Gen.G zapisuje punkt mistrzowski LCK

I choć zarówno wśród ekspertów, jak i opinii publicznej to T1 wchodziło do finału w roli faworyta, tak kompletnie tego nie zobaczyliśmy na początku serii. Pierwsze dwie potyczki szły całkowicie pod dyktando Chovy'ego i jego kompanów. Drużyna Lee "Fakera" Sang-hyeoka nie potrafiła się odnaleźć, a GEN skrzętnie wykorzystywało każdy jej błąd. W efekcie po dwóch grach formacja 22-letniego środkowego niespodziewanie zapisała punkt meczowy. Na słowa uznania w tych dwóch bójkach zasługuje strzelec formacji – Kim "Peyz" Su-hwan. Ten bowiem na przestrzeni tych starć zaliczył niesamowite statystyki na poziomie 24/2/7.

T1 odpowiada, ale na próżno

Trzecia batalia była już znacznie bardziej wyrównana. Niemniej nadal to GEN było w stanie finalnie wysunąć się na prowadzenie i powoli kroczyło po zamknięcie serii. Błędem Peyza i spółki było natomiast podjęcie Barona, którego umiejętnie skradli Faker i Mun "Oner" Hyeon-jun, idealnie zgrywając czasowo swoje porażenia. Od tego momentu wszystko szło już po myśli T1, które domknęło grę. Była to natomiast jedynie złudna nadzieja, gdyż już w czwartym starciu GEN było w stanie zakończyć serię po świetnym powrocie. Tym samym Chovy i spółka obronili mistrzostwo LCK.

Wynik finałowego starcia LCK 2023 Spring:

9 kwietnia
08:00 T1 1:3 Gen.G Esports BO5