W kwietniu Nicolai "dev1ce" Reedtz zszokował cały esportowy świat, opuszczając Astralis. Duńczyk po wielu pełnych sukcesów latach postanowił przejść do Ninjas in Pyjamas. Jak jednak sugerują najnowsze doniesienia, niewykluczone, że zawodnik powróci do drużyny spod znaku czerwonej gwiazdy.
Transfer, który szokował
Gdy Nicolai Reedtz przenosił się do szwedzkiej organizacji, swoją decyzję tłumaczył chęcią znalezienia balansu pomiędzy życiem prywatnym i pracą. Duńczyk już wtedy od dłuższego czasu mieszkał w Sztokholmie, podczas gdy siedziba Astralis mieści się w Kopenhadze. Każdy bootcamp wiązał się więc z koniecznością podróży. dev1ce chciał być również bliżej swoich znajomych i ówczesnej partnerki, Emilii Hult.
Spędzone w NIP-ie miesiące nie były tak udane, jak chciałby tego 4-krotny triumfator Majora CS:GO. Choć jego ekipie udało się wygrać Intel Extreme Masters Fall 2021 oraz zająć drugie miejsca na IEM Winter 2021 i Flashpoint Season 3, to przeciętnych bądź słabych rezultatów było więcej. Mając na uwadze wyniki oraz fakt, że związek dev1ce'a ze wspomnianą wcześniej streamerką dobiegł końca, trudno się dziwić najnowszym doniesieniom prasowym.
dev1ce wróci do Astralis?
Jak bowiem informują dziennikarze 1pv oraz Dexerto, Duńczyk chce rzekomo powrócić do Astralis. Według nich największą przeszkodą jest suma wykupu, wszak nieoficjalne informacje mówią, że wynosi ona pomiędzy 700 000 a 1 000 000 dolarów. Przypomnijmy, że NIP w kwietniu miał zapłacić za dev1ce'a aż milion dolarów. Ponadto gracz rzekomo ponownie zamieszkał w stolicy Danii.
W tym roku Astralis przedłużyło kontrakty z Lukasem "gla1vem" Rossanderem i Andreasem "Xyp9xem" Højslethem (odpowiednio do 2024 i 2025 roku), a także podpisało umowy z Kristianem "k0nfigiem" Wienecke, Benjaminem "blamemF" Bremerem i Alexanderem "ave" Holdtem. Zespół CS:GO na ten moment składa się z sześciu graczy i trenera. Kto miałby go opuścić, gdyby dev1ce faktycznie wrócił? Odpowiedzi na to pytanie nie znamy.