T1 T1 3:2 kt rolster, LCK kt Rolster

Srebrne zgrzyty i kuriozalna piąta gra w półfinale LCK!

A początek wcale nie zwiastował, że seria o finał LCK przybierze takich kształtów. Pierwsze dwie potyczki zaskakująco łatwo padły łupem drużyny legendarnego midlanera. KT dwukrotnie nie radziło sobie już od samego startu gier, przez co T1 łatwo zdobywało przewagę. Co więcej, nie było w stanie nawet skutecznie odpowiadać w dalszych etapach rozgrywek. To też finalnie poskutkowało najpierw pierwszym, a następnie drugim punktem na konto brygady Fakera. Trzecia odsłona tego spotkania była już jednak całkowicie inna. Tam Moon "Cuzz" Woo-chan i spółka w końcu byli w stanie znaleźć patent na rywali, zdobywając oczko. W czwartej batalii również to właśnie najlepsza formacja fazy zasadniczej zawodów była w stanie dopiąć swego i wyrównać stan meczu, przenosząc nas do decydującej, piątej gry.

I ta była czymś niemalże nieprawdopodobnym. We wczesnym etapie bójki to T1 prowadziło i wydawało się, że z całych starań KT zostaną nici, a Faker i jego towarzysze i tak sięgną po zwycięstwo. W pewnym momencie jednak w pojedynku tym zaczęły dziać się rzeczy niestworzone. Łącznie podczas starcia byliśmy świadkami czterech niezwykle istotnych kradzieży. Pierwsze dwie należały do podopiecznych Choia "supreme'a" Seung-mina. Najpierw Cuzz skradł pierwszego Barona. Siedem minut później jego śladami poszedł Gwak "Bdd" Bo-seong, który mając w swoim arsenale Porażenie dzięki runie błysnął do środka leża Nashora, zabił przeciwnego leśnika i samemu zabrał fioletowe wzmocnienie. Gdy fundusze się już wyrównały i wydawało się, że KT jest na dobrej drodze do odwrócenia losów utarczki, to wtedy pięknym za nadobne odpłacił się Mun "Oner" Hyeon-jun. Gracze supreme'a znów znaleźli się w potrzasku. Co się więc stało? To oni znowu zdołali skraść potwora, lecz tym razem Starszego Smoka. Co ciekawe jednak wzmocnienie nie dało im zwycięstwa, bo T1 przetrwało atak a później ostatecznie było w stanie triumfować podczas nieudanego natarcia Cuzza i jego towarzyszy przy czwartym Baronie. Tym samym gra zakończyła się w 41. minucie triumfem ekipy Fakera.


Już jutro rozegra się wielki finał LCK 2023 Summer. Dojdzie w nim do potyczki pomiędzy Gen.G Esports a T1, co oznacza, że zobaczymy ten sam finał, co podczas edycji wiosennej. Czy tym razem wynik będzie inny? Przekonamy się o tym o godzinie 8:00. Transmisja w języku polskim będzie dostępna na kanale League of Legends Polska na Twitchu oraz YouTube.