5. Stokrotka nie bierze jeńców

Na rozgrzewkę najlepszych akcji w LEC przedstawiamy zagrywkę, która z pewnością sprawi, że na twarzy wielu osób pojawi się delikatny uśmiech. Wszystko za sprawą tego, że główną gwiazdą tej sytuacji jest... Stokrotka Iverna. W tym wypadku mowa tutaj o bohaterze, którego prowadził Iván "Razork" Martín Díaz w grze numer jeden serii pomiędzy EXCEL ESPORTS a Fnatic. Raczej mało kto spodziewał się, że podwładna drzewca będzie w stanie tak zamieszać.

Wszystko wydarzyło się w okolicach 11. minuty. Wówczas, mimo iż w kwestii zabójstw przewagę miało XL, bo na koncie zawodników tej organizacji były już dwa punkty, a u Czarno-Pomarańczowych zero, to w złocie było po równo. Odrobić deficyt w eliminacjach postanowił Óscar "Oscarinin" Muñoz Jiménez. Toplaner FNC wykorzystał fakt, iż Andrei "Odoamne" Pascu wypuścił się trochę za daleko, ruszając w niego z impetem. Wydawało się, że już niebawem ujrzymy indywidualne wykluczenie w wykonaniu Hiszpana, ale w porę Rumun zdołał uciec z opresji. Rodak gracza górnej alejki Fnatic nie chciał jednak pozostawić tego w takim stanie i przywołał przez ścianę Stokrotkę, która została wysłana wprost w Odo, mającego niewiele zdrowia. Co więcej, pomocniczka Iverna była bardzo bliska posłania wrogiego zawodnika na deski, ale zabrakło ostatniego ataku. Niemniej leśnik brązowych medalistów LEC zdążył dotrzeć już na miejsce i samemu dokończył dzieła zniszczenia, poskramiając przeciwnego K'Sante.

4. Festiwal strzelecki w wykonaniu Patrika

Podczas ostatniego tygodnia rywalizacji mieliśmy możliwość zobaczyć bardzo wiele seryjnych zabójstw. Te m.in. padały w meczu Fnatic z EXCEL. Już w pierwszej grze bowiem po pentakilla sięgnął Oscarinin, który na koniec potyczki dobił jeszcze ostatniego przeciwnika. Sukces Jiméneza był jednak mocno podyktowany postawą całej drużyny. My z kolei chcieliśmy wyróżnić inną sekwencję eliminacji, a konkretniej tą z drugiej gry pomiędzy wspomnianymi ekipami.

Tam znakomity pokaz talentu zaprezentował strzelec XL – Patrik "Patrik" Jírů. W okolicach 17. minuty jego zespół miał już naprawdę sporą przewagę w funduszach i w każdym z pozostałych aspektów. Zanosiło się zatem na szybkie zwycięstwo w wykonaniu EXCEL. O przyspieszenie tego procesu postarał się właśnie 23-letni marksman. Ten, sterując Zeri, był w stanie idealnie odnaleźć się w walce drużynowej i nietknięty ostrzeliwał oponentów, jak tylko chciał. Najpierw jego wyższość uznał Marek "Humanoid" Brázda, następnie Adrian "Trymbi" Trybus, a jako trzeci upadł Oh "Noah" Hyeon-taek. W pewnym momencie zdawało się, że to będzie na tyle, ale Słoweniec miał inny plan. Podążył za Razorkiem i kiedy zauważył, że będzie w stanie zadać mu wystarczająco dużo obrażeń, użył Błysku, aby skrócić do niego dystans i wystosował ostateczny cios. Było blisko także sięgnięcia po pentę, ale Oscarinin zdołał zwiać.

3. Król Shurimy z kolejnym popisem w LEC

Azir to ostatnimi czasy bardzo popularna postać na scenie pro play. Midlanerzy wielu zespołów decydują się na wybór tego bohatera z różnych przyczyn, ale najważniejszą jest chyba wszechstronność i możliwość robienia naprawdę efektownych, ale i efektywnych zagrań m.in. w walkach drużynowych. Jeśli chodzi o samych zawodników, to heros ten jest flagowym wyborem przede wszystkim Felixa "Abbedagge" Brauna. Ten już niejednokrotnie pokazywał, że Imperatorem Shurimy jest w stanie działać cuda.

Znakomitym przykładem, potwierdzającym tę tezę była akcja z trzeciej potyczki meczu Fnatic kontra EXCEL. Po wyrównaniu stanu serii trzecia batalia była naprawdę zacięta. W efekcie w 18. minucie obie drużyny miały tyle samo zabójstw oraz remisowały także w kwestii złotych monet. Niemniej w końcu musiało dojść do pewnych rozstrzygnięć i jedno z nich wydarzyło się właśnie wtedy. Formacje zgromadziły się obok leża Herolda, w celu ukatrupienia potwora. Jak to często w walkach o obiekty się dzieje, doszło do wymiany ognia. Początkowo faworyzowaną ekipą byli Czarno-Pomarańczowi, którzy zajęli lepszą pozycję. XL jednak podjęło rękawicę i zaatakowało oponentów. Wywiązała się z tego spora jatka i bijatyka na śmierć i życie. Kiedy wydawało się, że to jednak FNC wyjdzie górą z tego zamieszania, to sprawy w swoje ręce wziął właśnie niemiecki midlaner. Ten przedostał się za pomocą swoich umiejętności na tyły wroga i dzięki użyciu Błysku wepchnął Noaha i Razorka do środka bójki. Zagranie to okazało się kluczowe, bo dzięki temu Patrik i reszta jego kompanów zdołali ubić łącznie czterech wrogów, przypłacając to tylko jedną głową.

