FURIA Esports 2 : 0 NAVI Javelins
Vertigo 16:6 Mirage 16:13  Nuke 

Spotkanie zaczęło się na Vertigo, które zostało wybrane przez Javelins. Mimo to polskie zawodniczki bardzo długo nie potrafiły się przełamać i ustąpiły pola rywalkom, które z kolei skrzętnie z tego prezentu skorzystały. Brazylijki doskonale radziły sobie w obronie i w pewnym momencie prowadziły już 10:2, co wyraźnie obrazuje skalę ich dominacji. Dopiero tuż przed przerwą Polki jakkolwiek odpowiedziały, ale nie zmieniło to zbyt wiele, bo dystans dzielący obie drużyny nadal wynosił aż siedem oczek. Niemniej nie był to jeszcze koniec marzeń o comebacku, tym bardziej że po przerwie NAVI wygrało pistoletówkę oraz następującą po niej rundę. Problem w tym, że potem FURIA wróciła na zwycięską ścieżkę i nie zeszła z niej już do końca pojedynku, triumfując gładkim 16:6.

W związku z tym Javelins musiały szukać swojej szansy na Mirage'u i zaczęły naprawdę nieźle. Ponownie bowiem okazały się lepsze w strzelaniu z pistoletów, co na pewien czas dało im pewną przewagę. Niestety po kilkunastu minutach polskie graczki wytraciły cały impet i punktować zaczęła FURIA. I szło jej to na tyle dobrze, że jeszcze przed końcem pierwszej połowy odrobiła niemal wszystkie straty. Zresztą po chwili przerwy Brazylijki szybko doprowadziły do remisu, a potem same wysunęły się na czoło. Ale to nie był jeszcze koniec emocji, bo NAVI znalazło w sobie dostatecznie dużo sił, by zdobyć się na ostatni zryw i postawić kilka kroków na drodze do zwycięstwa. Wydawało się nawet, że nasze rodaczki będzie stać na to, by faktycznie wygrać i doprowadzić do ostatniej mapy. Niestety jednak to do zawodniczek z Kraju Kawy należało ostatnie słowo. Przy wyniku 11:13 przejęły one inicjatywę i wygrały pięć kolejnych rund, wygrywając tym razem 16:13.


Wybrane mecze wraz z polskim komentarzem oglądać można w ESL.TV Polska. Po więcej informacji na temat ESL Impact Valencia 2022 zapraszamy do naszej relacji.