GIANTX
1:0 MAD Lions KOI
Odoamne
Rumble
Myrwn
Karma
Peach
Vi
Elyoya
Volibear
Jackies
Yone
Fresskowy
LeBlanc
Patrik
Varus
Supa
Senna
IgNar
Nautilus
Alvaro
Tahm Kench

Start znakomity, ale później już tylko gorzej

Gra rozkręcała się dość długo, ale w końcu w dziewiątej minucie padła pierwsza krew i to na konto finalistów LEC. Javier "Elyoya" Prades Batalla był w stanie zgładzić Patrika "Patrika" Jírů na dolnej alejce. I był to jedynie przedsmak tego, czego uświadczyliśmy kilka chwil później. Podczas pierwszej walki drużynowej MAD Lions KOI zdeklasowało rywali. Czterech reprezentantów GIANTX pożegnało się z życiem w zamian za zaledwie jedną eliminację. Choć była to dopiero 12. minuta, to bijatyka ta miała już pogrzebać szanse GX na zwycięstwo. Lwy bowiem na tamten moment przeważały nad swoimi przeciwnikami o cztery tysiące sztuk złota.

Andrei "Odoamne" Pascu i jego kompania jednak nie dali jeszcze za wygraną i starali się odrabiać straty. I ku zaskoczeniu wszystkich różnicę w funduszach udało się całkowicie zniwelować. Co gorsza dla kibiców Fresskowego i jego drużyny, formacja rumuńskiego toplanera przejęła pałeczkę w spotkaniu i zaczęła dyktować warunki jego przebiegu. Całkowicie rozkręcił się Adam "Jackies" Jeřábek, który w teamfightach siekał oponentów ostrzem Yone. Przekonały się o tym przede wszystkim mniej wytrzymałe postacie rywali. Okazało się, że zawodnicy GX są już na tyle nafeedowani, że nie da się ich powstrzymać. W efekcie czerwony Nexus bardzo szybko upadł, a MAD Lions zaliczyli drugą porażkę w tym splicie LEC.


Dwóch Polaków pokonanych dziś w LEC. Co pokażą Heretics?

Po przerwie do gry wejdzie Team Heretics. Ekipa trójki Polaków podejmie Fnatic. Transmisję ze wszystkich spotkań LEC 2024 Spring będziecie mogli obejrzeć po polsku na kanałach Polsat Games. Dostępna będzie ona w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Po więcej informacji na temat bieżącej odsłony rozgrywek zapraszamy do naszej relacji tekstowej, w której znajdziecie się po kliknięciu poniższego baneru:

LEC 2024 Spring