x-kom AGO 0 : 2 Natus Vincere
Dust2 1:16 Mirage 34:37  Inferno 

Pierwsze minuty starcia na Duście2, który został wybrany przez Jastrzębie, dawały jeszcze nadzieje. Co prawda to NAVI zgarnęło pistoletówkę i następującą po niej rundę, ale wtedy nastąpiła odpowiedź ze strony rodzimej piątki. Spora w tym zasługa Łukasza „mwlky'ego” Pachuckiego, czyli autora aż trzech eliminacji. Mało kto chyba spodziewał się wówczas, że pierwszy zdobyty przez AGO punkt będzie jednocześnie punktem ostatnim. Ale niestety tak się stało, bo zespół z Europy Wschodniej szybko powrócił na właściwe tory i całkowicie zdominował swoich oponentów. Ci natomiast kompletnie sobie nie radzili, do czego przyczyniła się też nie najlepsza dyspozycja Rolanda „ultimate'a” Tomkowiaka. Młody snajper pierwszego fraga ustrzelił dopiero w ósmej rundzie, nic więc dziwnego, że jego ekipa na przerwę schodziła z wynikiem aż 1:14! A po chwili było po wszystkim, bo NAVI zręcznie dopisało do swojego konta dwa brakujące oczka i dopełniło dzieła zniszczenia, gromiąc Jastrzębie 16:1.

W tej sytuacji trudno było być optymistą przed potyczką na Mirage'u. Ale niespodziewanie wśród podopiecznych Mikołaja "miniroxa" Michałkowa pozostał jeszcze spory zapas sił, z którego ci zrobili użytek. Liderzy rankingu HLTV zaś najwyraźniej nie spodziewali się takiego obrotu spraw, bo w początkowym etapie starcia pozwolili się zdominować! I słowo to nie jest bynajmniej przesadą, bo w szczytowym okresie AGO prowadziło już 7:0! Prym w polskich szeregach wiódł szczególnie Eryk "leman" Kocęba, który jako pierwszy przebił barierę 10 fragów.

Ale to nie był jeszcze koniec emocji, bo nim realia stały się naprawdę niekorzystne, NAVI wreszcie się przebudziło i wzięło się za odrabianie strat. Co więcej, gracze z regionu CIS radzili sobie z tym na tyle sprawnie, że tuż przed przerwą zmniejszyli swoją stratę do zaledwie jednego punktu! A potem wygrali pistoletówkę, przez co Jastrzębie znalazły się w tarapatach, ale mimo to nie straciły rezonu. Wręcz przeciwnie, bo polska piątka znowu na krótko przejęła inicjatywę i była na najlepszej drodze, by niespodziewanie zatriumfować! Niestety jednak ostatnie słowo należało do Oleksandra "s1mple'a" Kostylieva i jego kolegów, którzy rzutem na taśmę doprowadzili jednak do dogrywki, wracając z wyniku 9:14.

Tak więc aby wyłonić zwycięzcę potrzebne były dodatkowe rundy – i to wiele. Rozstrzygnięcia nie przyniosła pierwsza, druga, trzecia, czwarta, piąta, ani nawet szósta seria, w których sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Dwukrotnie AGO było o włos od wygrania i przenosin na Inferno, lecz w obu przypadkach NAVI wygrywało clutcha 1v1 i rozbrajało bombę w ostatnich sekundach przed eksplozją. Dogrywka numer pięć zaczęła się od ace'a w wykonaniu simple'a, co zdecydowanie nie było dobrym prognostykiem. Jastrzębie jednak w porę otrząsnęły się i mimo późniejszych problemów doprowadziły do kolejnego remisu. Niestety, szósta dogrywka była jednocześnie ostatnią – decydujący głos należał do NAVI, które domknęło starcie na Mirage'u wynikiem 37:34.


Wszystkie mecze wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można w ESL.TV Polska. Po więcej informacji na temat ESL Pro League Season 15 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.