Niełatwe początki składu po przejściach

Najdłuższą drogę musiał w tym wypadku pokonać 26-letni dziś Dionis "sinnopsyy" Budeci, który już pod koniec 2014 roku zaczął próbować swoich sił na platformie FACEIT i cztery lata później został zaproszony do FPL-a. Wtedy też grał już pod banderą GAMEZONE, gdzie spotkał się z o dwa lata młodszymi od siebie Flatronem "juanflatroo" Halimim i Senerem "SENER1M" Mahmutim. Z czasem jednak drogi kosowskiego tria rozeszły się – SENER1 dołączył do Genca "gxx-" Kolgeciego w Teamie BLINK, podczas gdy juanflatroo i sinnopsyy zaczęli testy odpowiednio w ex-Epsilon oraz Teamie LDLC. Niemniej ostatecznie obaj wraz z m.in. Filipem "tudsoNem" Tudevem wylądowali w Teamie Secret, który po raz pierwszy w swojej historii zdecydował się zaangażować męski skład CS:GO. Na papierze projekt ten wyglądał naprawdę obiecująco i wydawało się, że Halimi i Budeci będą jego naprawdę ważnymi punktami. Problem w tym, że całość nie wytrzymała zbyt długo, bo już rok później żadnego z Kosowian nie było w organizacji.

[caption id="attachment_273403" align="aligncenter" width="1120"] fot. ESL[/caption]

Potem jeszcze przez chwilę juanflatroo występował w drużynie legendy Natus Vincere, Ioanna "Edwarda" Sukharieva, ale i tutaj nie udało się stworzyć niczego na dłużej. W efekcie sinnopsyy, juanflatroo i SENER1 na początku 2021 roku spotkali się ponownie, ale tym razem już w barwach wspomnianego BLINK. Dla dwójki z Secret, która swego czasu uważana była za naprawdę obiecujący duet, była to oczywista degradacja, wynikająca prawdopodobnie z braku lepszych opcji. Nikt chyba wówczas nie spodziewał się, że drużyna ta przerodzi się w skład zdolny awansować na Majora. Tym bardziej że wyniki były dość niestabilne, a dodatkowo po zaledwie sześciu miesiącach z organizacją pożegnał się Kujtim "gulito" Durmishi. W jego miejsce zaangażowano wówczas kolejnego zawodnika po przejściach, czyli Rigona "rigoNa" Gashiego, byłego kolegę Halimiego i Budeciego z czasów Secret. Szwajcar miał już wówczas za sobą kompletnie nieudaną przygodę z c0ntact Gaming.

Chwilowy rozpad i nowy start

Miałem wiele ofert z różnych projektów, ale odrzuciłem je. Teraz jednak znowu łączę siły z sinnopssym oraz juanflatroo i myślę, że w żadnym zespole nie ma graczy bardziej energicznych i chętnych do pracy niż my. Cieszę się na myśl o tym, że dołączam do tej drużyny i jestem przekonany, że wspólnie osiągniemy nasz szczyt – zapowiadał wówczas buńczucznie Gashi w rozmowie z serwisem HLTV. Początki nie były jednak łatwe, bo ekipa zaliczyła bezbarwne eliminacje do Intel Extreme Masters Fall 2021. Dopiero z czasem jej wyniki zaczęły się poprawiać, dzięki czemu dwukrotnie finiszowała na czołowych lokatach w ESEA Premier, zajmując najpierw trzecie, a potem czwarte miejsce. Do tego wszystkiego doszły również wicemistrzostwo Gjirafa50 Masters League Season 2, dzięki któremu formacja z Bałkanów zgarnęła 15 tysięcy dolarów, oraz trzecie miejsce w trzeciej odsłonie Pinnacle Fall Series. Można więc powiedzieć, że BLINK w pewnym sensie ugruntowało swoją pozycję na drugim tierze międzynarodowej sceny.

