Team Vitality 1:0 Team Heretics

Dobry start Jankosa i spółki

Vitality nie wahało się podjąć najświeższego bohatera w grze. Już w pierwszym spotkaniu wiosennego splitu LEC dane było nam więc obejrzeć w akcji Smoldera, który trafił w ręce Matyáša "Carzzy'ego" Orsága. Nie był to zresztą jedyny gorący wybór zaserwowany przez tę formację. Pszczoły zdecydowały się również na Twisted Fate'a na górnej alei, podczas gdy Heretics zaskoczyli Wukongiem na tejże pozycji. Wczesne etapy rozgrywki nie odzwierciedliły natomiast wybuchowej fazy draftu. Oprócz drobnych wymian na liniach i smoka zgarniętego przez Marcina "Jankosa" Jankowskiego na mapie nie działo się za wiele aż do ósmej minuty, kiedy to polski weteran pozbawił życia swojego kolegę po fachu podczas interwencji na topie i zdobył dla siebie pierwszą krew. Kacper "Daglas" Dagiel i spółka po chwili spróbowali odgryźć się na dole mapy, jednak zagranie to okazało się nieco na wiwat. Heretycy ponownie uderzyli zaś w górną aleję i raz jeszcze okazało się to dobrym pomysłem.

Pszczoły wracają do gry

VIT, pomimo deficytu w zabójstwach i oddania kolejnych dwóch smoków, nie odstawało jednak w złocie. Zaledwie kilkaset jego sztuk dzieliło Pszczoły od ich rywali. Wszak największa różnica wynikała z dyspozycji leśników, podczas gdy solowe alejki i botlane radziły sobie naprawdę nieźle. Niefortunne podejście pod Nashora z ich strony dostarczyło natomiast fioletową bestię prosto pod nos ekipy Jankosa. Tej nie udało się zaś przejąć kluczowego, czwartego smoka, który trafił do Vitality po niezwykle bliskiej potyczce. Mimo straty ważnego obiektu formacja Carzzy'ego na skutek kilku dobrych zagrań wyszła nawet na delikatne prowadzenie i zapewniła sobie następnego Barona oraz wygraną walkę.

Pod koniec oblężenia przewaga sięgnęła już pięciu tysięcy. Czeski strzelec z minuty na minutę stawał się coraz silniejszy i wydawało się, że nic już nie przeszkodzi jego drużynie w zdobyciu pierwszego punktu. I nie było to dalekie od prawdy, bowiem kolejna bitwa w dolnym lesie również potoczyła się po myśli Pszczół i przypieczętowała losy całego spotkania. Artur "Zwyroo" Trojan i Adrian "Trymbi" Trybus nie zaliczyli zatem najlepszego debiutu i powrotu do LEC.


Transmisję ze wszystkich spotkań LEC 2024 Spring będziecie mogli obejrzeć po polsku na kanałach Polsat Games. Dostępna będzie ona w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Po więcej informacji na temat bieżącej odsłony rozgrywek zapraszamy do naszej relacji tekstowej, w której znajdziecie się po kliknięciu poniższego baneru:

LEC 2024 Spring