Team Liquid Honda 2:0 Fnatic

Stomp od Liquid na start

Początek pierwszej gry był dość spokojny. Zabójstwo otwierające tablicę wyników padło dopiero w ósmej minucie. Wówczas Yoon "Jun" Se-jun z pomocą dwójki sojuszników zgładził Jo "CoreJJ'a" Yong-ina. Niedługo później gracze Liquid odpłacili się pięknym za nadobne – botlane zabił obu rywali z tej samej linii, a na górnej alejce padł Óscar "Oscarinin" Muñoz Jiménez. I takich wymian oglądać mogliśmy jeszcze kilka. Finalnie lepiej na tym wszystkim wypadli gracze Fnatic, którzy po wybiciu kwadransa na zegarze mieli już znacznie więcej złota od rywali. Przewaga ta rozwinęła się błyskawicznie, bowiem Liquid zaczęło dominować w każdym możliwym aspekcie. Ani się obejrzeliśmy, a było już po grze.

Fnatic z dużym comebackiem w drugiej grze, ale i tak przegrywa

Druga potyczka zaczęła się dla Fnatic jeszcze gorzej. W niej Liquid szarpnęło już na starcie i to się bardzo opłaciło. W efekcie Jun aż dwukrotnie w niedużym odstępie czasu musiał oglądać szary ekran. I wydawało się, że dni przedstawicieli LEC są już policzone. Ci jednak jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa i zaczęli odrabiać straty. Mimo to za każdym razem jak wicemistrzom naszego regionu coś się udało, to TL odpłacało im się z nawiązką.

Sytuacja zmieniła się po 24. minucie. Wówczas Czarno-Pomarańczowi triumfowali w jednej, później drugiej walce i nawet ostatecznie zgarnęli Barona. Od tamtego momentu tak na dobrą sprawę każda z bijatyk była docięta na żyletki i większość z nich nie przynosiła rozstrzygnięcia. Ktoś koniec końców musiał zwyciężyć i był to amerykańsko-koreański kolektyw. W 37. minucie znaleźli oni idealną dla siebie walkę, której skutkiem był rozbity Nexus FNC. Tym samym wicemistrzowie LEC wracają do domu, natomiast Liquid w sobotę zagra z T1 o finał EWC.


Kolejne mecze już jutro. Na początek czeka nas starcie Gen.G Esports kontra Top Esports, a później G2 Esports podejmie FlyQuest. Oficjalną transmisję z tego wydarzenia będzie można obejrzeć na Twitchu. W polskim języku zmagania oglądać można u Damiana "Nervariena" Ziaji, który prowadzi co-stream. Po więcej informacji na temat tej imprezy zapraszamy do naszej relacji tekstowej: