My znowu na dole
[caption id="attachment_326157" align="alignnone" width="1120"] fot. Riot Games/Michał Konkol[/caption]
Ostatnie miejsce w naszym rankingu zajmują ex aequo SK Gaming oraz Astralis. Niemiecka organizacja twardo stoi przy tym, na co postawiła na początku tego roku, bo jedyna zmiana jaka zaszła w jej szeregach to nowy pseudonim gracza górnej alei, Janika "JNX-a" Bartelsa, który do tej pory występował pod nickiem "Jenax". SK będzie więc tym samym zespołem, którego poczynania śledziliśmy wiosną. I cóż, tak jak wtedy fajerwerków nie było, tak nie spodziewamy się ich także latem. Owszem, ekipa Erberka "Giliusa" Demira miała kilka momentów, w których błyszczała, ale jest to za mało na najwyższy poziom w Europie. Zgranie, umiejętności indywidualne, zrozumienie gry – w tych aspektach inne zespoły będą zdecydowanie lepsze.
W przypadku Astralis problematyka jest zgoła inna. Zmian było sporo, ale nie jesteśmy przekonani, czy są one właściwe. Kiss "Vizicsacsi" Tamás i Andrei "Xerxe" Dragomir lata swojej świetności mają już za sobą, a więc to, czy taki odgrzewany kotlet ma szansę dobrze zadziałać, stawiamy pod znakiem zapytania. Z kolei na temat nowego wspierającego, Lee "JeongHoona" Jeong-hoona, niektórzy koreańscy eksperci wypowiadali się w superlatywach. Niestety, ciężko jest uwierzyć w możliwość sukcesu tego gracza, kiedy, jak niedawno stwierdził sam trener, jego język angielski jest na podstawowym poziomie. Często kluczem do zwycięstwa jest dobra komunikacja, a jej może tutaj zabraknąć. Oliver "Dajor" Ryppa i Kasper "Kobbe" Kobberup wydają się w miarę solidnymi filarami zespołu, ale prawdopodobnie będzie to po prostu za mało.
Lepiej, ale nadal bez play-offów
[caption id="attachment_318136" align="alignnone" width="1120"] fot. Riot Games/Michał Konkol[/caption]
Team BDS niewątpliwie jest zespołem, któremu latem powinni kibicować wszyscy Polacy. W trakcie okresu między splitami aż dwóch naszych rodaków, Tobiasz "Agresivoo" Ciba i Robert "Erdote" Nowak, awansowało z akademii do głównego składu BDS. Czy zatem u boku Jakuba "Cinkrofa" Rokickiego rozegrają świetny pierwszy split na najwyższym europejskim poziomie? Zdania są podzielone. Część z nas twierdzi, że BDS będzie miało szansę spróbować powalczyć o play-offy, natomiast niektórzy widzą ten zespół po zmianach jako spory niewypał. Nikt z nas jednak nie pokusił się o postawienie ekipy z trzema Polakami w górnej części tabeli. Czy ekipa ta już wkrótce będzie w stanie nas zaskoczyć? Na to po cichu liczymy.
Kolejnym zespołem na liście jest EXCEL ESPORTS. W zeszłym splicie Mihaelowi "Mikyxowi" Mehle udało wprowadzić się swoją nową ekipę do play-offów, ale tym razem zadanie to może go nieco przerosnąć. Podobnie jak w przypadku SK Gaming, XL postanowiło wstrzymać się od zmian na lato. Wobec tego, być może za sprawą dobrego zgrania podopieczni brytyjskiej organizacji będą w stanie złapać kilka zwycięstw na początku splitu. Natomiast jeśli chodzi o poziom gry, to wydaje się on być stabilny, ale bez efektu "wow". Dlatego też ciężko oczekiwać od nich topowych lokat, kiedy mamy zespoły takie jak G2 Esports czy Rogue.
