[tab]Powodów, dla których to właśnie ten tytuł dla wielu maniaków jest jedyny, znajdzie się wiele. Jedni gracze wskażą realistyczne bitwy, inni możliwość zastosowania różnorodnych manewrów, taktyk, snucia średniowiecznych intryg. Ja osobiście muszę przyznać, że gra zauroczyła mnie niesamowitym klimatem. Możliwością choć w niewielkiej części poczucia tego, z czym średniowieczny władca musiał żyć na codzień – trudem podbojów, nieustannymi decyzjami, które potem miały wpływ na losy setek tysięcy ludzi, a nawet świata. Zdobywanie oraz panowanie nie jest bowiem łatwą sprawą, do czego w swoim krótkim, acz treściwym artykule próbują nas przekonać dwaj fani gry Mediewal II: Total War – Marek oraz Usher. Zapraszam do lektury.[end]

Medieval II: Total War

[tab]Total War to seria gier strategicznych, których fabuła jest osadzona w rożnych epokach historycznych. Do tej pory światło dzienne ujrzały cztery tytuły, w których po kolei gracz kierował armiami samurajów XVI wieku (Shogun: Total War), prowadził do boju zakutych w zbroje średniowiecznych rycerzy (Medieval: Total War), po czym przeniósł się do starożytnego Rzymu w Rome: Total War (2004). Obecnie mamy znowu możliwość kierowania średniowiecznymi królestwami w najnowszej odsłonie serii – Mediewal II Total War.

[tab]Gry z serii Total War mają wielu miłośników na całym świecie, jednak popularnością ustępują oczywiście takim pozycjom jak Counter Strike czy Warcraft. Dlaczego? Otóż trzeba tu wyraźnie powiedzieć, że gry z serii Total War do łatwych i typowych nie należą. Aby wygrać bitwę nie wystarczy wykazać się dobrym refleksem czy szybkim klikaniem myszką. Dla tych, którzy jeszcze w serie Total War nie grali wspomnę jedynie że w czasie gry, w przeciwieństwie do większości strategii, nie produkuje się jednostek, lecz ‘kupuje’ przed bitwą. Te ostatnie natomiast dysponują parametrami, które rzadko można w grach strategicznych spotkać, jak na przykład zmęczenie, limit pocisków oraz morale, które zwykle jest najważniejszym parametrem.

[tab]W grze liczy się zmysł taktyczny, dobre planowanie bitwy, dobór jednostek i ich parametrów oraz opanowanie, zimna krew, a w meczach zespołowych – także zgranie i podział obowiązków. Często zdarza się, że gracz przegrywał z powodu doboru złych jednostek, złego planu taktycznego, lub utraty opanowania i przepuszczenia chaotycznego ataku. Gracz przez cały czas musi myśleć o takich rzeczach jak: z której strony uderzyć formacje wroga żeby stracić jak najmniej, a zabić jak najwięcej; których żołnierzy ustawić w pierwszej linii, a których w drugiej; których poświęcić, a o których dbać; gdzie wysłać kawalerie i do czego maja strzelać wpierw nasi łucznicy. Decyzje podjęte w tych kwestiach okazują się decydujące dla przebiegu bitwy, a ryzyko podnosi poziom emocji.

[tab]Gra naprawdę do prostych nie należy, a graczom którzy doszli w niej do bardzo wysokiego poziomu zaczynając od zera należy się spory szacunek. Nie jest ich na świecie wielu, może poniżej 100 - ale to sprawia, że pojedynki w tym elitarnym gronie zawsze są niezwykle emocjonujące - Nie mniej jednak jest wiele przykładów na to że nowi gracze, jeśli tylko mają ku temu predyspozycje i samozaparcie, bardzo szybko do owego elitarnego grona awansują

[tab]Obserwując tych graczy można zobaczyć mistrzowskie manewry taktyczne, genialne plany bitew i trzymającą w napięciu do końca walkę. Można zobaczyć, że możliwe jest wygranie bitwy gdy się ma teoretycznie słabsze siły, jak jeden udany manewr w właściwym czasie, lub tez jeden błąd może zaważyć o losach bitwy. Mamy niepowtarzalną szanse podziwiać opanowanie ludzi, którzy prowadzą kilku tysięczne, zakute w zbroje masy wojsk tak szybko i sprawnie, jak rajdowcy sportowy samochód. Nie wspomnę tu o takich rzeczach jak imponujące szarże ciężkiej jazdy wgniatające przeciwnika w ziemię, krwawe starcia różnorakiej piechoty poczynając od szkockich górali, przez polską ciężką piechotę, tureckich janczarów, a kończąc na azteckich wojownikach. A wszystko to w towarzystwie gradu strzał oraz wybuchów pocisków artyleryjskich. Medieval to uczta także dla umysłu. Pytania typu "jak zatrzymać chłopami ciężkie rycerstwo" (jak pokazały ostatnie turnieje jest to możliwe) lub "jak sprowokować przeciwnika do ataku" oraz wiele innych zapewniają prawdziwą burzę mózgów.

[tab]Pisząc o samych graczach można spokojnie stwierdzić, że każdy, kto zaangażował się w grę jest dosyć poważnym człowiekiem. Może to dlatego, że średnia wieku graczy waha się na poziomie około 30 lat, a same rozgrywki mogą czasem przypominać partię szachów. Co jednak najciekawsze, ta partia szachów za sprawą zmyślnej taktyki może błyskawicznie przerodzić się w istny kocioł, a każdy gracz w bitwie zacznie uwijać się jak opętany, wydając rozkazy z niesamowitą prędkością.

[tab]Nie mniej jednak rzadko emocje biorą górę nad graczami, przez co w grze tworzy się bardzo dobra atmosfera. Każdy respektuje specjalną netykietę gry, a przeciwników darzy szacunkiem jak na rycerza przystało. Większość graczy, mimo liczności sceny, zna się dobrze, lub przynajmniej kojarzy z bitew lub for poświęconych Total War, a klany, mimo że ze sobą rywalizują, współpracują ze sobą.

[tab]Sprawą, która najbardziej cieszy jest to, że Polacy na scenie prezentują bardzo wysoki poziom. Najlepszym przykładem jest trwający prestiżowym turnieju Clan Community Shield (CCS). W 3 z 4 grup prowadzą polskie klany, a w czwartej polski klan nie prowadzi bo... żadnego tam nie ma. Natomiast w ostatnich Mistrzostwach Świata Total War, Polska zajęła 2 miejsce. Widzimy więc ze polska scena Total War od jakiegoś czasu jest w stanie stabilnego rozwoju, a nasi gracze staja się coraz lepsi... oby tak dalej. Może więc i Ty spróbujesz swoich sił jako średniowieczny generał w wielkiej bitwie?

Autor: Marek & Usher