SK Gaming patrzy na LEC z góry

Nie dziwi fakt, że na szczycie tabeli w kategorii KDA znalazło się aż czterech zawodników z pierwszej lokaty LEC. SK Gaming aktualnie okupuje fotel lidera samodzielnie, rozsiadając się na nim z bilansem 3-0. Dziwić może natomiast obecność aż dwóch wspierających w tym zestawieniu. Wszak to zwykle oni stanowią pierwszą linię frontu, broniąc swoich sojuszników własną piersią. Tym razem mamy jednak do czynienia z inną metą – wielu supportów sprowadzanych jest do roli chodzącej apteczki z tarczą w gotowości.

A tę rolę Mads "Doss" Schwartz oraz Norman "Kaiser" Kaiser wypełnili w pierwszym tygodniu niemal bezbłędnie. Rezultaty widoczne są gołym okiem, szczególnie w przypadku tego pierwszego. Renata Glasc w wykonaniu Duńczyka uratowała bowiem niejedno życie (i KDA) jego sojuszników, wprowadzając do top 5 całą ekipę z wyjątkiem Yasina "Nisqy'ego" Dinçera. Sam Schwartz upadł zaś zaledwie raz w ostatnim starciu przeciwko Fnatic. Co więcej, jest jedynym graczem, który w pierwszym tygodniu zaliczył tylko jeden zgon.

KDA
1. Doss (SK) 45 (2/1/43)
2. Irrelevant (SK) 21,5 (14/2/29)
3. Isma (SK) 15,7 (5/3/42)
4. Exakick (SK) 12,3 (21/3/16)
5. Kaiser (TH) 9,7 (0/3/29)

LEC-owe miniony padły ofiarą strzelców i midlanerów

W kwestii zgładzonych stworów gracze postanowili deptać sobie po piętach i iść łeb w łeb, uniemożliwiając nam wybór najlepszej piątki. Trudno mieć jednak za złe zawodnikom G2 Esports, że po niechlubnej porażce z Rogue próbują oni wedrzeć się chociaż na szczyt naszych rankingów. Tego natomiast również nie udało im się dokonać – Steven "Hans sama" Liv znalazł się dopiero na czwartym miejscu, natomiast Rasmus "Caps" Winther dzieli lokatę piątą z Eliasem "Upsetem" Lippem oraz Emilem "Larssenem" Larssonem. W topowej trójce także panuje prawdziwy ścisk – Markos "Comp" Stamkopoulos aktualnie walczy o tron z Yoonem "Ice'em" Sang-hoonem i Markiem "Humanoidem" Brázdą. Czech dzierży też aktualny rekord zimowego splitu LEC 2024 w kategorii największego CSPM w pojedynczym starciu. W grze Azirem przeciwko Teamowi Vitality z jego rąk umierało zawrotne 11,2 stwora na minutę.

Średnia zabitych stworów na minutę
1. Humanoid (FNS) 9,8
Ice (BDS) 9,8
Comp (RGE) 9,8
4. Hans sama (G2) 9,5
5. Upset (KC) 9,4
Larssen (RGE) 9,4
Caps (G2) 9,4

Mówią, że w kupie siła

Statystyka udziału w zabójstwach drużyny to prawdziwa pożywka dla leśników i wspierających. A tak przynajmniej mogłoby się wydawać. I w przypadku supportów okazało się to prawdą – Kaiser i Álvaro "Alvaro" Fernández del Amo uplasowali się bowiem na dwóch pierwszych pozycjach. Szczególnie imponujący okazał się zawodnik Teamu Heretics, któremu do stuprocentowego KP brakło trzech punktów procentowych z kawałkiem. Dżunglera w tym zestawieniu uświadczyliśmy natomiast zaledwie jednego. Honor swojej roli uratował Ismaïl "ISMA" Boualem. Do topki wkradło się zaś... dwóch strzelców. Comp i Patrik "Patrik" Jírů nie marnują czasu na bocznych alejkach, gdy ich sojusznicy ryzykują życiem w walkach drużynowych. Trudno się dziwić – potencjalne głowy rywali warte są zdecydowanie więcej, niż jedna smętna fala na bocie.

Udział w zabójstwach drużyny
1. Kaiser (TH) 96,7%
2. Alvaro (MAD) 88,6%
3. Patrik (XL) 87,2%
4. ISMA (SK) 87%
5. Comp (RGE) 85,2%

Photon aka One Man Army

Po raz pierwszy w topowej piątce mamy okazję ugościć członka Teamu Vitality. I to w nie byle jakich okolicznościach – w departamencie wkładu w obrażenia formacji Kyeong "Photon" Gyu-tae zajmuje zaszczytną pierwszą lokatę. Trudno było zresztą nie zauważyć desperackich starań chińskiego zawodnika, który bardzo często stanowił jedyny jasny punkt w szeregach Pszczół. I choć jego wysiłki ostatecznie nie przełożyły się na wyniki, to nie wypada mieć pretensji do kogoś, kto w przegranym meczu potrafi zadać... 44% obrażeń drużyny. Jako toplaner. A tego właśnie dokonał Photon w starciu z Teamem BDS. Ból byłego kolegi z zespołu z pewnością czuje również Upset, który w tym zestawieniu znalazł się na miejscu piątym jako kolejny reprezentant ekipy z bilansem 0-3. Panowie, no i na co te wasze starania?

