5. Pentakill dla Compa
Jeszcze w ostatnim tygodniu rozgrywek niesamowitym osiągnięciem jakim jest pentakill może pochwalić się Markos "Comp" Stamkopoulos. W 33. minucie spotkania z EXCEL ESPORTS gracze Rogue wdarli się do bazy rywali by zakończyć mecz. Ci jednak postanowili po raz ostatni spróbować szczęścia, lecz różnica w sile zespołów była już zbyt duża. Najbardziej widać to było właśnie po greckim strzelcu, który cios za ciosem eliminował zawodników XL, aż nagle okazało się, że ma na swoim koncie cztery trupy. Koledzy z zespołu pomogli mu unieruchomić uciekającego Finna "Finna" Wieståla, a Grek na spokojnie dobił go, zyskując pentę.
4. SK kasuje VIT
Choć SK Gaming finalnie nie zakwalifikowało się do play-offów, to być może właśnie to zagranie spowodowało, że Team Vitality również nie znalazł się w czołowej szóstce! Pomimo sporych strat na początku meczu, podopieczni niemieckiej organizacji zdołali wyjść na prostą, a w walce z czterdziestej minuty pogrzebali szansę Pszczół na wygraną. Wszystko rozpoczęło się od Daniela "Sertussa" Gamaniego, który może nie wyeliminował Kanga "Haru" Min-seunga, ale na dobre wyłączył go z walki. Następnie na tylną linię oponentów wskoczył Erik "Treatz" Wessén, podbijając dwójkę z nich i umożliwiając Jeanowi "Jezu" Massolowi użycie swojej superumiejętności. Choć Vitality próbowało wszystkiego, czego mogło, nie miało najmniejszych szans. Gracze tej formacji zostali rozgromieni przez SK Gaming, które już po kilkunastu sekundach zakończyło mecz.
3. Vetheo z kotem na plecach
Ten sezon nie należy do najlepszych w wykonaniu Fnatic. Pomarańczowi musieli w ostatnim dniu fazy zasadniczej zagrać z Misfits Gaming dodatkowy mecz, który miał decydować o rozłożeniu drużyn w drabince, i nie poszedł on im najlepiej. W 21. minucie doszło do fantastycznego w wykonaniu Królików teamfightu, a gwiazdą był ten, który niósł drużynę przez cały zeszły split, Vincent "Vetheo" Berrié. Tym razem był on dodatkowo wzmocniony przez Yuumi, sterowaną przez Mertaia "Mersę" Sariego. Francuz dosłownie zmasakrował przeciwników, a oprócz leczącego kota żywotność zapewniała mu umiejętność W Sylasa – Królobójca. Choć znaczna część Misfits zginęła lub musiała się wycofać, Vetheo zrobił robotę za całą drużynę,
2. "Nisqy" poziom zdrowia
W tym tygodniu drugie miejsce należy do Yasina "Nisqy’ego" Dinçera i jego świetnego zagrania z 16. minuty meczu z Astralis. To właśnie wtedy Lwy pokonały Herolda, a AST przyszło z odsieczą i rozpoczęła się walka na górnej rzece. Szybko jednak zorientowały się one, że ich szanse na wygraną nie są zbyt duże, więc zaczęły się wycofywać w stronę wieży na górnej alejce. Tam gracze Astralis dość nieudolnie przeprowadziło zanurkowanie, a zadanie to bardzo skutecznie utrudnił im właśnie Nisqy. Wytańczył on sporą część pocisków skierowanych w jego stronę, a na oparach punktów zdrowia utrzymała go tarcza Normana "Kaisera" Kaisera. Finalnie wieża zabiła dwóch podopiecznych duńskiej organizacji, a złoto wpadło na kontro wspierającego MAD.
1. Upset kontra świat
Natomiast na szczycie podium uplasował się Elias "Upset" Lipp. Niemiecki strzelec w czterdziestej minucie meczu z Fnatic praktycznie sam wygrał teamfight na dolnej rzece. Chwilę wcześniej jednak dżungler formacji, Iván "Razork" Díaz, wzmocnił jej graczy Duszą Smoka Piekielnego. Upset ze dodatkowymi buffami Zdravetsa "Hylissanga" Galabova ruszył w stronę graczy Teamu Vitality i zaczął zadawać im ogromne obrażenia. Kiedy byli na niskim stanie zdrowia, błysnął do przodu, a po chwili skasował Lukę "Perkza"Perkovicia. Pszczoły po tej stracie zaczęły rozbiegać się, lecz tylko dwójce z nich się to powiodło.
Skoro faza zasadnicza się już zakończyła, to teraz czas na play-offy. Jak myślicie, które drużyny z LEC będą reprezentować nas na Worldsach? Po pełny harmonogram i więcej informacji dotyczących europejskiej ligi zapraszamy do naszej relacji tekstowej: