Maciej Petryszyn| FaZe Clan |  |
2:0 |  |
FlyQuest |
| Anubis 16:13 | Nuke 13:11 | |
||||
FlyQuest pokonane przez FaZe
Mecz zaczął się od Anubisa, który został wybrany przez rywali FaZe. Mimo to i mimo przegranej pistoletówki gracze NEO do pewnego momentu dotrzymywali kroku FlyQuest. Potem jednak ekipa z Australii niespodziewanie wrzuciła wyższy bieg, na długo odcinając wyżej notowanego przeciwnika od punktowej zdobyczy. W efekcie po pierwszej połowie zawodnicy polskiego trenera tracili do przeciwnika cztery oczka. A na domiar wszystkiego ponownie przegrali pistoletówkę! Mimo to FaZe nie poddało się i niespodziewanie zyskało nowe siły. Siły na tyle duże, że wraz z upływem czasu różnica między ekipami zaczęła się stopniowo zmniejszać. Co więcej, to skład NEO był bliżej wygranej, ale finalnie FQ rzutem na taśmę odrobiło straty i doprowadziło do dogrywki. W niej punktowali już głównie gracze amerykańskiej organizacji, którzy ograli oponentów w stosunku 16:13.
Kilkanaście minut później zespoły przeniosły się na kolejną mapę. Tą był Nuke, arena wytypowana przez FaZe. Nie było więc zaskoczeniem, że to właśnie ta ekipa szybko zdominowała przebieg wydarzeń na serwerze. I to mimo gry w natarciu! Dopiero przy wyniku 0:5 FlyQuest otrząsnęło się z przedłużającego się letargu i dokonało czegoś, czego chyba nic się nie spodziewał. Goście z Antypodów jeszcze przed końcem pierwszej połowy wyrównali stan potyczki, remisując 6:6. Potem FlyQuest wyprowadziło kolejne ciosy, odskakując zawodnikom Kubskiego na odległość trzech oczek. Ale to byłoby na tyle, bo FaZe miało Robina "ropza" Koola. Estończyk był bardzo dobrze dysponowany i odegrał ogromną rolę w tym, że jego drużyna znowu była górą. Tym razem FC wygrało 13:11 i tym samym ma już pewne miejsce w play-offach EWC.
Wybrane mecze wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można na kanale Piotra "izaka" Skowyrskiego na Twitchu. Po więcej informacji na temat turnieju CS2 na Esports World Cup zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.
