Rezultaty w 2022

Jeśli spojrzymy tylko na liczbę wygranych turniejów, można dojść do pochopnych wniosków, że FaZe Clan dominowało cały ostatni sezon. Faktycznie zdobyło najwięcej pucharów, natomiast mało który wpadał na ich konto z łatwością. Trzeba zwrócić uwagę na szczegóły, żeby zrozumieć, że to nie takie oczywiste.

Turniej Zwycięzca MVP Mecze bezpośrednie
Intel Extreme Masters Katowice FaZe Clan broky FaZe Clan 2:1 Natus Vincere
ESL Pro League S15 FaZe Clan ropz FaZe Clan 2:0 Natus Vincere
PGL Major Antwerp FaZe Clan rain FaZe Clan 2:0 Natus Vincere
Blast Premier Spring Final Natus Vincere s1mple FaZe Clan 0:2 Natus Vincere
Intel Extreme Masters Cologne FaZe Clan s1mple FaZe Clan 3:2 Natus Vincere

Najważniejsze momenty

"Era NAVI"

Dominacja zespołu ze wschodniej Europy zaczęła się od powrotu na lany. Łatwo wygrane Intel Extreme Masters Cologne 2021 było tylko początkiem. Następne eventy również wpadały na konto NAVI. BLAST Premier Fall i World Finals, ESL Pro League S14, po którym udało się zgarnąć nagrodę za skompletowanie Intel Grand Slam oraz wisienka na torcie w postaci wygrania Majora bez straconej mapy, co nie udało się nikomu innemu. Zaczęto mówić o nowej erze w CS:GO, gdzie urwanie mapy liderom rankingu HLTV było rzadkością. Seria 20 zwycięstw na Nuke’u i najwyższy rating Oleksandra "s1mple'a" Kostylieva wszędzie poza Vertigo niegranego przez ukraińską organizację to tylko kilka z imponujących statystyk tej ekipy.

W tym czasie FaZe Clan było w trakcie przebudowy. W lutym powrócił Finn "karrigan" Andersen, a w czerwcu z ławki do głównego składu został przeniesiony Olof "olofmeister" Kajber. Oznaczało to ponowną grę w szkielecie najbardziej utytułowanego składu w historii organizacji. Po wielu zmianach i braku jakiejkolwiek stabilności w końcu postawiono na kogoś, kto zbuduje struktury drużyny na kolejne miesiące. Wyniki przez resztę 2021 roku były raczej słabe, jednak plan karrigana na tym się nie kończył...

Batman i Robin... Kool

Wraz z końcem sezonu przyszły roszady w składach. O zmianie olofmeistera na Robina "ropza" Koola mówiło się od dawna i w końcu doszła ona do skutku. Lurker już wcześniej grał razem z karriganem w barwach MOUZ, wygrywając ESL Pro League S10 czy cs_summit 5. Estończyk doskonale czyta to, co się dzieje wokół niego i dzięki temu przewiduje ruchy przeciwników, uaktywniając się w późnych etapach rundy. Kogoś takiego FaZe potrzebowało – mocnego w clutchach, potrafiącego czasem zagrać agresywnie, przejąć kontrolę mapy i utrzymać się przy życiu, działając w pojedynkę. ropz na tym transferze też skorzystał, gdyż ciężar gry w nowej drużynie nie spoczywał w większości na jego barkach, jak to miało miejsce w mousesports. Nie musiał już szukać entry fragów, żeby stworzyć przewagę lub dziurę w ustawieniu przeciwnika. Mógł na spokojnie obsługiwać swoich kolegów granatami, tak aby to oni kreowali mu przestrzeń i możliwości do operowania. 

