Kontrowersyjny HUNDEN poza Astralis

Po zaledwie pięciu miesiącach szeregi Astralis opuszcza więc Nicolai "HUNDEN" Petersen, dotychczasowy główny analityk, którego umowa została rozwiązana. – Chciałbym podziękować Nicolaiowi za spędzony tutaj czas. Nie był on tak długi, jak zakładaliśmy, ale z uwagi na naszą dalszą działalność potrzebujemy kogoś o innym profilu, by wsparł naszego głównego szkoleniowca. Życzymy Nicolaiowi powodzenia – przyznał Anders Hørsholt, dyrektor generalny organizacji. Warto jednak przypomnieć, że angaż 32-latka wywołał ogromne kontrowersje z uwagi na jego przeszłość.

Wszak HUNDEN był już ukarany za używanie coach buga, a jakby tego było mało, dopuścił się też działań przeciwko swojemu byłemu pracodawcy, Heroic, przez co istniała realna opcja, że sprawa wejdzie na drogę sądową. Z tego powodu Petersen zyskał w środowisku status "persona non grata". – Naprawdę smutno mi z powodu dzisiejszych informacji. Czuję, że nigdy nie dostałem uczciwej szansy na to, by wywrzeć jakikolwiek znaczący wpływ na zespół. Po katastrofie na RMR-ze w końcu zaczęliśmy pokazywać progres. Dziękuję Astralis, graczom i pracownikom organizacji – nie krył smutku Duńczyk.


Śledź transfery na scenie Counter-Strike'a:


Duński szczypiornista odchodzi z organizacji

Ale na tym nie koniec pożegnań, bo poza Astralis znalazł się również Kasper Hvidt. Wielokrotny reprezentant Danii w piłce ręcznej od 2017 roku pełnił w organizacji rolę dyrektora sportowego. Za jego kadencji formacja osiągała fantastyczne wyniki na scenie Counter-Strike'a, trzykrotnie sięgając po mistrzostwo świata – w 2018 roku w Londynie oraz w 2019 roku w Katowicach i Berlinie. – Przede wszystkim jestem dumny z czasu spędzonego w Astralis. Jest tutaj wielu dobrych, utalentowanych ludzi, którzy byli częścią naszych zarówno wzlotów, jak i upadków. Kochałem pracę z tymi zespołami i moimi wszystkimi kolegami – przyznał Hvidt.

Jestem niezmiernie dumny z ponad 35 tytułów, które w sumie zdobyliśmy, i z wyników, które osiągnęliśmy. Jeżeli coś mnie smuci, to fakt, że inicjatywy i zmiany, których dokonaliśmy ostatnio, nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. To był trudny okres, bo postawiliśmy na nowy zespół, ale mimo to jako organizacja nadal szliśmy naprzód. Chcę podziękować wszystkim, którzy pomogli w tym, by uczynić podróż z Astralis niezapomnianą. Rzadko zdarza się, że można być częścią czegoś, co tak bardzo wpływa na całą kulturę i generację, jak nam się udało. Nie mogę się już doczekać tego, co przyniesie przyszłość – zapewnił 47-latek.