Wisła mocniejsza niż jesienią
– Bardzo chcieliśmy zdobyć ten tytuł, tym bardziej że już wcześniej byliśmy blisko. To była dobra okazja, bo dużo trenowaliśmy, a do tego dochodził też IEM Katowice, który był motorem napędowym, by tu wygrać. Każdy przecież chce zagrać na IEM-ie, bo to możliwość zmierzyć się z najlepszymi drużynami świata. Co mogę powiedzieć – ja też się cieszę, bo dla mnie to zwycięstwo było ważne ze względów osobistych. Miałem już cztery mistrzostwa, ale też cztery lata przerwy od ostatniego z nich, więc chciałem sobie udowodnić, że nadal potrafię. I jestem bardzo szczęśliwy – mówił jesienią ubiegłego roku Grzegorz "SZPERO" Dziamałek. To właśnie wtedy on i jego koledzy zapewnili Wiśle pierwszy w jej historii tytuł mistrza kraju w CS:GO. Wydawało się, że przed nami kolejne miesiące dominacji Białej Gwiazdy, która dzięki triumfowi w ESL MP mogła przygotowywać się do występu m.in. w ESL Pro League Conference. Mało kto chyba spodziewał się, że rozgrywki te później w tak bolesny sposób zweryfikują graczy krakowskiego klubu. Ale tak się stało, a cała euforia szybko uleciała. Ustąpiła ona miejsca niepewności i rozczarowaniu, a ich następstwem były kadrowe przetasowania. Przetasowania, które, jak się wydawało, wyraźnie zwiększyły siłę ognia Wiślaków.
[caption id="attachment_318339" align="aligncenter" width="1120"] fot. ESL/Stephanie Lindgren[/caption]
Oto bowiem do drużyny dołączyli mający za sobą nieudaną przygodę z Anonymo Esports Michał "snatchie" Rudzki, a także Kamil "Sobol" Sobolewski, który nie bez powodu uchodził za największą gwiazdę MAD DOG'S PACT. To były dwa naprawdę gorące nazwiska i wraz z nimi Wisła stworzyła, zdaniem wielu, zdecydowanie najmocniejszy zespół w Polsce. Co prawda nie przełożyło się to na udany występ na Intel Extreme Masters Katowice, ale w ESL MP podopieczni Mariusza "Loorda" Cybulskiego ewidentnie dominowali. Wiosną Wisła bardzo długo pozostawała niepokonana, a pierwszą i jednocześnie jedyną jak dotychczas porażkę w tym sezonie poniosła w ostatniej kolejce fazy zasadniczej, gdy nie miało to większego znaczenia. Z kolei w półfinale mistrzowie Polski rozprawili się ze wspomnianym już Anonymo, które po występie na Regional Major Rankings miało mocarstwowe ambicje. Miało, ale i tak musiało uznać wyższość Białej Gwiazdy wynikiem 0:2. To wyraźnie obrazuje siłę głównego faworyta rozgrywek, napędzanego przez pozyskanych przed sezonem Sobola i snatchiego. Duet ten wielokrotnie już zapewniał drużynie ważne punkty i nie ulega wątpliwości, że jego dyspozycja będzie mieć kluczowe znaczenie w kwestii wyniku wielkiego finału.
Illuminar nadspodziewanie mocne
Odmiennie prezentowały się losy Illuminar Gaming. Zacznijmy od tego, że poprzedni skład organizacji spod znaku błękitnego oka w ogóle w poprzednim sezonie ESL Mistrzostw Polski nie wystąpił. – Wybór był bardzo prosty. Jako Illuminar Gaming mieliśmy zagwarantowanego slota do PGE Dywizji Mistrzowskiej, a do ESL Mistrzostw Polski musielibyśmy się przebijać przez otwarte kwalifikacje. [...] Nie chcę tutaj umniejszać wagi ESL MP, bo są to rozgrywki o olbrzymiej historii, potężnym prestiżu i świetnym zapleczu organizacyjnym, ale w obecnej sytuacji wybór PLE wydawał się logiczny – wyjaśniał w sierpniu ubiegłego roku ówczesny trener IHG, Jędrzej "bogdan" Rokita. Była to zaskakująca decyzja, która koniec końców jednak się nie opłaciła. Zespół bowiem nie zawojował PLE i generalnie głośno było o nim nie z uwagi na osiągane wyniki, a na problemy natury kadrowej. To wszystko przełożyło się na to, że drużyna nawet nie zbliżyła się do oczekiwanych rezultatów i już w połowie grudnia potwierdzono rozstanie z większością zawodników. Przez pewien czas wydawało się, że pod skrzydła IHG trafi co prawda skład Kacpra "darko" Ściery, ale po pewnym czasie negocjacji zrezygnowano z tej możliwości i zamiast tego postawiono na zupełnie nowy twór, stanowiący mieszaninę młodości i doświadczenia.
[caption id="attachment_319646" align="aligncenter" width="1120"] fot. Illuminar Gaming[/caption]
Na papierze był to tylko kolejny zespół złożony w dużej mierze ze znanych na naszym podwórku nazwisk. Co prawda w jego wypadku były szanse na osiągane co jakiś czas niezłe rezultaty, ale nikt chyba nie spodziewał się, że Illuminar będzie finiszować pierwsze w grupie, w której znalazły się również Anonymo, HONORIS oraz Ungentium. A jednak – Piotr "morelz "Taterka i spółka w trakcie fazy zasadniczej jedynie dwukrotnie opuszczali serwer pokonani, a w pozostałych ośmiu spotkaniach zgarnęli komplet punktów. Spora w tym zresztą zasługa zaledwie 20-letniego Błażeja „zaNNNa” Bączkowskiego, dla którego bieżąca edycja ESL MP była jednocześnie edycją debiutancką. Pewne znaczenie z pewnością miał również fakt, że w trakcie sezonu zespół zyskał wsparcie trenera, którym dość niespodziewanie został Piotr "nawrot" Nawrocki. Były zawodnik Izako Boars i Creative AVEZ poniekąd po cichu dołączył do muszących radzić sobie wcześniej samodzielnie graczy i przyłożył rękę m.in. do półfinałowego triumfu nad HONORIS. Wicemistrzowie Polski tylko momentami stawiali opór dobrze dysponowanemu IHG, ale w gruncie rzeczy nie mieli szans, zwłaszcza w obliczu świetne dysponowanego w sobotę morelza, autora aż 57 eliminacji.
Czas poznać nowego mistrza
Jak więc sytuacja wygląda na papierze? Nie ma się co czarować – tutaj murowanym faworytem jest Wisła Games, która w trakcie kończącego się powoli sezonu wielokrotnie udowadniała, że nie bez powodu uważana jest za najlepszy zespół w kraju. Tak więc nie będzie zbyt dużym zaskoczeniem, jeżeli niedzielny finał zakończy się już po dwóch mapach, po których podopieczni Mariusza "Loorda" Cybulskiego wzniosą ręce w geście triumfu. Z drugiej strony w Illuminar znajdziemy takich graczy jak Wiktor "mynio" Kruk, Tomasz "phr" Wójcik czy też wspomniany już morelz. Wszyscy oni w różnych momentach swoich karier mieli okazję, by przywdziewać barwy Białej Gwiazdy, ale koniec końców żegnano ich bez żalu. Tak więc trio to stanie dziś przed szansą, by utrzeć nosa swojemu poprzedniemu pracodawcy, a jednocześnie zapewnić IHG sukces, jakiego organizacja ta nie widziała już od dawna. Warto wszak wspomnieć, że jesienią 2020 roku formacja spod znaku błękitnego oka miała już okazję, by świętować triumf w ESL MP. Niemniej okoliczności były wówczas zupełnie inne, bo tamta drużyna już przed startem rozgrywek uważana była za kandydata do mistrzostwa. Obecni podopieczni nawrota zaś to typowy kopciuszek, który spróbuje w niedzielę zakończyć swoją bajkę happy endem.
Spotkanie pomiędzy Wisłą All iN! Games Kraków a Illuminar Gaming rozpocznie się o godzinie 16:00 i rozegrane zostanie w systemie BO3. Mecz ten wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można w ESL TV Polska. Po więcej informacji na temat ESL Mistrzostw Polski Wiosna 2022 zapraszamy do naszej relacji, do której można przejść po naciśnięciu na poniższy baner.