fot. Riot Games/Michał Konkol
League of Legends

Daglas dalej bez punktu w LEC. Dzisiaj to Fnatic było górą

Dawid Laskowski14.01.2024, godz. 21:32

W przedostatnim starciu dzisiejszego wieczora League of Legends EMEA Championship mieliśmy okazję obejrzeć w akcji Kacpra "Daglasa" Dagiela. Jego Team Vitality mierzył się dzisiaj z Fnatic. Mimo całkiem dobrego początku niestety polski leśnik poniósł kolejną porażkę.

Fnatic 1:0 Team Vitality

Daglas dalej bez zwycięstwa w LEC

Wszystko zaczęło się znakomicie dla Vitality. Daglas dużo lepiej niż wczoraj odnalazł się w początkowym etapie gry, notując błyskawicznie dwa zabójstwa. Jak się jednak szybko okazało, na niewiele się to zdało, bowiem Fnatic ocknęło się z letargu, wrzucając wyższy bieg. W efekcie wysunęło się na dość pokaźne prowadzenie, a przynajmniej w kwestii funduszy. Na chwilę przed wybiciem kwadransa FNC miało już bowiem prawie trzy tysiące sztuk złota więcej od rywali. VIT natomiast mogło pochwalić się dwoma smokami na swoim koncie.

Niestety, nie zanosiło się na to, aby Daglas i jego kompani mieli poprawić swoją sytuację. Czarno-pomarańczowi czuli się znacznie pewniej od swoich oponentów i mimo drobnej wpadki z ich strony na midzie nadal wiedli prym. Co prawda różnica w zgromadzonych pieniądzach delikatnie się skurczyła, ale nie dało się tego odczuć po przebiegu starcia. Nie ważne natomist jak dotychczas przebiegała rozgrywka, to wszystko praktycznie wyjaśniło się w 24. minucie. A to za sprawą genialnej inicjacji ze strony Ivána "Razorka" Martína Díaza. Grający Poppy Hiszpan wskoczył w piątkę rywali i podrzucił wszystkich swoją umiejętnością specjalną. I choć finalnie posypała się tylko jedna głowa, to FNC bez problemu zgarnęło dzięki temu Barona. W tym czasie Daglas wraz ze swoim strzelcem chcieli przechytrzyć rywali i zabić smoka. To się zakończyło katastrofą, bo nie dość, że koniec końców drake'a przejęło Fnatic, to jeszcze posłało na deski zarówno Dagiela, jak i Matyáša "Carzzy'ego" Orsága. Od tego momentu do zamknięcia potyczki nie było już daleko. Razork i spółka zresetowali i później poszli atakować bazę, aby po chwili ją całkowicie zdemolować.


Dziś została ostatnia potyczka i ostatnia szansa Polaka na triumf. Marcin "Jankos" Jankowski i jego Team Heretics staną w szranki z Rogue. Transmisję z tego oraz pozostałych spotkań LEC 2024 Winter będziecie mogli śledzić na kanałach Polsat Games. Dostępna będzie w trzech miejscach: w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Więcej informacji na temat bieżącej odsłony LEC znajdziecie w naszej relacji tekstowej, do której przejdziecie po kliknięciu poniższego baneru:

LEC 2024