los kogutos 16 : 8
(Ancient)
Astralis

Polacy zaczęli mecz w roli terrorystów. Pierwsza próba złamania defensywy rywala spełzła na niczym, ale force okazał się właściwym wyborem. Zdecydowanie bardziej doświadczeni rywale po prostu nie byli gotowi na wybuchowy styl Kogutów. Nie zabrakło agresywnych wejść, w pewnym momencie pojawił się nawet sztandarowy rush B. I nagle było już 7:1! Wtedy Asger "farlig" Jensen w pojedynkę ograł jednak dwóch naszych rodaków i jednocześnie na dłuższy czas ograbił ich ze skuteczności. W kolejnej rundzie los kogutos popełniło szkolny błąd, nie sprawdzając oczywistej pozycji na midzie, a potem działo się jeszcze gorzej. Tuż przed przerwą jednopunktowe prowadzenie odzyskało Astralis.

W drugiej pistoletówce celniej strzelał zespół Szymona "kRaSnaLa" Mrozka, który wykorzystał przewagę ekonomiczną i bez wartych uwagi strat wygrał dwie następne potyczki. Również po zakupieniu pełnego wyposażenia Skandynawowie musieli uznać wyższość bloku obronnego Kogutów. Przy stanie 11:8 mecz został zatrzymany, a z serwera zniknął Wojciech "darchevile" Klęba. Przerwa nie wybiła Polaków z rytmu, a gdy Martin “maaryy” Nakonieczny popisał sie clutchem 1vs3, drzwi do niespodzianki były już otwarte na oścież. Faworyzowani przeciwnicy nie zdołali wrócić na właściwe tory i już ani razu nie zapunktowali.

Kolejnym rywalem Polaków już za moment będzie portugalskie RCL lub rosyjskie Fourteen. Obie drużyny na arenie międzynarodowej są równie anonimowe jak log kogutos. Pojedynek rozegrany zostanie w trybie BO1, a jego zwycięzca awansuje do ostatniego etapu kwalifikacji, gdzie już do dwóch wygranych map będzie rywalizować o wyjazd na Maltę. Na wyspie tej w październiku odbędą się europejskie turnieje eliminacyjne przed listopadowym Majorem w Rio de Janeiro.