Rogue 0:3 G2 Esports
RGE 0:1 G2
Odoamne
Rumble
Broken Blade
Tryndamere
Malrang
Xin Zhao
Jankos
Jarvan IV
Larssen
Lucian
caPs
Ahri
Comp
Aphelios
Flakked
Miss Fortune
Trymbi
Leona
Targamas
Rakan

Król pierwszej krwi jest tylko jeden i ponownie to pokazał. Jankos błyskawicznie znalazł się na środku i pomógł swojemu midlanerowi zgładzić przeciwnika. I na dłuższy moment była to jedyna eliminacja w wykonaniu którejkolwiek z drużyn. Dopiero na chwilę przed dziesiątą minutą doszło do wymiany jeden za jeden na górze. Niedługo później nieopodal leża Herolda wywiązała się pierwsza walka drużynowa, z której zwycięsko wyszły Łotrzyki, wysuwając się na prowadzenie w złocie.

Szczęście Rogue nie trwało natomiast zbyt długo i w przyszłych bójkach to już G2 przejęło stery. Ekipa polskiego leśnika zgarniała coraz to więcej zabójstw, dopisując też kolejne obiekty na mapie. W efekcie w 29. minucie doszło już do walki o czwartego smoka, który był jednocześnie szansą na duszę dla Samurajów. Krwawa batalia zakończyła się triumfem Jankosa i jego kompanów. Ci unicestwili przeciwną formację i zaraz później dorzucili do swojego dobytku permanentne wzmocnienie Smoka Górskiego. Taki wygląd sytuacji powoli zwiastował kres pierwszej gry. Nie inaczej się też stało. Podopieczni Dylana Falco zainkasowali Barona i po resecie zaczęli napierać na wrogie struktury. Te zaczęły padać jedna po drugiej, aż ostatecznie upadł i sam Nexus.

RGE 0:1 G2
Odoamne
Gwen
Broken Blade
Ornn
Malrang
Volibear
Jankos
Jarvan IV
Larssen
Azir
caPs
Corki
Comp
Jinx
Flakked
Xayah
Trymbi
Nautilus
Targamas
Renata Glasc

Druga potyczka i po raz drugi pierwsza krew została przelana dzięki dobrej akcji Jankosa. Tym razem jednak zabójstwo otwierające starcie powędrowało do Sergena "Broken Blade'a" Çelika. Na odpowiedź Rogue ponownie musieliśmy poczekać do okolic dziesiątej minuty, lecz się doczekaliśmy. Udany gank na środku przeprowadził Kim "Malrang" Geun-seong, posyłając przeciwnego Corkiego do piachu. Dzięki temu i ogólnie lepszej dyspozycji na liniach RGE zdobyło delikatną przewagę w złocie.

Gracze G2 jednak nic sobie z tego nie zrobili i przy kolejnych okazjach to oni zaczęli częściej pociągać za spust, co się opłaciło. Udało im się zniwelować deficyt w funduszach i powoli przygotowywali się do całkowitego przejęcia inicjatywy w pojedynku. Tym bardziej że w dwudziestej minucie na ich koncie pojawił się trzeci smok, co było równoznaczne ze zdobyciem punktu duszowego.

Wtem jednak ni stąd, ni zowąd Łotrzyki potajemnie ukatrupiły Barona, przypłacając to i tak trzema głowami. Na nic się natomiast zdała dobra próba Rogue, bo wzmocnienie nie zostało wcale wykorzystane. Wszystko zatem miało się wyjaśnić na czwartym drake'u i tak faktycznie też było. Samuraje świetnie rozegrały bójkę, wycinając rywali w pień i podłapując Duszę Smoka Górskiego. Ekipie Broken Blade'a pozostało już zatem dobrać do tego Nashora i zakończyć mecz. Rdzeń zespołu niebieskiego wybuchł w 32. minucie, a G2 zdobyło punkt meczowy.

G2 1:0 RGE
Broken Blade
Ornn
Odoamne
Jayce
Jankos
Trundle
Malrang
Jarvan IV
caPs
Ahri
Larssen
Twisted Fate
Flakked
Xayah
Comp
Jinx
Targamas
Pyke
Trymbi
Braum

Tym razem pierwsza eliminacja wpadła w ręce Malranga, który zaraz po zdobyciu drugiego poziomu zjawił się na dolnej alei. Moment później byliśmy świadkami mocnej wymiany na środku, w której wzięło udział po czterech reprezentantów obydwu zespołów. W całym rozgardiaszu lepiej odnalazło się Rogue, które zrównało z ziemią aż trzech oponentów. To całkowicie wybiło Samurajów z rytmu, przez co m.in. Victor "Flakked" Lirola miał ogromne problemy z odzyskaniem równowagi na dole. Po uspokojeniu rozgrywki to formacja Adriana "Trymbiego" Trybusa zaczęła dyktować warunki.

Po upływie kwadransa gra ponownie przeistoczyła się w istny chaos, gdzie walka drużynowa trwała łącznie niemal dwie minuty. Ostatecznie bardziej zadowoleni z jej rezultatu byli gracze G2, gdyż ci pozgarniali więcej eliminacji. Nie odbiło się to natomiast na funduszach, których nadal więcej mieli podopieczni Simona "fredy'ego122" Payne'a. To zmieniło się jednak w 21. minucie, kiedy świetnymi umiejętnościami popisał się Raphaël "Targamas" Crabbé. Ten za pomocą Śmierci z Głębin wykluczył aż trzech rywali, co pozwoliło jego zespołowi sięgnąć po Barona. Od tego momentu szala zwycięstwa przechyliła się już całkowicie na stronę Samurajów. RGE jeszcze przez jakiś czas się broniło, ale była to jedynie desperacka próba. Jankos i jego kompani postawili kropkę nad i w 38. minucie.


To już wszystko jeśli chodzi o wiosenną edycję rozgrywek. Po całość informacji związanych z LEC 2022 Spring zapraszamy do naszej relacji tekstowej:

LEC