MAD znalazło sposób na Astralis

Na początek przyszło nam obejrzeć pojedynek MAD Lions z Astralis. Przed startem tego spotkania nie sposób było wskazać faworyta. Wszak obie formacje przeszły podobną drogę do tego momentu. I choć starcie zatem mogło zapowiadać się na wyrównane, tak finalnie zobaczyliśmy bardzo jednostronną batalię. W tej bez problemu triumfowały Lwy. Zarówno w pierwszej, jak i drugiej potyczce dużo lepiej radzili sobie przedstawiciele hiszpańskiej organizacji. Szczególnie dobrą dyspozycją legitymował się Matyáš "Carzzy" Orság. Wkład strzelca w zwycięstwo MAD był nieoceniony. Co ciekawe, Czech obie bójki zakończył z dokładnie takimi samymi statystykami, które wyniosły 12/3/13. Przed klęską zawodników spod szyldu czerwonej gwiazdy nie uchronił nawet fakt, iż świetnie zawody rozgrywał Kasper "Kobbe" Kobberup. Ten zdobył w drugiej bijatyce nawet pentakilla, ale to nic nie dało.

Trymbi kończy przygodę z wiosenną edycją LEC

W drugim starciu Adrian "Trymbi" Trybus i jego KOI walczyli z G2 Esports. W poprzednim pojedynku tych ekip to właśnie formacja Polaka triumfowała. Wtedy udało się pokonać Samurajów wynikiem 2:1. Dziś zaczęło się wszystko znakomicie. Zespół naszego rodaka zdołał wygrać w pierwszej potyczce i zapisał sobie punkt serii. Do sukcesu brakowało już zatem zaledwie jednego zwycięstwa. Te jednak finalnie nie przyszło, gdyż dwie kolejne gry trafiły na konto Rasmusa "Capsa" Winthera i jego towarzyszy. Tym samym aktualnie mistrzowie LEC jeszcze będą mieli okazję stoczyć bój o dotarcie do finału i próbę obrony tytułu. Dla Karpi natomiast jest to koniec splitu.

Wyniki dzisiejszych rozgrywek LEC:

16 kwietnia
18:00 MAD Lions 2:0 Astralis BO3
21:00 G2 Esports 2:1 KOI BO3

Już jutro czeka nas pierwszy mecz play-offów, w którym Team Vitality zmierzy się z Teamem BDS. To oraz następne spotkania będziecie mogli oglądać na transmisjach Polsat Games na Twitchu, YouTube oraz w telewizji. Po więcej informacji na temat bieżącego splitu LEC zapraszamy do naszej relacji tekstowej: