Drugi tydzień zmagań w Dota Pro Circuit jest już za nami. Dotychczasowe rezultaty zdołały wskazać faworytów lig w większości regionów, jak i faworytów do spadku. Zaczniemy już tradycyjnie od Teamu Secret i Europy, ale zahaczymy też o pozostałe pięć regionów.
Secret rośnie w siłę, a Team Liquid pokonuje trudnych rywali
Zachodnioeuropejskie Dota Pro Circuit zdaje się być obecnie ligą dwóch prędkości. Pierwszą grupę reprezentuje pięć pierwszych drużyn z Teamem Liquid na czele. To właśnie Liquid sprawia wrażenie ekipy, której będzie najłatwiej o awans na Majora. W tym tygodniu klub Lasse "MATUMBAMANA" Urpalainena rozprawił się nie bez kłopotów z Teamem Tickles i z OG wynikiem 2:1. Trzecia mapa pomiędzy Liquid, a OG była absolutnie szaloną grą, która trwała niecałe 75 (!) minut.
Secret w drugim tygodniu miało trochę lżejszy grafik, a mianowicie formacja Michała "Nishy" Jankowskiego zmierzyła się jedynie z Tundra Esports. Zespół Polaka okazał się nieznacznie lepszy (więcej o spotkaniu przeczytacie tutaj) i wylądował na czwartym miejscu w lidze, dzięki czemu wciąż może walczyć o pierwszą lokatę.
Drugą prędkość (a raczej jej brak) reprezentują trzy ostatnie drużyny. Żadna z nich do tej pory nie wygrała ani jednej mapy, jednak zmieni się to w przyszłym tygodniu, ponieważ Alliance rozegra mecz przeciwko Coolguys. Pocieszeniem dla Nigmy Galaxy, która także ma bilans 0-2, jest to, że midlaner Amer "Miracle-" Al Barkawi wróci do gry, jednak faworytami wciąż będą ich rywale. Ekipy, które przegrają swoje mecze, będą bardzo blisko spadku do drugiej dywizji.
# | Drużyna | Mecze | Bilans gier |
1. | Team Liquid | 3 – 0 | 6 – 2 |
2. | Team Tickles | 2 – 1 | 5 – 2 |
– | Tundra Esports | 2 – 1 | 5 – 2 |
4. | Team Secret | 2 – 1 | 4 – 3 |
5. | OG | 1 – 1 | 3 – 2 |
6. | Alliance | 0 – 2 | 0 – 4 |
– | Coolguys | 0 – 2 | 0 – 4 |
– | Nigma Galaxy | 0 – 2 | 0 – 4 |
Brak komplikacji w Ameryce Południowej i klątwa Arkosh na Północy
Na rozstrzygnięcia w Ameryce Południowej niestety poczekamy do czwartego tygodnia. Obecnie jedynym zaskoczeniem jest forma (a raczej jej brak) SG esports. Do tej pory formacja, która zajęła ostatnie miejsce na The International 10, kontynuuje swoistą regularność. Pozostałe formacje, po których spodziewalibyśmy się dobrych wyników, nie dają kibicom tyle frajdy. Peruwiańskie zespoły w postaci Thunder Predator i beastcoast spokojnie rozprawiają się z rywalami. Prawdopodobnie mecz o pierwsze miejsce zostanie zaplanowany jako ostatni. To właśnie on najpewniej zadecyduje, kto rozpocznie Majora w górnej drabince turnieju.
# | Drużyna | Mecze | Bilans gier |
1. | Thunder Predator | 3 – 0 | 6 – 0 |
2. | beastcoast | 2 – 0 | 4 – 0 |
3. | INF.UESPORTS | 2 – 1 | 4 – 3 |
– | APU King of Kings | 2 – 1 | 4 – 3 |
5. | NoPing e-sports | 1 – 2 | 3 – 4 |
6. | Lava | 0 – 2 | 1 – 4 |
7. | Hokori | 0 – 2 | 0 – 4 |
– | SG esports | 0 – 2 | 0 – 4 |
W Ameryce Północnej Evil Geniuses po wygranej z "memowym" składem Arkosh Gaming zostało "przeklęte" przez swojego przeciwnika. Inaczej nie można usprawiedliwić porażki Złych Geniuszy z Black N Yellow. Przegrana z ekipą, która dwukrotnie rzutem na taśmę broniła się przed spadkiem, nie pomoże w zajęciu miejsca w najlepszej dwójce ligi, a to jest celem EG. Pozostałe dwie formacje, którym udało się dostać na The International w zeszłym sezonie, pewnie wygrały swoje mecze 2:0. Między innymi Team Undying pokazał EG, jak pokonać Black N Yellow, załatwiając sprawę w mniej niż godzinę.
