnie z akademii Love "phzy" Smidebrant, który mimo zaledwie 19-lat poradził sobie naprawdę dobrze, pomagając drużynie w sięgnięciu po sensacyjne zwycięstwo i awans do finału. Czy młody Szwed i dziś przyczyni się do niespodzianki? Cóż, STS jednoznacznie wskazuje, że NIP nie będzie faworytem. Kurs na to, że zespół ten wygra ostatniego tegorocznego IEM-a wynosi aż 4,29!
Wielki finał Intel Extreme Masters Winter 2021 pomiędzy Teamem Vitality a Ninjas in Pyjamas rozpocznie się o godzinie 16:00 i rozegrany zostanie w systemie BO5. Spotkanie to wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można w ESL.TV Polska. Po więcej informacji na temat zawodów zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.
Artykuł sponsorowany