Virtus.pro 0 : 2 G2 Esports
Mirage 22:25 Ancient 5:16 Inferno

Jeśli zaczynać play-offy, to tylko od mocnego uderzenia. Z takiego właśnie założenia wyszli przedstawiciele obu drużyn. Co prawda wrażenia serwowano nam stopniowo i na największe emocje czekaliśmy do ostatnich rund regulaminowego czasu gry, ale co z tego, skoro było warto? Bohaterem Mirage'a bez dwóch zdań był debiutujący w play-offach tak prestiżowej imprezy Ilya "m0NESY" Osipov, które ewidentnie nie czuł tremy w związku z obecnością publiczności w Spodku. Rosjanin długo był właściwie jedynym zawodnikiem G2, który stawał na wysokości zadania i niewykluczone, że bez niego w przerwie VP prowadziłoby wyżej niż 9:6. Po zmianie stron Samurajowie wygrali drugą na tej mapie pistoletówkę i nawet odzyskali prowadzenie, ale wtedy cztery skuteczne ataki wyprowadziło Virtus.pro. G2 odpowiedziało dokładnie tym samym, a w końcówce obie drużyny wymieniły się starciami wygranymi ze słabszym wyposażeniem. Ostatecznie o wszystkich przesądzić musiała dogrywka, ale nie jedna, a od razu trzy. Górą G2, górą m0NESY, który 45 razy wysyłał do grobu rywali.

Ancient w niczym nie przypominał pierwszej mapy. m0NESY nie siał już aż takiego spustoszenia w szeregach VP. Bo zajęli się tym jego koledzy. G2 ustawiło w swojej defensywie mur nie do przejścia, raz za razem powstrzymując natarcia Niedźwiedzi. Virtusi doszli do głosu dopiero wtedy, gdy przeciwnik miał już na koncie dziesięć oczek. W przerwie Samurajowie prowadzili 12:3 i pistoletówka była ostatnią nadzieją Virtus.pro. Gracze ze wschodu Europy faktycznie ją wygrali, ale chwilę później polegli w walce ze słabiej wyposażonymi przeciwnikami. To był początek końca. G2 zwyciężyło 16:5.

W drugim ćwierćfinale, który zaplanowano na 19:00, Gambit Esports zagra z FaZe Clanem. Czy obrońcy tytułu przedłużą swoje szanse na powtórzenie sukcesu sprzed roku? Polską transmisję zapewni ESL.TV Polska. Po więcej informacji na temat turnieju CS:GO w ramach Intel Extreme Masters Katowice 2022 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.