Arkosh Gaming w swoich przegranych meczach dość ewidentnie "trollował" w momentach, gdy losy gry wydawały się przesądzone. Kyle "Forsaken Oracle" Freeman udzielił humorystycznego wywiadu, w którym powiedział między innymi, że jego zespół czerpie z nienawiści do kolegów z drużyny. Jednocześnie nie wierzy w legendarną już na scenie Doty moc przyjaźni, która miałaby pomagać w osiąganiu celów.
# | Drużyna | Mecze | Bilans gier |
1. | Team Undying | 3 – 0 | 6 – 0 |
2. | Quincy Crew | 3 – 0 | 6 – 1 |
3. | Evil Geniuses | 1 – 1 | 3 – 2 |
4. | 4 Zoomers | 1 – 1 | 3 – 3 |
5. | Wildcard Gaming | 1 – 1 | 2 – 2 |
6. | Black N Yellow | 1 – 2 | 3 – 5 |
7. | simply TOOBASED | 0 – 2 | 0 – 4 |
8. | Arkosh Gaming | 0 – 3 | 0 – 6 |
Faworyci w południowoazjatyckim Dota Pro Circuit nie zawodzą
Beniaminek BOOM Esports utrzymuje pierwszą lokatę po dwóch tygodniach rywalizacji południowoazjatyckiego Dota Pro Circuit i nie jest to wielkim zaskoczeniem. Przed rozpoczęciem sezonu filipińska formacja pod batutą legendy Doty – Chaia "Mushiego" Yee Funga – wygrała BTS Pro Series Season 9: Southeast Asia. BOOM osiągnęło zwycięstwo bez straty meczu, a w fazie turniejowej bez straty mapy. T1 udowadnia wysoką formę, pokonując gładko Team SMG 2:0.
Negatywnym zaskoczeniem jest natomiast dyspozycja TNC Predator. TNC do tej pory nie potrafi wygrać pojedynczej mapy, co znaczy, że nowy skład albo się jeszcze nie zgrał, albo jest po prostu za słaby i spadnie do drugiej dywizji.
W przyszłym tygodniu najtrudniejsze mecze rozegra Motivate.Trust Gaming, które zmierzy się z dwoma liderami ligi. Zwycięstwa czarnego konia mogą sprawić, że tajska ekipa będzie o krok od pierwszego Majora w historii kraju.
# | Drużyna | Mecze | Bilans gier |
1. | BOOM Esports | 2 – 0 | 4 – 0 |
– | T1 | 2 – 0 | 4 – 0 |
3. | Team SMG | 2 – 1 | 4 – 2 |
– | Motivate.Trust Gaming | 2 – 1 | 4 – 2 |
5. | Execration | 1 – 1 | 2 – 3 |
6. | Fnatic | 1 – 2 | 2 – 4 |
7. | OB.Neon | 0 – 2 | 1 – 4 |
8. | TNC Predator | 0 – 3 | 0 – 6 |
W regionie mistrzów świata – Teamu Spirit – jesteśmy świadkami pewnej anomalii. PuckChamp jest jedyna ekipą w pierwszej dywizji Dota Pro Circuit, która po dwóch tygodniach ma cztery rozegrane mecze. To właśnie ta formacja lideruje, pomimo porażki ze wspomnianymi, do tej pory niepokonanymi, zwycięzcami The International 10. Virtus.pro zaczyna łapać formę i w swoim stylu wygrywa gry w bardzo dynamiczny sposób, jednak to HellRaisers pozostaje drugą niepokonaną drużyną we Europie Wschodniej.
# | Drużyna | Mecze | Bilans gier |
1. | PuckChamp | 3 – 1 | 4 – 0 |
2. | Team Spirit | 2 – 0 | 2 – 0 |
3. | HellRaisers | 2 – 0 | 2 – 1 |
4. | AS Monaco Gambit | 1 – 1 | 2 – 2 |
5. | Virtus.pro | 1 – 1 | 1 – 2 |
6. | Natus Vincere | 1 – 2 | 0 – 2 |
7. | Team Empire | 0 – 2 | 0 – 2 |
8. | Team Unique | 0 – 3 | 0 – 2 |
Pierwsza dywizja chińskiego Dota Pro Circuit ruszy dopiero 3 stycznia. Rekompensatą będzie możliwość obejrzenia trzykrotnie meczów PSG.LGD czy Invictus Gaming, czyli ekip, które zajęły odpowiednio drugie i czwarte miejsce na The International 10. Wśród faworytów pierwszej tury chińskiego DPC niezmiennie musimy wymienić też Vici Gaming i Team Aster. Z drugiej strony mamy Royal Never Give Up, które zatrudniło trójkę finalistów The International 8, w tym uważanego w Chinach za najlepszego midlanera świata Lu "Somnus丶M" Yao (kiedyś znany jako Maybe) .