Team BDS Team BDS 0:1 Team Heretics

Heretycy wspinają się po LEC-owej drabinie

Początek drugiej kolejki LEC upłynął pod znakiem wymian pasków zdrowia i czarów przywoływacza. Żadna z drużyn nie miała jednak sposobności, żeby pójść o krok dalej i wykończyć któregoś z rywali. Obiektem zainteresowania leśników były zatem wczesne obiekty neutralne. Jankos zaopiekował się większością Czerwi Pustki, podczas gdy Théo "Sheo" Borile przygarnął pierwszego smoka. Siła alejek rozkładała się zgodnie z położeniem bestii. Ekipa Polaków lepiej radziła sobie w górnej części mapy, podczas gdy Yoon "Ice" Sang-hoon i Labros "Labrov" Papoutsakis królowali na dolnej linii. Pierwsza krew przelała się dopiero w trzynastej minucie. I niestety, ofiarą był polski dżungler. Trymbiemu udało się natomiast podkraść drake'a, tak więc strata nie była aż tak bolesna.

Walka na kolejnym smoku wydawała się rozstrzygnąć utrzymywaną w zawieszeniu rozgrywkę. Fenomenalna flanka od Zwyroo zapewniła Heretykom czystego asa zakończonego quadrą dla Victora "Flakkeda" Lirola Tortosy. W potyczce w okolicach Barona TH nie miało już jednak aż tyle szczęścia. Jako pierwszy upadł Martin "Wunder" Hansen. Jego drużyna natomiast już po chwili pomściła go dwoma zabójstwami i chwilowo zażegnała konflikt, wciąż stojąc w zdecydowanie lepszej pozycji niż przeciwnicy. A następne podejście pod Nashora zakończyło się dla Jankosa i spółki wyśmienicie. Ponownie wymazani z mapy oponenci nie mogli im przeszkodzić w przejęciu fioletowej bestii i skończeniu spotkania kilka minut później.


Już za chwilę na naszych ekranach Kacper "Daglas" Dagiel i jego Team Vitality podejmą Fnatic. Transmisję z tego i ze wszystkich spotkań LEC 2024 Spring będziecie mogli obejrzeć po polsku na kanałach Polsat Games. Dostępna będzie ona w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Po więcej informacji na temat bieżącej odsłony rozgrywek zapraszamy do naszej relacji tekstowej, w której znajdziecie się po kliknięciu poniższego baneru:

LEC 2024 Spring