[caption id="attachment_315154" align="alignnone" width="1120"] fot. FaZe Clan[/caption]

Preludium

Pierwsze spotkanie odświeżonego FaZe z NAVI odbyło się w grupie Intel Extreme Masters Katowice. Już wtedy drużyny nam zapewniły niezłe show. Potrzeba było 41 rund na ostatniej mapie, żeby wyłonić zwycięzcę. Chociaż Natus Vincere miało powolne wejście w nowy rok, to na tym turnieju spisywało się na miarę swoich możliwości, dlatego nikt nie spodziewał się aż takich problemów z domknięciem tego meczu. W dodatku karrigan był tego dnia w fatalnej formie, ponieważ zdobył niecałe 30 eliminacji w całym starciu. Dla porównania przeciwny IGL, Kirill "Boombl4" Mikhaylov, miał ich 57. Zrodziło się pytanie: co jeśli karrigan zagra dobry mecz? Odpowiedź otrzymaliśmy w ćwierćfinale ESL Pro League S15 – pierwsza wygrana FaZe nad NAVI w formacie BO3 od 2018 roku. Zdobycie drugiego trofeum z rzędu nie mogło być przypadkiem. Wiadome było, że powstała drużyna, która będzie stałym pretendentem do tytułów.

Umarł król, niech żyje król

Następny pojedynek odbył się w finale Majora. karrigan po raz kolejny stanął przed szansą zdobycia mistrzostwa świata. Ostatni raz, kiedy grał w finale turnieju tej rangi, przegrał z Cloud9. Widmo roztrwonionej przewagi 15:11 na Inferno ciągnęło się za nim przez długie lata i to była najlepsza okazja, żeby zmyć smród tamtej klęski. Z drugiej strony panujący czempioni nie mieli najmniejszego zamiaru się poddawać. Duńczyk dopiął swego i mógł się cieszyć z upragnionego pucharu, jednak nie tylko on zaliczył spektakularny powrót. Havard "rain" Nygaard został wyróżniony nagrodą MVP tuż po tym, jak fani domagali się jego głowy, twierdząc, że nie daje wystarczającej jakości dla drużyny. Mimo że swój prime ma zdecydowanie za sobą, to udowodnił, do czego jest dalej zdolny. Był jedynym punktem, co do którego można było mieć wątpliwości, lecz w ten sposób zamknął usta wszystkim sceptykom.

[caption id="attachment_324675" align="alignnone" width="1120"]rain-faze-pgl-major-antwerp-2022 fot. PGL/João Ferreira[/caption]

Zmiana w NAVI

Niedługo po PGL Major Antwerp Boombl4 został przesunięty na ławkę rezerwowych ze względu na problemy w życiu prywatnym. In game leaderem został Denis "electronic" Sharipov. Mimo że grał wcześniej jako entry fragger, to i tak musiał dostosować swój styl gry pod zespół. Zaczął grać na części pozycji typowych dla dowódców, w których mógł zdobywać więcej informacji dla drużyny. Do składu trafił Viktor "sdy" Orudzev jako stand-in. Wcześniej grał przez cztery lata w Team Spirit oraz miał krótki epizod w MAD Lions. Nie był w żadnej drużynie tego kalibru, więc jego dyspozycja pozostawiała dużo do życzenia. O dziwo wyniki NAVI nie ucierpiały. Wygrali BLAST Premier Spring Final, przy okazji pogramiając FaZe Clan, dzięki czemu somedieyoung dostał szansę dalszej gry w drużynie, mimo sporej liczby popełnianych błędów.

[caption id="attachment_326638" align="alignnone" width="1120"]sdy Natus Vincere BLAST Premier Spring Final 2022 fot. BLAST[/caption]

Punkt kulminacyjny

Ostatni turniej przed końcem sezonu miał rozstrzygnąć, która organizacja zakończy półrocze na szczycie. Bilans bezpośrednich starć wynosił dwa do dwóch i to na Intel Extreme Masters Cologne rywalizacja miała swoje apogeum. FaZe walczące o czwarty puchar w tym roku, a NAVI o rekordowe trzecie zwycięstwo w katedrze Counter-Strike'a i po raz kolejny obronę tytułu. Obie drużyny miały lepsze i gorsze momenty, jednak teraz miały stoczyć bój, będąc u szczytu swoich możliwości. Mecz był wspaniałym widowiskiem, a o wyniku decydowały pojedyncze rundy. Mimo zwieńczenia sezonu finał IEM Cologne pozostawił jeszcze więcej pytań niż odpowiedzi. Brak jednogłośnego rozstrzygnięcia oznacza ciąg dalszy waśni, po powrocie do CS-a na najwyższym poziomie.

Potencjalny konkurent?