2. Razork potrafi skutecznie zainicjować...

Wszyscy dobrze wiemy, że ostatnia seria pomiędzy XL a Fnatic zakończyła się zwycięstwem drugiej z formacji. Niemniej rywalizacja była naprawdę zacięta i do samego końca nie było wiadomo, kto odpadnie z finałów sezonu LEC, a kto zapewni sobie wyjazd do Korei. FNC miało kilku bohaterów, ale z pewnością w wielu momentach to Razork był naprawdę istotnym elementem układanki. Znakomitym potwierdzeniem tych słów jest poniższy klip.

W drugiej odsłonie meczu w okolicach 21. minuty Czarno-Pomarańczowi byli już w naprawdę sporych tarapatach. Tracili względem swoich oponentów dziesięć tysięcy sztuk złota, a do tego byli postawieni pod ścianą w kwestii smoków, bo XL było o krok od zdobycia duszy. EXCEL chciało już postawić kropkę nad i i zainicjowało w przeciwników na górnej rzece. Ci jednak się wybronili i nadal starali się nie oddawać swojej pozycji. Wyglądało na to, że wszystko rozejdzie się po kościach, drużyny się przegrupują i przemieszczą się w inną stronę. Wtedy natomiast kluczowym zagraniem okazał się być rzut Q przez Razorka, które sięgnęło wrogiego strzelca. Ten został wymazany w mgnieniu oka, a zaraz po tym całe FNC rzuciło się na resztę rywali. Ta akcja pozwoliła ekipie hiszpańskiego dżunglera poczuć jeszcze, że jest szansa na odwrócenie losów tej gry. Mimo że finalnie się tak nie wydarzyło, to samo znalezienie takiej inicjacji było godne podziwu.

1. ...ale potrafi także uratować

Nie była to jednak jedyna bohaterska akcja w wykonaniu Razorka. Ten jeszcze bardziej przyczynił się do małego zwycięstwa w trzeciej grze starcia z EXCEL w 13. minucie. Okazało się, że Ivern jest w stanie nie tylko skutecznie rozpocząć atak na wroga, ale także może wyratować swojego sojusznika z ogromnych opresji i później przejąć pałeczkę w walce. Właśnie do sytuacji wpisującej się w ramy drugiego ze scenariuszy doszło wówczas na środkowej alejce.

Tam napadnięty przez trójkę rywali został Humanoid. Czeski midlaner, mimo iż znajdował się pod swoją wieżą, to nie mógł czuć się bezpiecznie. Wszystko dlatego, że wjechał po niego Dino "LIMIT" Tot swoim Rakanem, a do tego towarzyszył mu jeszcze Abbedagge, podążając za zagraniem swojego wspierającego Azirem. I okej, to natarcie Brázda zdołał wytrzymać i nawet na moment odpłacił się kilkoma atakami oponentom. Nie spodziewał się jednak, że do wszystkiego dołączy jeszcze Lee "Peach" Min-gyu. Koreańczyk nie wahał się ani chwili i z Błyskiem i umiejętnością specjalną wjechał w przeciwnego środkowego. Temu pozostał dosłownie skrawek życia i każdy myślał już, że jest on martwy. Wtedy jednak w porę pojawił się Razork, który sflashował przez ścianę i w krytycznym momencie użył tarczy na Humanoidzie, dzięki czemu był on w stanie wytrzymać resztki obrażeń przeciwników. Sam Hiszpan natomiast zabrał się do pracy i z pomocą nadciągającego Trymbiego zdołał zatrzymać Peacha pod wieżą i ostatecznie go wykluczył. Finalnie zatem Czeski środkowi przeżył, a EXCEL straciło jednego zawodnika.


Zmagania w LEC już w sobotę

Jak widzicie, godnych uwagi akcji było naprawdę sporo, a to nie wszystko, co mieliśmy okazję oglądać podczas minionego weekendu. Szansę na zobaczenie kolejnych ciekawych zagrywek w wykonaniu pro playerów będziemy mieli w najbliższą sobotę. Wówczas dojdzie do rywalizacji pomiędzy Fnatic a Teamem BDS. Następnego dnia natomiast G2 Esports zmierzy się z MAD Lions o awans do finału rywalizacji. Transmisję z tych spotkań będziecie mogli śledzić na kanałach Polsat Games. Dostępna będzie w trzech miejscach: w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Więcej informacji na temat bieżącej odsłony LEC znajdziecie w naszej relacji tekstowej, do której przejdziecie po kliknięciu poniższego baneru:

LEC 2023