Gumayusi ewidentnie podchodzi do finału pewny siebie

Wywiad z marksmanem-finalistą przeprowadziła Laure "Bulii" Valée, tłumaczeniem natomiast zajęła się Park "Jeesun" Jee-sun. Rozmowa rozpoczęła się od nawiązania do serii dziesięciu porażek z rzędu, jakie T1 poniosło w ostatnich starciach z Gen.G. Bulii zapytała go więc, co było w tej serii takiego wyjątkowego i dlaczego potoczyła się ona inaczej. – Ponieważ to są Worldsy – odpowiedź Gumayusiego była prosta, ale wymowna, biorąc pod uwagę "buffa", którego jego ekipa dostaje na właściwie każdych mistrzostwach. Francuzka podchwyciła temat i zapytała, czy Koreańczyk czuje coś innego, grając na worldsowej scenie, co sprawia, że jego zespół tak świetnie sobie radzi. Stwierdził on, że tak, że jest w stanie skupić się bardziej i wczuć się we rytm.

Kolejne pytanie dotyczyło zeszłorocznego wywiadu, a konkretnie stwierdzenia użytego wtedy przez strzelca. Powiedział on bowiem, że T1 było takie silne, ponieważ dyktowało wtedy metę. Valée zapytała więc, czy w tym momencie ma podobne odczucia, szczególnie zważając na fakt, że meta jest aktualnie bardzo otwarta. – Mogę z przekonaniem stwierdzić, że jak na razie najlepiej czytamy metę i wciąż ją dyktujemy – odpowiedział Gumayusi.

Następnie Valée poruszyła właśnie temat trzeciego finału z rzędu, a dokładniej trzeciego finału w tym samym składzie, dopytując o odczucia Gumayusiego względem tego osiągnięcia i jak wiele ono dla niego znaczy. Odparł on, że finały Worlds to wymarzone miejsce każdego profesjonalnego zawodnika i jest bardzo wdzięczny, że byli w stanie osiągnąć to wspólnie, a także ma nadzieję, że tym razem rezultat również będzie satysfakcjonujący. Na sam koniec Bulii poprosiła 22-latka o wiadomość do Chena "Bina" Ze-bina z BLG, który w wywiadzie dzień wcześniej powiedział, że bardzo chciałby zmierzyć się w finale z T1 i pokonać obecnych mistrzów świata. – Lepiej nie zapominaj, co powiedziałem ci w zeszłym roku – tajemniczo podsumował rozmowę marksman.


Transmisję z meczu będziecie mogli śledzić z polskim komentarzem na Polsat Games i na co-streamach Damiana "Nervariena" Ziaji oraz Pawła "delorda" Szabli. W języku angielskim transmitować będzie natomiast Marcin "Jankos" Jankowski. Po więcej informacji na temat Worlds 2024, uczestników i harmonogramu zapraszamy do naszej relacji tekstowej, w której znajdziecie się, klikając poniższy baner:

Worlds 2024