Chcemy powalczyć w play-offach
[caption id="attachment_318143" align="alignnone" width="1120"] fot. Riot Games/Michał Konkol[/caption]
Wkraczamy w kolejną kategorię, a więc top 6 i play-offy. To właśnie tutaj stawiamy Misfits Gaming, które wiosną momentami pokazywało się bardzo dobrze i skończyło fazę zasadniczą na trzeciej lokacie. Zespół ten jednak zbyt bardzo opierał się na swoim midlanerze, Vincencie "Vetheo" Berriém, grającym wtedy split życia. Tym razem inne ekipy mogą być o wiele lepiej przygotowane, co może sprawić Królikom nie lada kłopoty. Czy Misfits znowu będzie w topce? Większość z nas w to powątpiewa, ale drużynie tej udało się znaleźć u nas miejsce w play-offach.
Nieco lepiej prezentuje się MAD Lions. Tutaj sytuacja może być przeciwna niż w przypadku MSF. Po słabej wiośnie, podczas której nie udało się nawet uzyskać awansu do fazy play-off, naszym zdaniem nadszedł czas na częściowe odkupienie. W tym bez dwóch zdań może pomóc nowy nabytek Lwów, Yasin "Nisqy" Dinçer, powracający do gry po krótkiej przerwie na ławce rezerwowych Fnatic. Po odejściu czeskiego duetu, Matyáša "Carzzyego" Orsága i Marka "Humanoida" Brázdy, MAD nie mogło odnaleźć pomysłu na siebie. Liczymy, że energia nowego gracza może przywrócić Lwom dobrą, stabilną formę.
Również tutaj w naszym rankingu uplasował się Team Vitality. Wiosna pokazała, że wyłożenie pieniędzy na supergwiazdy nie wystarczy. Między zawodnikami musi coś zaskoczyć, muszą oni dokładnie się rozumieć i wiedzieć do czego chcą dążyć, zarówno na Summoner's Rifcie, jak i poza nim. Tego brakowało u Pszczół, ale być może po wspólnym graniu przez pół roku wreszcie się to zmieni. Dodatkowo pod uwagę trzeba wziąć zmianę w drużynie, a więc zastąpienie Oskara "Selfmade'a" Boderka Kangiem "Haru" Min-seungnem. Czy była to dobra decyzja? Na chwilę obecną bardzo ciężko cokolwiek o niej powiedzieć i musimy poczekać, jak nowy skład VIT będzie wyglądał w akcji. Dlatego czwarte miejsce wydaje się być fair rozwiązaniem w tym przypadku.
To my zawalczymy o puchar
[caption id="attachment_298592" align="alignnone" width="1120"] fot. Riot Games/Michał Konkol[/caption]
W naszym rankingu na szczycie jest bardzo ciasno. Trzecie miejsce należy do Fnatic, które wydaje się być bardzo silne, ale nie na tyle żeby móc poradzić sobie z Rogue oraz G2 Esports. W wiosennych play-offach oba te zespoły poradziły sobie z ekipą Eliasa "Upseta" Lippa, a zatem tego samego oczekujemy latem. Tutaj bardzo dużo będzie zależało od indywidualnej dyspozycji graczy, bo wiemy, że część z Pomarańczowych potrafi zagrać albo świetnie, albo do bani.
Na drugim miejscu podium uplasowało się Rogue. Łotrzyki przez całą wiosnę wyglądały po prostu świetnie, więc postawienie tej ekipy na niższym miejscu nie wchodzi w grę. Praktycznie pod każdym względem deklasują one pozostałe zespoły, a imponujące są nie tylko ich zdolności indywidualne, ale także ich zgranie. Szczególnie dobrze, zwłaszcza w pierwszej części poprzedniego splitu, wypadł Kim "Malrang" Geun-seong, który napędzał pozostałych graczy. Oprócz niego warto wyróżnić także Adriana "Trymbiego" Trybusa, który w bardzo krótkim czasie wyrósł na gwiazdę światowego formatu.
Na samym szczycie oczywiście jest G2 Esports. Czy ktokolwiek spodziewał się wiosną tak bezbłędnych play-offów w wykonaniu Samurajów? Do tego, może nie najlepszy i najstabilniejszy, ale za to dość efektowny występ na Mid-Season Invitational 2022, gdzie udawało się walczyć z mistrzami Korei czy Chin jak równy z równym. Nie ma powodu, aby umieścić G2 niżej niż na pierwszym miejscu. Samuraje wiedzą jak należy grać i jak skutecznie utrudniać rozgrywkę rywalom. Do tego nadal mają w sobie pierwiastek szaleństwa, dzięki któremu zdobywają fanów na całym świecie. Czy Marcin "Jankos" Jankowski ponownie podniesie puchar? Myślimy, że tak właśnie będzie.
