Z rosyjskiej organizacji w ormiańską

Przez ponad rok reprezentanci Virtus.pro pojawiali się na turniejach Counter-Strike'a pod nazwą Outsiders. Ba, korzystając z niej udało im się nawet sięgnąć po triumf na Majorze! W międzyczasie jednak w VP doszło do zmian na poziomie właścicielskim – VK Group, które dotychczas było właścicielem formacji spod znaku polarnego niedźwiedzia, sprzedało ją ormiańskiemu inwestorowi, Aramowi Karamanukyanowi, za kwotę 174 miliony rubli, co daje około 9,8 miliona złotych. Samo VP zaś przeniosło się z Moskwy do Erywania, stając się de facto ormiańską organizacją.

Virtus.pro powraca

Wobec tego tylko kwestią czasu wydawało się powrót Virtus.pro do CS:GO, tym bardziej że pozostałe dywizje już jakiś czas temu wróciły do zwyczajowej nazwy. A teraz doszło do tego również w CS:GO za sprawą pozytywnej decyzji ze strony dwóch największych organizatorów turniejów, ESL oraz BLASTA. – Z zadowoleniem przyjmujemy decyzję BLASTA i ESL o przywróceniu Virtus.pro na organizowane przez te podmioty turnieje, co jest następstwem dogłębnej analizy, która potwierdziła, że klub sprostał wymaganiom dotyczącym reintregracji – przyznał Nikolai Petrossian, dyrektor generalny organizacji.


Decyzja BLASTA wchodzi w życie od 22 marca, co oznacza, że już podczas Regional Major Ranking mistrzowie świata grać będą pod banderą Virtus.pro. Z kolei w rozgrywkach ESL zacznie ona obowiązywać od 28 marca, tak więc zawodnicy i zawodniczki jako VP będą mogli występować w Intel Extreme Masters Rio 2023 oraz ESL Impact.