Misfits i Vitality na dobrej drodze do play-offów LEC

Piątkowe rozgrywki zaczniemy od starcia Misfits Gaming z Teamem BDS. Jak już wspominaliśmy ekipa Tobiasza "Agresivoo" Ciby jako pierwsza pożegnała się z marzeniami o ewentualnym awansie do etapu pucharowego LEC. Niemniej w zeszłym tygodniu udało jej się sprawić nie lada niespodziankę, pokonując EXCEL ESPORTS. Trzeba jednak mieć na uwadze, że przedstawiciele brytyjskiej organizacji nie są aktualnie w najlepszej formie. Czego nie można powiedzieć o dzisiejszych przeciwnikach dwójki Polaków. Króliki są w gazie i z pewnością ostrzą już sobie zęby na zaklepanie miejsca w play-offach. Dzisiejsza wygrana może im to zapewnić.

Podobnie stan rzeczy wygląda w przypadku Teamu Vitality. Ten również jest o krok od zapewnienia sobie biletu do kolejnego etapu rozgrywek. Musi natomiast wygrać jeszcze jeden mecz i już dziś nadarzy się ku temu nie lada okazja. Wszak naprzeciw Pszczołom staną reprezentanci SK Gaming, którzy co prawda nie wypadli jeszcze z wyścigu o play-offy, ale są na ten moment w najgorszej sytuacji spośród wszystkich zespołów. Janik "JNX" Bartels i spółka zgromadzili bowiem jedynie sześć punktów i jeśli dzisiaj poniosą klęskę, to szanse na awans będą już znikome.

Czy Rogue wykorzysta szansę? Fnatic bez miejsca na błędy

Po przerwie do gry wejdą zawodnicy Rogue oraz EXCEL ESPORTS. W tym wypadku w znacznie lepszej pozycji są Łotrzyki, które tak jak Misfits, Vitality czy G2 Esports plasują się na drugiej lokacie stawki z dorobkiem dziewięciu zwycięstw. Do szczęśliwego końca brakuje zatem jedynie jednego triumfu. EXCEL ma się już natomiast znacznie gorzej. Co prawda sam bilans nie jest tragiczny, bowiem gracze tej formacji legitymują się wynikiem 7-8, lecz dyspozycja kolektywu pozostawia wiele do życzenia. Brygada Mihaela "Mikyxa" Mehle'a jest aktualnie na czteromeczowym paśmie porażek i jeśli dzisiaj się nie podniesie, to nie tylko pomoże RGE dostać się do play-offów, ale sama bardzo mocno utrudni sobie do nich drogę.

Następnie będziemy mieli okazję obejrzeć pojedynek dwóch zespołów, z tego samego miejsca. Mowa tutaj o Fnatic oraz Astralis. Fani czarno-pomarańczowych muszą w tym splicie być naprawdę wściekli na to, co prezentuje ich ulubiona organizacja. Drużyna, która przez tyle lat święciła triumfy i niemal zawsze okupowała górne lokaty stawki, dzisiaj jest cieniem samej siebie. Elias "Upset" Lipp i jego towarzysze jeśli jeszcze nie myślą o całkowitym spisywaniu tej odsłony zmagań na straty muszą pokazać w tym tygodniu najlepszą wersję siebie. Patrząc na przyszłych rywali FNC to dzisiejszy pojedynek z podopiecznymi Baltata "AoDa" Alin-Cipriana wydaje się być najprostszy. Nadal jednak skreślać graczy Astralis nie można, gdyż ci w letnich rozgrywkach radzą sobie powyżej oczekiwań.

Pojedynek na szczycie na zakończenie dnia

Deser w postaci starcia MAD Lions z G2 Esports został na sam koniec. Lwy co prawda zapewniły sobie już obecność w fazie pucharowej LEC, ale nadal z pewnością nie to jest ich planem minimum. Tym bardziej że w tym splicie są znacznie lepsze niż w zeszłym. Bez dwóch zdań na ich celowniku jest pozostanie na fotelu lidera i rozpoczęcie play-offów z górnej drabinki. Spotkanie z Samurajami wcale jednak nie musi być takie proste. Ekipa Marcina "Jankosa" Jankowskiego depcze MAD po piętach i sama pewnie chciałaby znów wrócić na tron. Wydaje się, że formacja na czele z polskim leśnikiem ma ku temu nie lada okazję, bo ich dzisiejsi rywale złapali na sam koniec zadyszkę.

Dzisiejsze mecze w LEC prezentują się następująco:

12 sierpnia
18:00 Team BDS Team BDS vs Misfits Gaming BO1
19:00 Team Vitality vs SK Gaming BO1
20:00 Rogue vs EXCEL ESPORTS BO1
21:00 Fnatic vs Astralis BO1
22:00 MAD Lions vs G2 Esports BO1

Wszystkie mecze LEC możecie oglądać z polskim komentarzem na kanałach Polsat Games w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Po więcej informacji dotyczących LEC 2022 Summer zapraszamy do naszej relacji tekstowej, do której przejdziecie po kliknięciu poniższego baneru:

LEC