Wisła All iN! 2:0 FURIA Esport
Nuke 16:6 Inferno 16:8 Ancient

Pewnie wygrana pistoletówka dała Wiśle pierwszy punkt i na tym rodzima piątka wcale nie poprzestała. Mimo pewnych problemów w niektórych rundach Biała Gwiazda wysunęła się na pięciopunktowe prowadzenie, zanim rywale zapisali na koncie pierwsze oczko. I choć na pewien okres to ekipa z Brazylii zabrała głos i zbliżyła się do Wisły na odległość dwóch punktów, to końcówka pierwszej połowy należała już do Polaków, którzy przypieczętowali wygraną po stronie atakującej wynikiem 10:5. Drugie przekonujące zwycięstwo w pistoletówce pchnęło zawodników krakowskiego klubu sportowego z impetem w kierunku ostatecznego sukcesu. Co prawda z pełnym wyposażeniem FURIA zdołała zapunktować po raz pierwszy w roli anty-terrorystów, ale jak się okazało – był to również raz ostatni. Trzy ostatnie ciosy wyprowadziła już Wisła i mogliśmy w dość dobrych nastrojach przenieść się na Inferno.

Tam również nasi rodacy zaczęli z wysokiego C i zaczęli uciekać z wynikiem. I to uciekać w zawrotnym tempie – choć momentami FURIA była blisko otwarcia swojego dorobku, to kolejne rundy wpadały tylko na konto Wisły. I wpadały, i wpadały, aż wreszcie widzowie mogli zacząć zacierać ręce na wynik 16:0. Plany kibiców z Polski pokrzyżował Andrei "arT" Piovezan, który w trzynastej rundzie wreszcie dał pierwsze oczko swojej formacji, ale w tym momencie FURIA już tylko ratowała honor. Tym bardziej że Wisła zgarnęła dwa kolejne punkty i w efekcie już tylko dwie wygrane dzieliły ją od triumfu w całym spotkaniu. Te jednak okazały się znacznie większym wyzwaniem, niż mogliśmy się tego spodziewać. Po stronie broniącej ekipa z Brazylii radziła sobie całkiem nieźle, ale do historycznego comebacku już nie doszło. Siedem punktów to wszystko, na co nasi rodacy pozwolili rodakom po zamianie stron i to Wisła może cieszyć się z awansu do półfinału Pinnacle Winter Series.

Kiedy kolejny mecz Wisły w Pinnacle Winter Series?

W półfinale tym przeciwnikami Białej Gwiazdy będą zawodnicy Apeks, którzy dziś pokonali Fnatic 2:0. Mecz ten zaplanowany jest na jutro na godzinę 15:00. Stawką będzie miejsce w wielkim finale, o które powalczą również Copenhagen Flames i K23. Starcie z udziałem tych dwóch drużyn zaplanowane jest na środę na godzinę 12:00. Sam finał rozgrywek również odbędzie się jutro, aczkolwiek o godzinie 18:00 – o ile oczywiście nie dojdzie do żadnych opóźnień.