Czy ktokolwiek jest w stanie wedrzeć się do walki tych tytanów? Jeśli miałbym wskazać jedną drużynę z największymi szansami byłoby to Vitality. Transfer Lotana "Spinxa" Giladiego jest ogromnym zwiększeniem siły ognia. Przypomina charakterem zmianę olofmeistera na ropza, a wiadomo, ile ona dała FaZe. Obu ekipom brakowało lurkera, dlatego misutaa oraz olof byli używani w podobny sposób, poniekąd przejmując tę rolę. Izraelczyk ma doświadczenie w porozumiewaniu się po angielsku i wiedzę na ten temat może przekazać innym, dla których w większości jest to pierwszy międzynarodowy skład. Z tym wiąże się jedyna moja wątpliwość. Czy Dan "apEX" Madesclaire będzie w stanie dowodzić w obcym języku? Jak na razie ich forma nie zachwycała i na pewno komunikacja stanowiła problem. Całą resztę Team Vitality już ma. Snajper, który potrafi zmieniać przebieg meczu, trójkę porządnych riflerów i światowej klasy trenera.

[caption id="attachment_329662" align="alignnone" width="1120"]Team Vitality fot. Team Vitality[/caption]

Inni kandydaci

Inne drużyny, na które zwróciłbym uwagę to ENCE i BIG. Druga z wymienionych postawiła na młodzież, przenosząc z akademii Karima "Krimbo" Moussę oraz wykupując Josefa "faveNa" Baumanna ze Sprout. Do organizacji, tym razem w roli trenera, powrócił Faith "gob b" Dayik. Jego geniusz taktyczny i doświadczenie mają uzupełniać to, czego brakuje tej dwójce. Pracował wcześniej z tabseNem, więc raczej sposób dowodzenia i system, który zbudował zna od podszewki. Nils "k1to" Gruhne po okresie w akademii został przywrócony do głównego składu jako drugi caller w celu pomocy przy micro managemencie. W 2022 BIG udało się wygrać Roobet Cup, pokonując FaZe w finale.

ENCE natomiast straciło co prawda swoją największą gwiazdę i posadziło na ławce Olka "hadesa" Miśkiewicza, jednak przeprowadzono naprawdę dobre transfery. Siłę napędową Ośmiornic będą stanowili Alvaro "SunPayus" Garcia i Valdemar "valde" Bjørn Vangså. Hiszpan wydaje się być stworzony do gry na wielkich scenach. Ma niesamowitą pewność siebie i przekłada się to na wyniki w ważnych meczach. Tego brakowało hadesowi, ponieważ jeśli źle wchodził w mecz, już do końca można było widzieć grymasy niezadowolenia na jego twarzy w parze z nietrafianymi strzałami. Valde jest najsolidniejszym i najpewniejszym gwarantem nie tylko doświadczenia, ale i jakości. Zarówno w North, jak i w OG, gdzie grał przez ostatnie lata, trzymał przyzwoitą formę. Mało kto prezentuje wyższy poziom niż Duńczyk na jego pozycjach.

[caption id="attachment_329730" align="alignnone" width="1120"]Valde SunPayus ENCE fot. ENCE[/caption]

Mankamenty czołówki

Reszcie drużyn z topu czegoś brakuje. Cloud9 stabilności na lanach. Udało się wygrać w Dallas, jednak tam wspierała ich cała publika. Taka sytuacja będzie rzadkością, ponieważ Chmury nie są na tyle popularne wśród fanów w innych regionach. Astralis i NIP nie mają porządnego snajpera. Zawodnik korzystający z AWP w obecnej mecie gry jest kluczowy, a Asger "farlig" Jensen i Patrick "es3tag" Hansen nie zachwycają swoją formą i stabilnością. G2 po raz kolejny zmieniło dwójkę graczy i nie ma żadnej gwarancji, że akurat tym razem ten skład wypali. Rasmus "HooXi" Nielsen jest największą niewiadomą ze wszystkich transferów, a sprowadzenie Justina "JKS" Savage'a oznacza zmianę ról w drużynie i przystosowanie się do nich może trochę zająć. FURIA jest w stagnacji od bardzo dawna. Utrzymuje się w okolicach top 10, jednak nigdy nie przebiła się przez "szklany sufit" i nie wygrała żadnego ważnego turnieju.