Suma zdobytych punktów:
55 p. | 54 p. | 53 p. | 35 p. | 34 p. | 32 p. | 27 p. | 18 p. | 11 p. | 11 p. |
Jak głosowali uczestnicy?
1. | 2. | 3. | 4. | 5. | 6. | 7. | 8. | 9. | 10. | |
Patryk "Halt" Hałacz | ||||||||||
Dawid "Clonemeister" Laskowski | ||||||||||
Jarek "JaroThe3rd" Piłat | ||||||||||
Kasper "Kaspersky" Gutkowski | ||||||||||
Dawid "Melonik" Ślęczka | ||||||||||
Franciszek "Harpoon" Gryszkiewicz |
Jak swoje wybory skomentowali nasi goście?
[caption id="attachment_326165" align="aligncenter" width="250"] fot. David Nouy (instagram.com/d_nouy)[/caption] |
Myślę, że wszystkie drużyny, które zrobiły zmiany podczas offseasonu, wychodzą na tym na minus, poza MAD Lions i może Teamem BDS. W przypadku drugiego z tych zespołów, uważam, że jest coś nie tak z jego coaching staffem, skoro Juš "Crownshot" Marušič nadal gra w LFL-u.
Możliwość grania z tym samym rosterem na dobrym poziomie pozwala wejść w pierwsze kolejki na luzie, dlatego stawiam takie drużyny jak SK Gaming czy EXCEL ESPORTS dość wysoko. Dawid "Melonik" Ślęczka |
Jeśli chodzi o Rogue na pierwszym miejscu, to myślę, że jest to drużyna, która ma już wiele opracowane. Razem z G2 powinni rządzić i dzielić w LEC-u oraz nadawać ton rozgrywkom.
Zdaję sobie sprawę, że postawienie Teamu BDS tak wysoko może być dla wielu niespodzianką, ale wierzę w ten projekt tak samo jak wierzę w Tobiasza "Agresivoo" Cibę. BDS pokazało dużo pozytywów w ostatnim splicie i liczę, że teraz będą to kontynuować. Nadanie Irrelevanta i cała "drama" w związku z wyborem toplanera akademii nie napawa mnie optymizmem przed nadchodzącym splitem dla Misfits Gaming. Do tej pory zespół ten wyglądał nieźle, ale wiosną miał co najmniej 3 gry, gdzie był 6 tysięcy złota do tyłu i gdyby ich przeciwnicy zagrali to chociaż trochę z głową, to nie połapaliby tych zwycięstw. Kasper "Kaspersky" Gutkowski |
[caption id="attachment_326169" align="aligncenter" width="250"] fot. YouTube/Polsat Games[/caption] |
[caption id="attachment_326164" align="aligncenter" width="250"] fot. Ultraliga/Paweł Bastrzyk[/caption] |
Uważam, że G2 Esports będzie top 1, bo już podczas wiosennego splitu zespół ten pokazał, że jest jedyną europejską opcją, która może konkurować na międzynarodowej scenie.
Wydaje mi się, że MAD Lions będzie teraz lepszą drużyną. Może ona dość do finału lub nawet wygrać całą ligę dzięki zmianie midlanera. To może ich odblokować. Team Vitality może mieć „ego issues” przez to, że jest obładowany gwiazdami. Zmiana leśnika na Kanga "Haru" Min-seunga może to zmienić, ale mimo wszystko pozostaje to zagadką. EXCEL ESPORTS oraz Misfits Gaming to typowe średniaki, ale myślę, że XL jest lepsze. W przypadku Teamu BDS trochę nie wierzę w ten roster, i bynajmniej nie chodzi mi o polskich zawodników. Mimo to bardzo, bardzo im kibicuję i mam nadzieję że wejdą do play-offów. Franciszek "Harpoon" Gryszkiewicz |
Letnia edycja League of Legends European Championship rusza już za parę godzin. W meczu inauguracyjnym zmierzą się Team Vitality oraz MAD Lions. Po pełny harmonogram i więcej informacji dotyczących LEC 2022 Summer zapraszamy do naszej relacji tekstowej: