Virtus.pro zapisuje się na kartach historii

Po raz pierwszy i zresztą po raz ostatni w historii Counter-Strike'a: Global Offensive poprzedni mistrz świata nie przystąpi do obrony tytułu. Ten niechlubny wyczyn przypadł armeńskiej organizacji. Zresztą jeszcze dzisiaj zespół podjął decyzję o zmianie zawodnika, o czym pisaliśmy wcześniej. Mimo to David "n0rb3r7" Daniyelyan nie zrobił przesadnej różnicy i nie pomógł Virtusom w wygraniu spotkania. To oznacza, że w połowie maja w Paryżu poznamy nowego i zarazem ostatniego mistrza świata CS:GO. Wydaje się jednak, że ta nagła zmiana nie była potrzebna. Aleksandr "KaiR0N-" Anashkin był drugim najlepszym graczem w swojej drużynie pod względem ratingu. Obecność 19-latka na serwerze była istotnym elementem gry VP.

Rosjanie swoją kampanię podczas grupy A europejskiego RMR-a rozpoczęli od pewnego zwycięstwa z SAW. Następnie przytrafiła się gigantyczna wpadka na B8 Esports. Ukraiński zespół wygrał wynikiem 16:14. Kolejnego dnia VP nie wyglądało nic lepiej. W meczu drużyn z bilansem 1-1 nie dało rady Into the Breach, przegrywając do 13. Jest to występ zdecydowanie poniżej oczekiwań. Można mówić, że format BO1 jest często nieprzewidywalny i zdarzają się niespodzianki, ale nie dwa dni z rzędu. W dodatku mówimy tu o mistrzach świata, którzy podczas Intel Extreme Masters Rio Major 2022 prezentowali się świetnie. VP wiele czasu na ewentualne refleksje, czy zmiany kadrowe nie ma, gdyż już 17 kwietnia gra podczas IEM Rio 2023. Tym razem brazylijska impreza nie ma już statusu mistrzostw świata, niemniej będzie to mocno obsadzony turniej, którego częścią jest również polskie 9INE. Nie można też wykluczać większych roszad, jeśli podczas turnieju w Rio Virtus.pro znów nie osiągnie znaczącego sukcesu.