Wyrównane spotkanie z niewskazującym na to wynikiem
Hiszpania zdecydowanie dostarczyła nam tego dnia wielu emocji. KOI w dalszym ciągu było faworytem do wygrania tego spotkania, jednak Movistar Riders pokazywało już wcześniej, że są ekipą, której nie można ignorować. Seria rozpoczęła się wybuchowo, a zarazem spodziewanie. Mianowicie Movistar postanowiło użyć niekonwencjonalnego wyboru, jakim była Ahri na ADC. Jednak nawet taki podkręcony wybór nie pomógł w zwycięstwie. Gra zakończyła się w 26 minut, a wszystkim wydawało się, że dalsze spotkania były jedynie formalnością.
Druga gra całkowicie odwróciła sytuację, a bohaterem spotkania był Sarkan "xKenzuke" Atilgan, którego Yasuo siał postrach. Grając Dianą był prawdziwą bestią do wygrywania walk drużynowych, zaś ostatecznym klockiem w układance okazała się być Renata, którą kontrolował Łukasz "Pyrka" Grześkowiak. W walce Atilgan był zwyczajnie niepowstrzymany na swojej postaci, doprowadzając do remisu. Trzecie spotkanie zostanie zapamiętane przez zawodników Movistar na bardzo długo. Wpierw doprowadzili do przegranej walki w 22. minucie, w której Adrian "Tazaku" Steiner oraz Pyrka zostali wyłapani, jednak tamta gra nadal była do wygrania. Dzięki dobrym ruchom na mapie MRS nieco wyrównało straty, jednak gwoździem do trumny była walka w 29. minucie oraz oddanie przeciwnikom Duszy Smoka Oceanicznego.
Czwarta gra niestety była już formalnością dla KOI. Formacja Ibaia LIanosa okazała się być lepszą drużyną w tym spotkaniu. W dalszym ciągu ich górna alejka potrafi złapać zadyszkę, jednak strzelec oraz leśnik całkowicie ponieśli tą serię, a szczególnie dwie ostatnie gry. Finalnie KOI wygrało swój mecz wynikiem 3:1.
Niespodziewana porażka JDXL
Przed tym spotkaniem wszyscy eksperci byli jednogłośni. Brytyjska formacja wygra ten mecz i zrobi to prawdopodobnie błyskawicznie. Rzeczywistość okazała się sprzeczna ze zdaniem większości. Drużyna, która w fazie zasadniczej zajęła trzecie miejsce, osiągając wynik 14-4, została pokonana przez Riddle Esports, które przechodziło przez wiele kryzysów podczas rozgrywek grupowych. Warto tutaj przypomnieć, że owa formacja historycznie jest wręcz pogromcą LEC-owej akademii. W play-offach mieli okazję zmierzyć się z podopiecznymi EXCEL trzykrotnie i za każdym razem wygrywali, pozostawiając swoich oponentów z niespełnionymi marzeniami co do EU Masters.
Oznacza to niestety koniec rozgrywek w tym splicie dla Dominika "Zamulka" Bieli oraz Mateusza "Kikisa" Szkudlarka. Warto przypomnieć, że 25-latek debiutował w tym splicie jako wspierający. To czwarta odgrywana rola w jego karierze. Zamulek z kolei pokazał naprawdę solidny występ, dodatkowo w fazie zasadniczej błyszczał. Niestety górna alejka pozostawiła w tym spotkaniu wiele do życzenia. Mimo pierwszej genialnej mapy w wykonaniu polskiego strzelca, trzy kolejne wylądowały na koncie Riddle. Finalnie norweska organizacja wygrała 3:1.