[caption id="attachment_323793" align="aligncenter" width="1120"]Team BLINK Gjirafa50 Masters League Season 2 fot. fb.com/gjirafa50mastersleague[/caption]

Stopniowy progres dobrze więc zwiastował w kwestii przyszłości, ale na początku 2022 roku przyszła nieoczekiwana wiadomość o rozpadzie zespołu. – Razem przeżyliśmy świetne momenty i osiągnęliśmy niesamowite wyniki. Nie mogłem się doczekać, by kontynuować naszą wspólną podróż i osiągnąć cele, które sobie założyliśmy. Jednakże mój kontrakt nie zostanie przedłużony i zacząłem już szukać nowych opcji – przyznał wówczas rigoN. – Z chęcią ponownie spotkałbym się z resztą składu w przyszłości – stwierdził z kolei SENER1, któremu również nie zaproponowano nowej umowy. W tej sytuacji drużyna dokończyła Pinnacle Winter Series ze zmiennikami, z kolei spotkania w Elisa Invitational Winter 2021 oddała walkowerem. Krótko po tym pozostali członkowie składu ogłosili, że ich drogi z organizacją również rozeszły się, dzięki czemu nic już nie stało na przeszkodzie, by ekipa określana jako bałkański super team ponownie połączyła siły, tyn razem już pod inną nazwą.

Sława na całe Kosowo

Witajcie, ludziska! Od dziś ja, tj. rigoN oraz juanflatroo, gxx, SENER1, sinnopsy i nasz trener, stikle, ponownie będziemy występować razem. Zamierzamy zacząć treningi tak szybko, jak tylko się da, a także znowu pojawiać się na turniejach, by osiągnąć limit naszych umiejętności. Ponadto prowadzimy także poszukiwania nowego domu, który moglibyśmy reprezentować. Zainteresowanych prosimy o kontakt i dziękujemy – ogłosili zawodnicy na początku lutego. Szybko też przywdziali tymczasową nazwę Bad News Eagles, która miała im towarzyszyć do momentu znalezienia organizacji. To właśnie jako BNE podopieczni Klestiego "stikle'a" Koli sięgnęli po triumf w europejskim ESEA Cash Cup Winter 2021, pokonując w finale Ungentium. Potem sięgnęli oni również po awans na BLAST Premier Showdown oraz, co najważniejsze, na Regional Major Rankings, czyli eliminacyjny turniej do Majora w Antwerpii. Już samo to było sporym osiągnięciem, a przecież był to dopiero początek.

[caption id="attachment_323794" align="aligncenter" width="1120"]Bad News Eagles Premier Kosowa fot. twitter.com/DaulinaOsmani[/caption]

W zawodach RMR kosowsko-szwajcarski skład zaczął od mocnego uderzenia i ograł uczestników poprzednich mistrzostw świata, Entropiq. Potem także było ciekawie, bo gracze BNE bez kompleksów podeszli do spotkań z o wiele wyżej notowanymi Astralis oraz G2 Esports i chociaż ostatecznie przegrali, to pozostawili po sobie świetne wrażenie. Wrażenie, które dopełnił późniejszy niespodziewany awans po zwycięstwach nad ASG i Sinners Esports. W ten sposób Bad News Eagles zostali swoistymi bohaterami narodowymi, zyskując nawet uznanie Premiera Kosowa, który osobiście złożył im wizytę. – W Kosowie mówią o nas zarówno w telewizji, jak i w gazetach, widać więc, jak bardzo ważna to dla nas sprawa. Jesteśmy nowym krajem i to my powinniśmy przyczynić się do tego, byśmy zostali zauważeni przez międzynarodową społeczność i cały świat z uwagi na fakt, że mamy duży potencjał. [...] Awans na Majora to dla nas ogromny kamień milowy i naprawdę się z tego cieszymy – nie krył wzruszenia juanflatroo.

Świetlana przyszłość?

Radość drużyny z awansu była tak ogromna, że nie obyło się bez zniszczeń w sprzęcie. Zniszczeń, których koszta zobowiązała się pokryć jedna z firm z Kosowa, co jest kolejnym dowodem na to, o jak istotnym zjawisku tutaj mówimy. Wygląda zresztą na to, że samo dostanie się na PGL Major Antwerp 2022 bynajmniej nie było szczytem możliwości czterech Kosowian i Albańczyka. Wszak w momencie pisania tego tekstu mają oni nadal szansę, by awansować do czołowej szesnastki mistrzostw świata. A to wszystko bez wsparcia z zewnątrz. – Jeżeli przed Majorem Bad News Eagles nie znajdą organizacji, to będzie kryminał – pisał jeszcze kilka tygodni temu nasz były redakcyjny kolega, Tomasz Jóźwik. I trudno nie przyznać mu racji. Niemniej wydaje się, że teraz, gdy sinnopsyy i spółka błyszczą na belgijskiej ziemi, czekać może ich świetlana przyszłość. A przynajmniej przyszłość, w której do kolejnych imprez nie będą musieli już przygotowywać się własnym sumptem.