Ungentium z drugą porażką po wyrównanym meczu
Ungentium swoją przygodę z rozgrywkami zaczęli od meczu z Bad News Eagles i chociaż stoczyło dwa zacięte pojedynki, to ostatecznie musiało uznać wyższość rywali. W ten sposób Patryk "Sidney" Korab i spółka wyczerpali limit błędów i jeżeli nadal chcieli walczyć o play-offy, to musieli wygrać pozostałe pojedynki. Problem w tym, że przeszkodą nie do przejścia dla Polaków okazał się także kolejny rywal, czyli ECSTATIC. Co gorsza, Fioletowi ponownie nie odstawali bynajmniej od swoich przeciwników i znowu rywalizowali z nimi jak równy z równym. Problem w tym, że na ostatniej prostej to Duńczycy byli górą, wygrywając 19:17 na Duście oraz 16:14 na Vertigo. A to oznaczało, że pierwszy w historii sezon Ungentium na poziomie Challenger League dobiegł już końca.
Już niedługo grają Finest i AGO
– Nic się nie zmieniło, tak jak było, jest, i chyba będzie, bo ja to już nie ogarniam tego... – napisał sam Sidney jeszcze zanim spotkanie skończyło się na streamie, by po chwili dodać: – No sorry za spojler, ale to można się wkurwić jak ciągle tak samo jest. Tak czy inaczej, w tej sytuacji pozostaje nam kibicować pozostałym naszym rodakom. W grupie C oglądać będziemy bowiem Team Finest, z którym związani są Jędrzej "bogdan" Rokita oraz wypożyczony z ENCE Olek "hades" Miśkiewicz, podczas gdy do gry w zbiorze oznaczonym literą D oglądać będziemy rodzimą piątkę spod szyldu AGO Esports. Finest swój pierwszy mecz rozegra 20 sierpnia, z kolei AGO zadebiutuje w bieżącej edycji rozgrywek osiem dni później.
Po więcej informacji na temat europejskiej ESL Challenger League Season 42 zapraszamy do naszej relacji, która znajduje się pod tym adresem.