AGO ROGUE AGO ROGUE 3:0 Iron Wolves
RGO AGO ROGUE 1:0 WOLF
Sinmivak
Tryndamere
Kakan
Gnar
Rabble
Hecarim
Souli
Xin Zhao
Nite
Karma
Saulius
Viktor
Lucker
Xerath
Yashiro
Xayah
Leon
Leona
Czypsy
Nautilus

Tabela w pierwszej z potyczek otworzyła się stosunkowo szybko. Jeszcze przed wybiciem czwartej minuty bowiem Jochem "Rabble" van Graafeiland zjawił się na górnej alei i zanurkował pod wieżę przeciwnika, zabijając go i samemu uchodząc z życiem. Iron Wolves nie miało zamiaru pozostać bez odpowiedzi i już za moment widzieliśmy świetną akcję duetu tejże formacji na dole, który zdołał zgładzić Luckera. Podczas pierwszego kwadransa rywalizacji do mniej lub bardziej krwawych bijatyk dochodziło jeszcze co najmniej kilka razy. Mimo to żadna z drużyn nie wypracowała sobie wówczas znaczącej przewagi.

Dopiero gdzieś w okolicach dwudziestej minuty to AGO ROGUE zaczęło coraz częściej wychodzić z walk z uniesioną ku górze ręką i powoli obejmowało prowadzenie w spotkaniu. Nie do końca łatwą do odczytania sytuację na dobre wyjaśniła bójka po pojawieniu się czwartego smoka na planszy. Wówczas drużyna z dwoma Polakami w składzie perfekcyjnie wyczuła zamiary wrogów, odpierając ich natarcie, a następnie samemu atakując. Siła RGO była jednak zdecydowanie większa, co z pewnością Żelazne Wilki odczuły, gdyż każdy z członków organizacji poległ na placu boju. To otworzyło podopiecznym Marcusa "Blumigana" Bloma furtkę do darmowego Barona. Po jego uśmierceniu koniec meczu był już tylko formalnością. Zespół Luckera pewnie kroczył po zwycięstwo i ostatecznie zdobył je w 31. minucie.

WOLF 0:1 AGO ROGUE RGO
Kakan
Gnar
Sinmivak
Irelia
Souli
Volibear
Rabble
Lee Sin
Saulius
Viktor
Nite
Ahri
Yashiro
Ezreal
Lucker
Kai'Sa
Czypsy
Karma
Leon
Leona

Druga z batalii to już całkowita deklasacja zaserwowana przez złotych medalistów sezonu regularnego Ultraligi. Ci bowiem bardzo prędko przejęli inicjatywę w meczu i zaczęli bezlitośnie niszczyć szeregi oponentów. Szczególnie ważną w tym rolę odegrał Jakub "Sinmivak" Rucki, który dwukrotnie był w stanie w pojedynkę posłać przeciwnego toplanera do piachu. Dzięki temu reszta drużyny, poza nieustannym uprzykrzaniem życia przeciwników, mogła skupić się też na przejmowaniu kolejnych obiektów na mapie.

Pojedynek ten był tak absolutnie jednostronny, że bez krzty przesady na próżno było szukać nawet najmniejszych sukcesów WOLF. Wilki przegrywały na każdym froncie, a jedyne czym mogły się pochwalić to zdobyty Smok Powietrzny. Jak można się łatwo domyślić, nie jest to zbyt wiele w porównaniu z dwunastoma eliminacjami, pięcioma wieżami i aż ośmioma tysiącami sztuk złota więcej na koncie AGO ROGUE, a to wszystko jeszcze przed wskazaniem przez zegar minuty dwudziestej. Kiedy ta jednak wybiła, to ekipa Luckera zgromadziła się przy Baronie i bardzo prędko chciała go ukatrupić. Okazało się natomiast, że i to nie będzie potrzebne, bo czterech graczy zespołu niebieskiego wpadło chwilę wcześniej w zasadzkę i szybko pożegnało się z życiem. RGO zatem nie zawahało się ani chwili i popędziło kończyć grę. W tym pomógł jeszcze Herold, którego taniec wtórował triumfowi 18:0.

RGO AGO ROGUE 1:0 WOLF
Sinmivak
Akali
Kakan
Jayce
Rabble
Graves
Souli
Trundle
Nite
Ahri
Saulius
Viktor
Lucker
Jinx
Yashiro
Varus
Leon
Braum
Czypsy
Nautilus

Po tak druzgocącej porażce graczom Iron Wolves bez dwóch zdań było daleko do dobrych nastrojów. Niemniej Wilki musiały szybko się otrząsnąć i przystąpić do trzeciej odsłony tej serii z zamiarem odwrócenia jej losów. Tym razem jednak gra rozpoczęła się zdecydowanie lepiej właśnie dla Czypsy'ego i jego kompanów. Ci zdołali prędko wyeliminować trójkę rywali. Ponadto, jedną z eliminacji było wyrównanie rachunków z poprzedniej potyczki, gdyż Elias "Kakan" Edlund pokusił się o solowe zabójstwo na Sinmivaku. Z czasem mecz przybierał coraz to dziwniejszych kształtów, a przez znaczną jego część stale dochodziło do chaotycznych wymian w różnych rejonach mapy. Koniec końców we wszechobecnym rozgardiaszu lepiej odnajdowali się przedstawiciele litewskiej organizacji.

Kiedy jednak spotkanie się uspokoiło to AGO ROGUE konsekwentnie zaczęło odrabiać niewielkie straty i samemu wysuwać się na prowadzenie. W rezultacie w okolicach 26. minuty po uprzednim uśmierceniu dwójki rywali akademia Łotrzyków zgarnęła łatwego Barona. To podobnie jak w pierwszej potyczce okazało się być punktem zwrotnym i od tego czasu to RGO utrzymywało przewagę. Co więcej, ekipie Rabble'a udało się też dopisać do swojego dobytku Duszę Smoka Górskiego. Po powrocie do bazy i zresetowaniu liderująca formacja przeszła do oblężenia. Te było nadzwyczaj łatwe, a popis umiejętności zaprezentował strzelec niebieskiej drużyny. Swoje miejsce w finale podopieczni Blumigana przypieczętowali w trzydziestej minucie, niszcząc czerwony Nexus.


Pierwszy finalista play-offów siódmego sezonu Ultraligi jest już zatem znany. Jutro natomiast dowiemy się, kto w przyszły wtorek zawalczy z Iron Wolves o pozostałe miejsce w finale – Team ESCA Gaming, czy Zero Tenacity. Pełny harmonogram i więcej informacji dotyczących tej edycji mistrzostw Polski i krajów bałtyckich w League of Legends znajdziecie w naszej relacji tekstowej: