Lucky wcale nie taki lucky

Trudno jednak mówić tutaj o jakimkolwiek zaskoczeniu, bo ofiarą personalnych roszad w duńskim zespole padł Philip "Lucky" Ewald. Nastoletni snajper od momentu dołączenia do drużyny nie potrafił wskoczyć na oczekiwany poziom i nigdy nie odcisnął wystarczająco dużego piętna na grze formacji. Nic więc dziwnego, że od dawna już plotkowano na temat możliwych przetasowań na pozycji strzelca wyborowego, ale dotychczas do nich nie doszło. Wszystko zmieniło się po tym, jak Astralis zawiodło na IEM-ie i odpadło już w fazie grupowej, przegrywając w decydującym meczu z G2 Esports. Sam Lucky zmagania w grupie kończył z mało chlubnym ratingiem 0,87.

W związki z dzisiejszą zmianą przesunęliśmy na ławkę Lucky'ego – przyznał dyrektor sportowy organizacji, Kasper Hvidt. – Przez siedem miesięcy pracował zarówno nad sobą, jak i z zespołem, ale niestety pomimo całej włożonej pracy nie byliśmy w stanie wydobyć z niego tego, co najlepsze. Philip jest fajnym i bardzo lubianym gościem, który posiada oczywiste umiejętności, których nie udało się nam rozwinąć. Na razie zostaje on z nami na kontrakcie i niezależnie od tego, co się wydarzy, jestem przekonany, że w przyszłości jeszcze o nim usłyszymy – dodał.

farlig na ratunek

Co warte wspomnienia, niespodzianką nie jest także nazwisko następcy Ewalda. Tym został bowiem Asger "farlig" Jensen, którego już wcześniej łączono z potencjalnym transferem do Astralis. Całą sprawę z pewnością ułatwiał fakt, że 22-latek od kilku tygodni przesiadywał na ławce rezerwowych FPX. Wcześniej jednak zdążył wypracować sobie odpowiednią markę i to nie tylko w szeregach popularnych Feniksów, ale również wcześniej, jeszcze jako zawodnik GODSENT oraz rodzimego Copenhagen Flames. Niemniej trudno nie odnieść wrażenia, że teraz stanie przed o wiele trudniejszym zadaniem.

Prawdopodobnie powiem to, co powiedziałaby większość innych graczy: Astralis to zespół i organizacja, o którym większość zawodników może tylko marzyć. Posiada ogromne grono kibiców, którzy wspierają zarówno w gorszych, jak i lepszych momentach. [...] Nie mogę się już doczekać, by móc nazwać siebie członkiem Astralis i zrobię wszystko, by udowodnić, że byłem odpowiednim wyborem. Wiem, że będę musiał zacząć odpowiednio grać relatywnie szybko, byśmy mogli przywrócić zespół na należne mu miejsce i chociaż wszyscy mówią o "cierpliwości", ja chcę po prostu zacząć i pomóc ekipie w pokazaniu, na co ją stać – zapewnił farlig.

Skład Astralis prezentuje się następująco:

Andreas „⁠Xyp9x⁠” Højsleth
Lukas „⁠gla1ve⁠” Rossander
Kristian „k0nfig” Wienecke
Benjamin „blameF” Bremer
Asger "farlig" Jensen
Alexander „ave” Holdt (trener)