Wkład w obrażenia drużyny
1. Photon (VIT) 33,6%
2. Humanoid (FNC) 32,5%
3. Larssen (RGE) 30,9%
4. Supa (MAD) 30,7%
5. Upset (KC) 29,5%

Photon aka One Man Army (jeszcze raz)

W rankingu zadawanych obrażeń znalazło się aż czterech zawodników z poprzedniego zestawienia. Z topką pożegnał się jednak Upset, a jego miejsce zajął Thomas "Exakick" Foucou. Pozmieniała się również kolejność naszych bohaterów, z wyjątkiem Larssena i... Photona. Gdyby niesienie na barkach drużyny z ostatniej pozycji nie było wystarczającym dowodem jego dokonań, z pomocą przychodzą kolejne liczby. Chińczyk znacznie przewyższa bowiem w tym aspekcie konkurencję, wciąż pozostając jedynym reprezentantem górnej alei na liście. Po piętach depcze mu tylko zdobywca jedynego, jak na razie, pentakilla w LEC – David "Supa" Martínez García. Pozostali będą musieli natomiast zadowolić się niższymi lokatami, gdyż zdetronizowanie króla toplane'u wydaje się być odległą perspektywą.

Średnia zadawanych obrażeń na minutę
1. Photon (VIT) 832,1
2. Supa (MAD) 771,7
3. Larssen (RGE) 667,8
4. Exakick (SK) 666,4
5. Humanoid (FNC) 666

Supporci, to wasz czas

Nikt nie spodziewałby się wspierających w topce zadawanych obrażeń – i słusznie, bo byłoby to nieco absurdalne. Dbanie o przejrzystość mapy jest zaś ich absolutną domeną i zajmują oni nie tylko 5, ale 10 pierwszych miejsc w tej kategorii. Skupmy się jednak na prawdziwych koneserach stawiania wardów i czyszczenia wrogiej wizji. A w tej kwestii Labros "Labrov" Papoutsakis nie ma sobie równych. Support Teamu BDS na dobre zaprzyjaźnił się bowiem z Glewią Umbry, która czyni misję wspierających jeszcze przyjemniejszą i łatwiejszą, nie ograniczając ich do czasu odnowienia czerwonej soczewki. Tą ścieżką poszedł również Raphaël "Targamas" Crabbé, któremu jednak nie udało się prześcignąć Kaisera, wystrzegającego się tej "cheaterskiej" techniki. Support Karmine Corp uplasował się zatem na miejscu trzecim – czego zapewne zazdrości mu cała organizacja, dla której jest to, póki co, niespełnione marzenie.

Średnia punktów wizji na minutę
1. Labrov (BDS) 4,88
2. Kaiser (TH) 4,3
3. Targamas (KC) 4,1
4. Doss (SK) 4,03
5. Zoelys (RGE) 3,84

Wczesny etap gry w LEC toplanerami stoi

Górna aleja? Wyspa, nuda, walka golemów... Bynajmniej! Toplanerzy w LEC wzięli lekcje od swoich wschodnich kolegów i postanowili zaznaczać swoją dominację już od pierwszych minut rozgrywki. W rankingu zawodników z największą przewagą do 15. minuty nie uświadczymy jednak Photona, który rozpędu nabiera w nieco późniejszych etapach meczów. Dwie pierwsze lokaty zajmują zaś Joel "Irrelevant" Miro Scharoll i Martin "Wunder" Hansen. Reprezentant Teamu Heretics zdecydował przerwać plotki o jego kiepskiej kondycji i na nowo uczynić topa swoim królestwem. W najlepszej piątce tej kategorii znalazł się również pierwszy Polak – na piątej pozycji uplasował się Bartłomiej "Fresskowy" Przewoźnik. Oprócz jego rywala z linii, Humanoida, do zestawienia wkradł się także rodzynek w postaci leśnika Samurajów – Martina "Yike'a" Sundelina. W końcu obozy ukradzione z lasu przeciwnika warte są dwa razy więcej – ty dostajesz, a przeciwnik traci.

Średnia przewaga w złocie w 15. minucie
1. Irrelevant (SK) 849
2. Wunder (TH) 822
3. FNC Humanoid (FNC) 752
4. Yike (G2) 677
5. Fresskowy (MAD) 497

Ci panowie nie potrzebują pomocy

Solowe eliminacje na najwyższym poziomie rozgrywek nie są chlebem powszednim. Wszak w grach profesjonalnych rzadko mamy okazję oglądać Zeda czy Katarinę, a zawodnicy mają oczy dookoła głowy i uczulenie na przeciwnych dżunglerów. Dlatego więc graczy, którzy mogą cieszyć się więcej niż jednym solokillem, znalazło się do tej pory zaledwie czterech. O miejsce pierwsze biją się Humanoid wraz z Alexem "Myrwnem" Pastorem Villarejo, którzy najlepsze indywidualne występy odnotowali kolejno na Azirze i Akali. Na miejscu trzecim ex aequo znaleźli się Kacper "Daglas" Dagiel oraz Lee "Peach" Min-gyu. Polski dżungler w grze Jarvanem IV udowodnił, że do jego lasu bez sporej obstawy się nie wchodzi.

Solowe eliminacje
1. Humanoid (FNC) 3
Myrwn (MAD) 3
3. Daglas (VIT) 2
Peach (GX) 2

Kolejne starcia na najwyższym szczeblu w regionie EMEA już za pasem! Za kilka dni przekonamy się, ilu obecnych liderów zdołało zachować swoje pozycje w naszych zestawieniach. Wszystkie spotkania LEC 2024 Winter możecie śledzić na kanałach Polsat Games. Transmisja dostępna jest w trzech miejscach: w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Więcej informacji na temat bieżącej odsłony LEC znajdziecie w naszej relacji tekstowej, do której przejdziecie po kliknięciu poniższego baneru:

LEC 2024