3. ShowMaker

W tego typu zestawieniu nie mogło zabraknąć Heo "ShowMakera" Su. Zawodnik Dplus KIA kontynuuje swój coroczny pobyt na Worlds. Tym razem jednak zaklepał sobie bilet na tę imprezę tak naprawdę na ostatnią możliwą chwilę. Wszak podczas minionego splitu League of Legends Champions Korea DK dopiero po finałach regionalnych zdołało zapewnić sobie awans na najważniejszy turniej sezonu. Niemniej koniec końców wszystko zakończyło się happy endem. Dlatego też po raz kolejny będziemy mieli okazję oglądać 23-latka w akcji na arenie międzynarodowej.

ShowMaker to prawdziwa legenda swojej organizacji, w której występuje od samego początku jej istnienia. Wraz z Kimem "Canyonem" Geon-bu tworzą nierozłączny duet i wspólnie przemierzają swoje kariery. Ta dwójka od samego początku swoich przygód z esportem na najwyższym poziomie co roku melduje się na mistrzostwach świata. Ponadto zalicza tam naprawdę udane występy. Wszak dwukrotnie drużynie udało się już dotrzeć do finałów Worlds i raz nawet wygrać. W zeszłym roku jednak nie wyglądało to już aż tak wybitnie jak w poprzednich latach. Ale nadal udało się osiągnąć ćwierćfinał zmagań i tam zawalczyć jak równy z równym przeciwko Gen.G Esports.

fot. LCK

Midlaner Dplus KIA z pewnością tym razem chciałby powtórzyć wyniki z 2020 i 2021 roku. I wydaje się, że może mieć ku temu niezłą okazję. Oczywiście jego zespół nie jest jednym z głównych kandydatów do sięgnięcia po tytuł. Niemniej życie pisze różne historie, co dobitnie pokazały zeszłoroczne Worlds. A wszyscy dobrze wiemy, że jak ShowMaker zagra na swoim poziomie, to jest w stanie utrzeć nosa niejednemu w teorii lepszemu midlanerowi. Były mistrz świata nadal ma w sobie to coś. Nawet w minionym splicie zmagań w Korei mogliśmy oglądać kilkukrotnie jego znakomite występy, które przypominały jego fanom czasy z ostatnich lat.

23-latek w ciągu ostatnich miesięcy wyciągał wiele różnych postaci ze swojego arsenału. Raczej trudno było przypisać go do stricte jednego stylu gry i jednego typu bohaterów, którymi lubi sterować. W regularze najczęściej była to Annie, ale jednak zdecydowanie najlepiej wypadał on na Tristanie. Zresztą nie bez powodu grając Dumną Kanonierką gracz ten zachował 100% win ratio w sześciu rozegranych potyczkach i KDA na poziomie 35! Możemy być zatem pewni, że gdy w jego rękach na Worlds pojawi się ten Yordle, to nie będziemy zawiedzeni.

Co więcej, ShowMaker znakomicie wypadł również w najświeższych rozgrywkach, w których brał udział, czyli właśnie w finałach regionalnych. Tam pokazał się z bardzo agresywnej strony, przodując w kwestii zabójstw na grę, co poskutkowało KDA na poziomie 13,33. Fani tego gracza mogą zatem być dobrej nadziei przed rozpoczynającym się głównym etapem Worlds.



2. Chovy

Jeśli chodzi o dwa pozostałe miejsca, to tutaj zadanie było naprawdę trudne. Wszak obaj kandydaci prezentują na tyle równy poziom, że nie da się jasno wskazać, który faktycznie jest nieco lepszy. Finalnie jednak wybrany na drugie miejsce zestawienia najlepszych midlanerów Worlds 2023 został Jeong "Chovy" Ji-hoon. Absolutny geniusz środkowej alejki, który od lat jest uważany za jednego z najlepszych, o ile nie najlepszego midlanera na świecie.

Przez długi czas nad Chovym wisiało pewne fatum, którego nie potrafił się w żaden sposób pozbyć. Mimo iż jego ekipy zawsze osiągały naprawdę dobre wyniki, to nigdy nie udawało mu się zdobyć najważniejszego trofeum w swojej rodzimej lidze. Zawsze ktoś okazywał się lepszy i często okazywała się to być formacja Lee "Fakera" Sang-hyeoka, czyli T1. Zmiany nadeszły w zeszłym roku, kiedy to 22-latek po raz pierwszy sięgnął po puchar LCK w letniej edycji zmagań, pokonując wraz ze swoją drużyną w finale piątkę legendarnego środkowego. Już wtedy zresztą Chovy i jego koledzy z Gen.G Esports byli typowani do zdobycia mistrzostwa świata. Po wyniku pierwszego półfinału wydawało się, że będzie to już formalnością. Wszak na ich drodze zostały tylko formacje, z którymi już wcześniej rozprawiali się w swojej lidze. Los jednak miał inne plany, przez co mistrzowie Korei ostatecznie zatrzymali się na półfinale.

