Za nami przedostatnie spotkanie dnia otwierającego kolejny sezon League of Legends European Championship. Misfits Gaming zmierzyło się w nim z reprezentantami Astralis. Mecz okazał się być bardziej wyrównany niż się pewnie początkowo spodziewano. Lucjan "Shlatan" Ahmad może odetchnąć jednak z ulgą i zaliczyć swój debiut do udanych, bowiem jego drużyna zdołała zwyciężyć dzisiejszych rywali.

Astralis 0:1 Misfits Gaming
WhiteKnight
Kennen
HiRit
Irelia
Zanzarah
Viego
Diana Shlatan
Diana
Dajor
Vex
Vetheo
Yasuo
Kobbe
Jinx
Neon
Jhin
promisq
Thresh
Mersa
Nautilus

Cisza przed burzą

W porównaniu do poprzednich spotkań mecz ten rozpoczął się dość spokojnie. Dopiero w 12. minucie debiutant Astralis, Oliver "Dajor" Ryppa, pokusił się o zabójstwo przeciwnego midlanera. Vincent "Vetheo" Berrié jednak błyskawicznie odpłacił się pięknym za nadobne, posyłając do piachu niemieckiego środkowego zaraz po powrocie na linię. Chwilę później mogliśmy obserwować jeszcze po jednej eliminacji z obydwu stron, lecz poza tym działo się niewiele.

Dopiero w 19. minucie gracze Astralis świetnie wyczuli zamiary Shlatana, który zapuścił się w dżungli niebieskiej formacji. Reszta kompanów Polaka chciała mu pomóc, ale to nie było dobrym pomysłem i Misfits przypłaciło walkę trzema głowami. Ponadto ekipa Dajora bezproblemowo dopisała do swojego konta wzmocnienie Nashora. MSF okazało się być natomiast bardzo przytomne i już za kilka chwil zdołało wykluczyć dwójkę przeciwników i nieco opóźnić natarcia z Baronem.

Dużo zmieniła walka w okolicach 24. minuty, gdzie Króliki posłali do grobu aż czwórkę rywali. To pozwoliło im wysunąć się na prowadzenie w złocie o trzy tysiące sztuk. Nagle w ciągu dosłownie momentu mecz z wyrównanego stał się występem jednego aktora, którym był skład Misfits. Zawodnicy drużyny czerwonej zgarnęli Barona i dodatkowo wyeliminowali jeszcze dwóch oponentów. Różnica w funduszach wynosiła już niespełna siedem tysięcy. Astralis mimo ogromnego deficytu starało się jeszcze bronić, ale ostatecznie MSF gwóźdź do trumny przeciwników przybiło w 41. minucie spotkania.

Pierwszy dzień rozgrywek zamknie nam starcie Teamu BDS Jakuba "Cinkrofa" Rokickiego z Fnatic, które rozpocznie się już za moment. Pojedynek z polskim komentarzem będziecie mogli obejrzeć na kanałach Polsat Games w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube, a także na oficjalnej transmisji na LoL Esports. Po więcej informacji dotyczących tej odsłony czołowych europejskich rozgrywek zapraszamy do naszej relacji tekstowej:

LEC