Illuminar Gaming 2 : 0 tyloo TYLOO
Mirage 16:2 Overpass 16:3  Ancient 

Dobre wejście w mecz zanotowali Polacy, którzy szybko, choć nie bez strat ludzkich, wyszli na prowadzenie 3:0. Paradoksalnie żaden z reprezentantów Illuminar nie trafił do grobu w rundzie numer cztery, gdy TYLOO po raz pierwszy było w stanie zakupić karabiny, ale oczywiście nawet nie przyszło nam do głowy, by się tym martwić. Powodem do niepokoju była za to przerwa techniczna, ale i ta w alternatywnej rzeczywistości mogłaby trwać znacznie dłużej niż kilka minut. Przewaga biało-czerwonych rosła w oczach i żal jedynie tego, że nie zawsze pokazywano nam ich celne strzały – tak jak wtedy, gdy Bartek "mASKED" Trybuła w kilka sekund odesłał do piachu trzech przeciwników. I w gruncie rzeczy Mirage wyglądał tak już do samego końca. 13:2 w przerwie, 16:2 po przerwie. Nie ma o czym pisać, jest za co chwalić, szczególnie że IHG mapę wygrało dzięki perfekcyjnej grze po stronie atakującej. Tylko z dziennikarskiego obowiązku wspomnijmy jeszcze, że YuanZhang "Attacker" Sheng w jednej z dwóch wygranych przez jego zespół potyczek zdobył aż cztery fragi.

Jak ważne w CS:GO są pistoletówki, tłumaczyć chyba nie trzeba. Z przyjemnością obserwowaliśmy więc pierwsze starcie na Overpassie, w którym Illuminar zatrzymało atak na B. Tym razem Azjaci nie musieli jednak w nieskończoność czekać, by poważnie zagrozić naszym rodakom. Na posterunku czuwał na szczęście Błażej "zaNNN" Bączkowski, który ograł dwóch przeciwników. Chwilę później dwoma nabojami trzech graczy TYLOO wyeliminował snajper IHG i w mgnieniu oka zrobiło się 6:0. – Takie spotkania trudno się komentuje, tutaj nic się nie dzieje. Scenariusz, który obserwujemy, jest nam dobrze znany – w pewnym momencie zaczął "narzekać" Jakub "Swelder" Grzegorski, trafiając w punkt. I po chwili dodając: – Trzymamy kciuki, że nic się nie zmieni. Prośby komentatora zostały wysłuchane, bo obraz gry długo nie ulegał zmianie. To było zderzenie dwóch różnych światów. TYLOO przełamało swą niemoc dopiero w... ostatniej rundzie przed zmianą stron, a po krótkim odpoczynku zapunktowało jeszcze dwa razy. To był już jednak jedynie łabędzi śpiew, bo Tomasz "phr" Wójcik błyskawicznie dał IHG piętnaste oczko, a swoją skuteczność w clutchu przekazał mASKEDOWI i było pozamiatane! 16:3.

Teraz trzeba już "tylko" powtórzyć taki występ w spotkaniu o wszystko.


Ostatni w szwedzkim Jönköping mecz z udziałem Illuminar Gaming w poniedziałek o 19:30 – Polacy w bitwie o awans do EPL-a zetrą się z ORDER lub FTW. Po więcej informacji na temat ESL Pro League Season 16 Conference zapraszamy do naszej relacji.