fot. Riot Games/Gary Handley

Chovy natomiast nie złożył broni i w tym roku wraz ze swoją kompanią był jeszcze bardziej dominujący niż kiedykolwiek wcześniej. Wszystko za sprawą tego, że tym razem udało się triumfować w LCK zarówno wiosną, jak i latem. Do pełni szczęścia zostało zatem już tylko zwycięstwo na Worlds, którego nadal brakuje w gablocie 22-latka. I trzeba przyznać, że jest to naprawdę dobry moment, może nie tak idealny jak ostatnio, ale nadal. Środkowy GEN bowiem jest w znakomitej formie, a jego drużyna wcale nie odbiega poziomem. Niemniej to właśnie on będzie musiał przyjąć postawę generała i postarać się poprowadzić swój zespół do upragnionego złota.

Zawodnik ten wypadał wyśmienicie pod względem statystyk w LCK. Tam w fazie zasadniczej legitymował się najniższym wskaźnikiem śmierci na grę. Dołożył do tego też naprawdę wysokie liczby jeśli chodzi o zadawane obrażenia, gdzie również był królem. To wszystko oznacza tylko jedno – Chovy jest po prostu już na takim pułapie, że jest w stanie zadawać bardzo dużą dawkę obrażeń, ale przy tym nie przesadzać i nadal grać bardzo bezpiecznie. To naprawdę trudna sztuka. Podczas nadchodzących rozgrywek przygotujcie się, że kamera dość często będzie odwiedzać środkową aleję. To dlatego, że Chovy będzie obiektem godnym obserwacji przez bardzo długi czas w trakcie pojedynków.

1. knight

Dosłownie minimalnie wyżej uplasowany został Zhuo "knight" Ding, czyli środkowy JD Gaming. Można by rzec, że jest to chiński odpowiednik Chovy'ego, który w LoL Pro League ma podobne osiągnięcia. Co prawda 23-latek miał już w przeszłości okazję wygrywać ligę Państwa Środka, reprezentując jeszcze barwy Top Esports, ale od tego momentu też minęło już trochę czasu. Szczególnie że 2020 roku dla niego nie był zbyt udany, patrząc na to, że wraz z TES ominął zarówno występ na Mid-Season Invitational, jak i na Worlds 2021. Rok później udało się wrócić na dobre tory, ale jeszcze nigdy nie poszło mu tak dobrze, jak w tym sezonie.

JDG bowiem jest na fali i w tym roku wydaje się, że ma najlepszą okazję do tego, żeby w końcu wygrać mistrzostwo świata. To byłoby pierwsze takie osiągnięcie zarówno dla organizacji, jak i samego knighta. Zresztą zespół faktycznie jest głównym kandydatem do wygrania całego turnieju, zważając na to, jakie wyniki osiągał w dobiegającym końca roku rozgrywek. Na koncie ma bowiem dwa zwycięstwa ligi chińskiej, wiosną oraz latem, a do tego jeszcze triumf na MSI 2023. Do zdobycia wielkiego szlema LoL-owego zostało już zatem tylko sięgnięcie po puchar mistrzostw świata.

fot. Riot Games/Colin Young-Wolff

knight ma bardzo duży wkład w to, co udało się dotychczas osiągnąć drużynie. W fazie zasadniczej LPL-a liderował przede wszystkim w kwestii zadawanych obrażeń na minutę. W tej kwestii wyprzedził notowanego jako drugi Lee "Scouta" Ye-chana o ponad 50 punktów! Dodatkowo knight miał największą średnią liczbę zabójstw na grę, bo aż 4,74. To nieco się zmieniło w play-offach ligi chińskiej, gdyż wartości wspomnianych statystyk nieco się obniżyły, na rzecz znacznie wyższego wskaźnika pokonywanych stworów na minutę.

Jeśli chodzi natomiast o przeszłe wybory postaci, to akurat 23-latek należy do grona korzystania ze sprawdzonych rzeczy. Nie pokazywał się on przy specjalnie dużej liczbie różnych bohaterów. Nie powinno to jednak być odbierane w zły sposób, bo przecież skoro coś działa i jest skuteczne, to po co to zmieniać? Zresztą, władając taką Ahri podczas regulara knight wygrał nią wszystkie osiem gier, notując przy tym KDA na poziomie 13,1. A to chyba już coś. Zatem podczas najbliższych spotkań JDG, mimo iż gwiazd w zespole jest sporo, sprawdźcie jak radzić sobie będzie midlaner formacji. Gwarantujemy, że będzie warto.


Main event Worlds 2023 rozpoczyna się 19 października. Nadchodzące spotkania obejrzeć będziecie mogli z polskim komentarzem na transmisji Polsat Games w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Po więcej informacji dotyczących tegorocznej edycji Worlds zapraszamy do naszej relacji tekstowej:

Worlds 2023